Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

biała dama 24

Moja przyjaciółka a mój narzeczony

Polecane posty

Mam dosyć dziwny problem który niewiem jak rozwiązać. Sprawa wygląda tak. Mam przyjaciółke która ma do mnie pretensje że nie poświecam jej tyle czasu co wcześniej kiedy byłam sama . Chyba to oczywiste że w momencie kiedy zaczyna się z kimś być trzeba ten czas już rozdzielić na dwoje. Mój facet czasem się wkurza bo np przjeżdza do mnie a pisapsiuła dzwoni i gada godzine a on siedzi jak kołek obok więc kiedy jestem z nim staram się skracać czas rozmowy. Uważa że ją olewam bo ostatnio dużo mam obowiązków wracam późno i naprawde nie mam kiedy zadzwonić a nie będę dzwonić o 12 w nocy ale ona tego nie rozumie. Teraz jak dowiedziała się że sie zareczam razem zamieszkam z facetem i niedługo ślub to wogóle zaczęła strzelać fochy . Nie mam siły już co ja mam zrobić. Nie chce jej stracić jest dla mnie ważna ale wiadomo że w pewnym sensie to on jest dla mnie ważniejszy .Poradzcie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam google
a nie masz innych problemow? bo jak to twoj jedyny problem, to mozna pozazdroscic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja psiapsióła nie ma cię na wyłączność i musi to zrozumieć - jeśli to do niej nie dotrze to ona nie umie być przyjaciółką niestety :O poza tym inaczej wyglądają przyjaźnie szkolne gdzie można cały czas spędzać razem a inaczej jak człowiek ma dorosłe życie, dom, dzieci, prace itd wydaje mi sie że ona jest niedojrzała a ona nikogo nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twojej przyjaciółce
troszkę brak wyczucia, rozumiem, że czuje się " opuszczona " - też się tak czułam, ale króciutko :) szybko zajęłam się sobą, bo zrozumiałam, że po prostu moja przyjaciółka ma teraz taki okres w życiu, że musi sobie wszytko poukładać, wejść w nową sytuację, jakoś się w tym wszytskim 'zadomowić' Jak mojej przyjaciółce narzeczony już się " opatrzył " ;) spowszedniał ;) nasze kontakty wróciły do poprzedniego poziomu, trwało to kilka miesięcy, ale teraz jest znowu jak dawnej. Czyli ona potrzebuje mnie, a ja jej, samym facetem nie da się żyć, nudno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twojej przyjaciółce
Canberra, a wiesz, ze to samo sobie pomyślałam... :) tzn. że prawdziwa przyjaciółka zrozumie, przyjaciółka jest przecież jak rodzona siostra, a zawsze chce się szczęścia własnej siostry, prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjndj
Ona nie jest twoja PRZYJACIÓŁKĄ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie - przyjacielem jest się tez nie widząc sie codziennie :) i dla przyjaciela chce sie jak najlepiej, wspiera się jego miłość, pomaga, doradza i cieszy razem z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z wami. Ktoś putał czy ona ma kogoś tak ma faceta tylko im sie nie układa. Zalezy mi na jej przyjaźni ale jak tak głębiej się zastanowie to ona jest zazdrosna o moją kumpelkę. Sama niewiem co mam robić mamy jutro się spotkać i pogadać a ja kompletnie niewiem jak mam to rozwiązać. Niedość ze mam na głowie szukanie mieszkania dużo pracy to ona zamiast mnie wspierać wbija mi szpile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim zdaniem ...
zachowujesz się jak dziecko, ona rownież. Ręcze tobie i daję sobie glowę uciąć, że gdyby ona była na twoim miejscu to na pewno by nie miała takiego problemy jak ty W zyciu sa sprawy ważne i najważniejsze, dla ciebie kto jest najwazniejszy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czyli sprawa
jasna, trudno zebys wasze zycia podporządkowała przyjaciółce ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×