Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sarenka 16

ja córka rozwiedzionych rodziców

Polecane posty

Gość sarenka 16

ciekawa jestem jakie macie opinie na temat swoich rozwiedzionych rodziców. Najbardziej interesuje mnie jako 16 latki temat życia seksualnego matki - bo to dla mnie ma być wzór. Czy ja tez tak mam kiedyś współżyć ze swoim pierwszym byłym mężem i za kilka godzin z aktualnym? Biedna "pracuje" na dwóch łózkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protka
Trudno określić powód rozwodu Twoich rodziców. Nie znasz też ich uczuć. Nic nie tłumaczy Twojej mamy, ze pracuje na dwa łóżka, ale moze ten pierwszy wyzwala w niej taki żar namiętności... Myślę, ze nie powinnaś jej oceniać, aczkolwiek ona również powinna pomyśleć nad swoim zachowaniem. Jesteś jeszcze młoda, nie wiesz jak będziesz postępować. Mówię to z własnego przykładu, bo nieraz miałam wiele do powiedzenia na temat zachowania bliskich a jak znalazłam sie w podobnej sytauacji to okazywało się, że nie jestem lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tootsie
Nie oceniaj negatywnie Mamy, bo może nie wiesz wszystkiego do końca. Dobrze gdybyś mogła porozmawiać z nią o tym co się dzieje, nawet powiedzieć jej, jak się czujesz w tym wszystkim. Wiesz, naprawdę możesz nie wiedzieć wszystkiego, może Mama starała się uchronić Cię przed ich problemami małżeńskimi. Tobie może wydawać się, że to jak czarno białe kolory, a być może nie wiesz nic o mnóstwie szarości, która tam mogła być. Spróbuj porozmawiać z Mamą trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka 16
tootsie nie musze wiedzieć dlaczego moja matka ma dwóch partnerów seksualnych. Nie moje ciało. Ja oczekuję od Niej wzorowej postawy - takiej abym wiedziała jaką ja mam być gdy dorosne! Czy ja tez mam sie udzielac wszystkim moim byłym i aktualnym mezom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protka
Rozumiem, ze jest Ci przykro i wstydzisz się z powodu zachowania Twojej mamy. Widzę, ze masz dobrze poukładane w głowie, skoro wiesz, że nie świeci dobrym przykładem. Tylko kurcze, trudno cokolwiek powiedzieć jak się nie zna faktów. Na pewno jest jakiś powód dla którego zachowuje się tak a nie inaczej. Fajnie, ze potrafisz to ocenić, ze nie świeci dla Ciebie przykładem, bo wiele nastolatek traktuje kolejnych partnerów jak zdobyte fanty. Dobrze to o Tobie świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz udzielać się tym, którym chcesz się udzielać. Z reguły kobieta chce się udzielać jednemu, bo inaczej może mieć wiele związków, ale prawdopodobnie żaden z nich udany. A ty będziesz robić jak uważasz. Ja też jestem z rozbitej rodziny, i wszystkiego uczę się na własnej skórze. To moje doświadczenia, i moja mądrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tootsie
Sarenko, seks to nie tylko ciało i w tym właśnie cały problem i w tym zresztą też całe piękno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkakaka
Sarenko, a co wydaje ci się, ze ludzie w małżeństwach nie zdradzają i nie puszczają się na prawo i lewo??? To poczytaj kafeterię. To, co robie twoja matka, jest paskudne, ale ma się nijak do faktu, że jest rozwiedziona. I powiem ci jeszcze jedno jako dziecko nie-rozwiedzionych rodziców. Moje dziecinstwo było koszmarem wlaśnie dlatego, że rodzice nie potrafili się rozwieźć. Nikt nikogo nie zdradzał, ale życie było piekłem codziennych awantur. I generalnie uważam, że rozwód jest czasem nie tylko lepszym ale uczciwszym wyjściem z sytuacji. Niż kłocenie się oklamywanie i kochanka/kochanek na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka 16
Mały Platon a skad wzorce? Od kogo jak nie od rodziców sie uczyć? Jak tak dalej bedzie to nikt nie bedzie żył w małżeńskich związkach tylko przygodnych. I dzieci tez za kazdym razem z kim innym..... Czy my dzieci z takich zwiazków - ktore nie rozumiemy jak piszą tu niektore - musimy cierpieć i nie zaznawac uczuć rodzicielskich ciągle bo brak jednego z rodziców? Co ja jestem temu winna? Często tez jesteśmy owocami "wpadki" tych pięknych i wzniosłych kopulacji.... ktorych jak pisza ja nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka 16
oj czytajcie mnie dokładnie.... ja nie pisze o kochankach, ale o rozdwojeniu jaxni mojej matki. Jest podmiotem sekualnym dla mego ojca i jednoczesnie dla ojczyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkakaka
Dziecko, masz 16 lat i swój rozum. To że rodzic kogoś nie kochał, nie znaczy, że dziecko nie potrafi kochać, to że rodzic zdradzał nie znaczy, ze ty musisz zdradzać!!!! Sorry, ale to jakby szukanie samo-usprawiedliwień. Masz swój rozum i poczucie dobra i zła. Wiesz, ze to, co robi matka jest ZŁE, więc dlaczego miałabyś robić to samo? Z gniewu i złości. Jest w tobie bardzo dużo gniewu i postawa w stylu, skoro mnie zrobiono źle, to ja tez będę się puszczać na boki, bo może tak dopieprzę matcę. Dopieprzysz sobie TYLKO. A co do twojego gniewu wobec rozwodu rodziców, przeczytaj jeszcze raz mój wpis wyżej. Moi się nie rozwiedli. Czego do dzisiaj żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkakaka
Dziecko, to ty czytaj uważnie. Pisałam o tym, co może się stać, jak rodzice się NIE rozwodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkakaka
Twoja matka równie dobrze moglaby mieć 2 kochanków. To kwestia nie rozwodu, ale jej moralności tudzież niepanowania nad popędem. To przykre, ale to ciebie nie upoważnia do pójścia w jej śladu. Za własne zycie jesteś sama odpowiedzialna, a nie twoja matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka 16
dkkakaka tak napisałaś: Niż kłocenie się oklamywanie i kochanka/kochanek na boku." u mnie to nie kochanek ale były maz i aktualny. Miłe prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkakaka
Dziewczę, nie chcę być złośliwa, ale jak ty kiedyś przejdzesz przez rozumienie tekstu na maturze. I generalnie uważam, że rozwód jest czasem nie tylko lepszym ale uczciwszym wyjściem z sytuacji. Niż kłocenie się oklamywanie i kochanka/kochanek na boku. Z czego wynika, ze rozdów jest lepszy niż posiadanie kochanków (w małżenstwie), tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka 16
ja o niebie a Ty o chlebie.... sorry według ciebie taki "trojkąt" bez wiedzy ojczyma to wzorzec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkakaka
Acha, czyli jej aktualny partner jest jej mężem. Czyli byly jest jej kochankiem. (no to dlaczego "ja nie piszę o kochankach"? Piszesz.) To nie zmienia jednak faktu, ze rozwód nie jest sednem problemu tylko prowadzenie się twojej matki. Wyrazy współczucia mieć taką matkę (choć niewierność dorosłych to chleb powszedni, tyle że na ogół bywają dyskretniejsi i dzieci o tym nie wiedzą). Jesteś zła na matkę. Masz prawo. Uważaj tylko, zeby ta zlośc nie zniszczyła twojego życia. Bo jej przykład nie musi. To jest raczej kwestia twoich emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka 16
dziękuję za zrozumienie tego o czym pisze... widac dawno miałaś maturę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkakaka
Nie to nie jest wzorzec. Ale co w związku z tym? Czy dziecko złodzieja ma kraść? A prostytutki się puszczać? Może. A nie MUSI. A ty za wczasu dla siebie piszesz scenariusz. Matka jest niewierna, nei masz wzorców, to pewnie tez nie będziesz. NIE MUSISZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka 16
mój topik jest wołaniem na puszczy do matek i ojców i przykladne zycie. Będzie nam łatwiej byc porządnymi. Bo chcemy byc tacy - takie. A przynajmniej dajcie nam takimi byc. Pomagajcie nam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkakaka
Pannico, jestem jedyną, póki co, osobą, próbującą z tobą rozmawiać, ale masz rację ja o chlebie ty o niebie. Szukasz rozmowy/pomocy, a nie próbujesz nawet zrozumieć, co mówi do ciebie osoba dojrzała, mądra, sama z rodziny z problemami tudzież z takimi osobami na co dzień pracująca. Nie ma jak próbować korzystać z pomocy, czyż nie. Rozumiem, ze masz dla siebie gotowy scenariusz. Wiec czego tu szukasz na tym forum? Wyrazów współczucia czy przyzwolenia? Pytanie retoryczne. Ja się żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkakaka
TO TYLKO ZALEŻY OD CIEBIE. NIE TAKIE nieszczęścia bywają w rodzinach, a dzieci wyrastają na porządnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka 16
dziekuję i pozdrawiam. Życzę dużo osiagnięc na polu pracy z takimi jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram dkkakkaka
nie musisz zyc dokladnie takim zyciem jak matka. Oczywiscie matka to wzorzec, ale nie jestes jej klonem. Z pewnoscia inaczej ci sie zycie ulozy, innych ludzi poznasz, bedziesz zyc inaczej. Czy gorzej czy lepiej - to juz zalezy od ciebie. Tak czy inaczej nie nalezy wtracac sie w niczyje zycie intymne, bo ani sie go nie zmieni, ani zrozumie do konca. Nie rozstrzasaj tego, staraj sie zyc na wlasny rachunek, jak mozesz najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam siee
hmm, a skad wiesz ze Twoja mama spi z obydwoma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka 16
dziekuję za madre i rozwazne słowa otuchy. Warto było założyc ten topik. Teraz juz wiem, że będę życ według swego wzorca, ktory sobie ułoże. W takim razie najlepiej bedzie gdy wszystkie dzieci po urodzeniu zostaną oddane do Domów Dziecka bo tam nie majac złych wzorców same się ukształtują.... A rodzice beda sie mogli rozwodzić kiedy tylko zechcą, albo nawet żyć tylko w przygodnych związkach. oj wy dorosli..... skad wiem? bo to z ojcem sie to odbywa w naszym duzym pięknym domu ojczyma pod jego nieobecnosc. Przybywa do nas pod pretekstem odwiedzin corki. Nigdy nie ma wpadki, ze ojczym ich zaskoczy. A ja mam zdrowy słuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie nie w tym problem
z kim ona sex uprawia, bo to wylacznie jej prywatna sprawa, ale nie powinna tego robic niemal w obecnosci, czy tez przytomnosci wlasnego dzicka. Albo wychodz z domu, albo po prostu jej powiedz, ze to co slyszysz za sciana cie krepuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka 16
masz rację ona seks uprawia! Jak rolnik pole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchino
Sarenka 16, dlaczego ironizujesz i próbujesz być złośliwa wobec osób usiłujących przedstawić Ci swój punkt widzenia na problem, który sama poruszyłaś? Oczekiwałaś tutaj linczu Twojej Mamy, czy co? Skoro jej zachowanie budzi Twoją złość znaczy to, że już posiadasz swój własny katalog wartości i akurat nie potrzebujesz w tej materii opierać się na wzorcu matki, bo ten nie odpowiada Twojemu. Rozumiem Twoje rozgoryczenie, bo każdy chciałby dorastać w poukładanej rodzinie, ale wiesz co, jeśli nie masz na coś wpływu, skup się na rzeczach, które jesteś w stanie sama kształtować. Taką rzecza jest Twoje morale, Sarenko. Spróbuj może porozmawiać z mamą i zapytać się jej, co nią powoduje. Może szczera rozmowa Tobie rozjaśni temat, a matkę skłoni do przemyśleń nad swoim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchino
Sarenko, mnie też by się nie podobało zachowanie, o jakim piszesz. Matka jest bardzo nie w porządku wobec ojczyma. Jestem zwolenniczką jasnych sytuacji. Skoro wróciła jej miłość, pożądanie czy cholera wie co, wobec eksa, to powinna rozstać się z obecnym partnerem, a nie przyprawiać mu rogi. Jeszcze raz proponuję szczerą z nią rozmowę. Ty nie musisz uczestniczyć w tych niemoralnych rozgrywkach, jakie uskutecznia Twoja mama. Powiedz jej to, że Ciebie to razi, że źle się czujesz ze świadomością, co wyprawia, że chciałabys mieć matkę, która będzie wzbudzała szacunek a nie odrazę. Wal prosto z mostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×