Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chce umrzec

Nie chce juz zyc

Polecane posty

też tak kiedys miałam. ale magle nadchodzi dzień , w ktorym życie anviera kolorów. nie musi się nawet stac niz ważnego tak samo poprostu z siebie. rozejrzyj się dookoła a moze znajdziesz coś co Cię rozweseli. zajrzyj w głąb siebie i poszukaj czego pragniesz. wybierz się na samotny spacer. mam nadzieje, ze pomoze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak dzisiaj samopoczucie? mam nadzieje, ze odrobine chociaz lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam caly topi i coś napiszę: nie wiem jak masz w rodzinie, nie wiem czy masz przyjaciółkę (widac, że chyba nie masz :()....ale uważam, że kazdy potrzebuje kogoś, kto go akceptuje i z km moze pogadać, a Ty chyba nawet kumpeli nie masz :o ja kiedyś też byłam w bardzo złym stanie, siedzialam na kafe i jakoś z tego wyszłam :) nie wiem, co to za ukłąd, że facet przychodzi raz w miesiącu na sex :o- w Twoim wieku to się już myśli o zakladaniu rodziny a nie tak, że facet sobie przychodzi tylko dla przyjemności.. a jak zajdziesz z nim w ciążę? (odpukać) pomyśl o tym i zrob z tym coś zanim nie będzie za pozno zapomnij o tych 4 latach, potraktuj to jako cenną nauczkę 0 idz dalej :) poradzisz sobie, tylko zmień sposób myślenia, MalyPlaton ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz i tak lepiej niż ja
Ja nie mam ani dziewczyny, ani znajomych, ani pracy. Siedzę całymi dniami w domu. Mieszkam z rodzicami, ale nie mam z nimi dobrego kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam nieciekawa
sytuacje. mam 31 lat nigdy nie bylam w zadnym zwiazku. prace mam nieciekawa ale w dzisiejszych czasach nie ma co narzekac. przychodze z pracy i siedze w domu bo nie mam z kim wyjsc gdziekolwiek. telefon milczy, znajomi porozjezdzali sie, maja swoje zycie swoje problemy. widocznie taki los mi pisany przeciez nie kazdy musi znalesc te swoja druga polowke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj rano wstalam. Cisza. Za okenm na przemian chmury oraz slonce. Czuje sie strasznie samotna.Zamienilam pare slow z mama. Moglabym cale 2 tyg chodzic w powyciaganym dresie bo przeciez nie mam zadnych okazji, przyjaciol ani znajomych. Co do mojej znajomosci raz na miesiac. ( zazwyczaj sa to 2 tyg lub trzy) -owszem staczam sie na dno. Mam 26 lat i kobiety w moim wieku zakladaja rodziny albo sa w normalnych zwiazkach. A ja jestem uzalezniona od niego bo jest jedyna osoba, ktora moze mi pomoc i na ktora jako tako moge liczyc. Probowalam kiedys oprzec sie moim uczuciom. Spotykalismy sie tak z 4 miesiace bez chodzenia do lozka.Tyle tylko wytrzymalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pozwól tak ze sobą postępować - facet Ci niby pomaga, ale tak naprawdę to nie wiesz co od niego możesz oczekiwać wg mnie...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, wiem, zeszmacilam sie i nikt temu nie zaprzeczy i nikt mnie nie obrazi tak mnie nazywajac no bo co innego mozna o mnie powiedziec???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe tam...nic sie nie zeszmaciłaś...:o chrzań to co było, zacznij żyć od nowa....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co zrobilam? zmarnowalam 4 lata i nawet nie wiem co sie dzialo przez ten czas ze mna wstyd komukolwiek powiedziec, ktory facet by chcial taka dziewczyne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe tam...ludzie zawsze oceniaja innych onną miarą niż siebie -siebie oceniają łagodniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naucz się być sama ze sobą i nie rzucaj się od razu w ramiona innego, bo wpadniesz z deszczu pod rynnę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam za wszelka cene wierzyc, ze cos jeszcze znacze dla kogos a wyszlo znacznie gorzej bo minely 4 lata a ja tkwie w gownie po pachy:( zniszczona, zaplakana, bez usmiechu na twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, \"zdolna\"Ty jesteś rany...:o 4lata tkwić....ja po 1,5 roku umartwiania się byłam nie do życia.....:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowilam, ze bije wszelkie rekordy w ponizaniu wlasnej osoby:( a co najgorsze nie potrafie przestac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie szkoda Ci czasu? tam w tym Lublinie to chyba nie ma co robić, że Ty tak żyjesz..:o pojdz oddaj krew, albo nie, bo jak śpisz z palantem to nie wiadomo czy możesz, bo są pewne ograniczenia a nie wiadomo z kim on z kolei sypia.... a co Twoim rodzice na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice mysla, ze jestesmy znajomymi a on jest we mnie zakochany tylko ja go odtracam biedni, nie wiedza prawdy.Moze i lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym teraz to hormony działają - przyzwyczaiłaś się, że Ci z nim przyjemnie i organizmowi trudno odwyknąć....z hormonami czasem trudno wygrać..:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem szczerze, nie dochodzi miedzy nami do pelnego seksu, najwyzej 69 bo nie zgadzam sie na gumke-ale to tez cos jest najwyzej tabletki tak jak kiedys , ktorych teraz nie biore od paru ladnych lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś.......
Doskonale znam to uczucie pustki , zniechęcenia , goryczy, rozpaczy, bezsensu istnienia , ale mogę ci jedno powiedzieć, że z perspektywy lat a mam ich juz około 50 wszystko to minie. Byłam kiedyś w bardzo podobnej sytuacji z tą różnicą, że nie miałam nawet byłego partnera, byłam zupełnie sama. Pewnego razu poszłam do czytelni w miejscowej bibliotece i wyobraż sobie poznałam tam bardzo miłego człowieka, zaczęlismy sie spotykać .Od tego czasu minęło już 20 lat. Jesteśmy szczęsliwym małzeństwem. Szkoda życia, masz je tylko jedno. Głowa do góry dziewczyno. Wyjdż z domu i nie narzekaj albo dam ci jeszcze jedną radę, kup sobie pieska. Jest to sposób na codzienne spacery, a może właśnie wtedy coś sie wydarzy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś.......
A swojemu byłemu .... podziekuj za wszystko i fora ze dwora Popłacz sobie , bo to uspokaja i zacznij myśleć pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, przepraszam no... zaopiekuj się kimś, kto jest w gorszej sytuacji - może psem albo kotem ten facet to ma z Tobą za dobrze...i poza tym jak będziesz umiala być sama to z kimś też będziesz umiała być...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz fikne mialam pieska, jesyny moj przyjaciel ale zginal pod samochodem... chyba tylko wtedy wychodzilam na dwor:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś.......
to sobie kup innego psiaka. Sama przyznałaś,że to był twój przyjaciel. A problem, czy być sama czy nie.... sam się byc może rozwiaże .Nieraz warto poczekać na prawdziwą miłośc. Twój związek z byłym partnerem jest chory ..... musisz sobie to uzmysłowić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×