Czy ten zwiazek ma jakis sens? chyba nie... a moze? doradzcie prosze

Razem od ladnych 4 lat. Ja starsza od niego dwa lata. On? Zyje z dnia na dzien. Nie mial sil konczyc studiow to jest po maturze. Lapie sie roznych zajec. Raz ma a raz nic nie ma. Od tak, co przyniesie dzien to bierze. A ja? Ja mam wszystko ustabilizowane i cche stabilizacji a on nie:( No to chyba wszystko jasne?

hmnn jesli Ci to pasuje to ten zwiazek ma sens.. ale sadze ze to zwiazek bez przyszłosci bo ty jestes wyksztalcona a on nie..Ty zarabiasz a on jak ma prace.. z czasem to was rozdzieli ..on bedzie zazdrosny ze osiagasz wszystko co chcesz a on nie..

Zwiazek opiera sie na kompromisach to czy ma sens zależy od was ;)

jeżli lubisz dominować to w takim zwiazku będziesz zawsze górą. Mam tylko obawę, czy z czasem nie przestaniesz mieć szacunku do takiego partnera?

jesli potrafisz zyc z takim mezczyzna to ma sens. troche twoj partner ma nieodpowiedzialne podejscie do zycia skoro jest w zwiazku to powinien byc bardziej odpowiedzialny i chociaz stabilna prace ale w koncu kto powiedział ze facet musi tylko utrzymywac dom i rodzine???

Wlasnie mam nature dominujaca. Kiedys probowalam go ustawiac ale po jakims czasie on sie zbuntowal. Teraz mi bardziej zalezy na nim , role sie odwrocily ale zaczyna mnie wkurzac, ze on tak kombinuje byle jakos przezyc dzien. A co bedzie za rok, za dwa? Wkurza mnie tez to, ze ja mam jakies plany a on kompletnie nie zastanawia sie co bedzie robil w przyszlosci, byle podlapac robote na dwa dni:(

albo poprostu jest wygodny i zyja z dniana dzien bo kobieta na niego zapracuje i cała reszta z tym zwiazana. a to ze nie ma studiów to mysle ze to nie jest przeszkoda!!

czy ON ma duszę artystyczną? jakieś uzdolnienia? w jakim kierunku? czemu nie próbujęsz go podciągać np. w wykształceniu?

ale jak mam go podciagnac wwyksztalceniu jak on nie wie czego chce?:(

w sumie to ze jestem starsza mi w nim nie przeszkadza. ale to jego podejscie do zycia, takie beztroskie jakby wciaz byl dzieciem :( nie moge tez udawac ze nie widze iz jego nieudacznictwo zaczyna dzialac mi na nerwy. najpierw nie skonczyl studiow, ale najgorsze zaczelo sie z praca. otoz ma kilka zajec, raz robil jako sprzedawca kebabow, pozniej czysciciel taksowek. ostatnio naszla go mania zostania kolejarzem (przynajmniej tak mi mowil). ale jak widzialam go ostatnio w toalecie na dworcu pkp umazanego jakims bialym plynem na wasach, to wypieral sie ze pil jogurt z kolega maszynista (ma ksywe maszyna). ale ja wiem ze wpadl w klopoty i sie z nim pobil bo jak wychdozil z wc to lekko kulal, jakby go cos mocna rabnelo w doope. ale ponoc zarobil troche kasy. pozniej bylo jeszcze gorzej, wystapil w kastingu do gaypornosa jako lesniczy z ilawy. po 3 dniach rozmow kwalifikacyjnych dostal sie w koncu i pojechal na 2 tygodnie szkolenia do las vegas

Żadna przeszkoda nie może oprzeć się miłości. Miłość przezwycięża wszystko. William Shakespeare

piekny podszyw!