Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MULISINSKA

JAK ZROBIĆ WEKI NA POBYT NAD MORZEM?

Polecane posty

Gość MULISINSKA

Mam prośbę!Czy możecie mi doradzić w sprawie wekowania.Niedługo wybieramy sie z mezem i dzieckiem nad morze i nie chcielibysmy jesc obiadow w restauracjach ale po prostu podgrzac sobie jakis słoiczek i makaron lub ziemniaczki.Zawsze kupowalismy słoiki z pulpetami itp.w sklepach.W tym roku wpadłam na pomysl aby samemu zrobić potrawy na wyjazd tylko nie wiem w jaki sposob je zawekowac i czy takie zawekowane kotlety,bigos,gulasz nie zepsuja sie kiedy nie bedą trzymane w lodowce.PROSZĘ,PORADZCIE MI JAK ZROBIC TAKIE WEKI,W JAKICH SŁOIKACH.W OGOLE WSZYSKO OD POCZATKU NAPISZCIE(JEZELI BEDZIECIE CHCIELI0BARDZO DZIEKUJE ZA POMOC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MULISINSKA
Jadac na urlop wyjazdzamy na ponad 3 tyg.i przemieszczamy sie czesto,wiec lodowka nic nie daje ,bo słoikow jest dosc duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszywaczko
bedziesz wozic ze soba weki? :o bez przesady, do jedzenia przeciez zawsze cos kupisz i zrobisz, jak nie chcesz jesc w restauracjach czy gotowych kupowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stalnley
milusinska - gdzie jeszcze będziesz pisać o tych swoich wekach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MULISINSKA
:-)stanley Ty naparwde masz jakis kłopot ze soba:-) Ten post napisałam na dwoch forach o jednakowym czasie>czy Ci to przeszkadza?:-) A dlaczego mam nie wozic ze soba słoikow?NIe mam zamiaruu zabawiac sie gotowaniem tylko podgrzewaniem i nie musze wystawac codziennie w kolejsce w sklepach jak moge miec wszysko pod reka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MULISINSKA
Jestem dziadówką i jestem z tego bardzo zadowolona:-) Od lat wyjezdzamy zaa granicę,w Poskę na niezorganizowane wczasy.Przebywamy na nich o wiele dłuzej niż bylibysmy na zorganizowanych przez biuro podrozy.Bardzo czesto zmieniamy miejsca pobytu przez co duzo zwiedzamy.Zawsze ze soba wozilismy słoiki obiadowe zakupione w sklepie,ale teraz wpadło mi do głowy,ze zrobie je sama i bedzie obiadek jak w domu.Moja rodzinka,chociaz nie duza lubi sobie zjesc ,wiec codzienne wyskoki na rybke nie miałyby sensu,bo wydałoby sie mnostwo kasy a głodni bylibysmy:-)Co do wynajmu pokoju w Polsce zawsze starmy sie o pokoj z lodowka,ale nie mam zamiaru gotowac na miescu ,bo nie po to wyjezdzam na urlop aby sie bawic w gotowanie.Podgrzanie słoikow i ugotowanie makaronu nie zajmuje nawet 30 min.Zaa granicę wyjezdzamy pod namit(domek) i takz ezywimy sie w obiad potrawami słoikowymi.JESTESMY RODZINA DZIADUJĄCĄ I DZIADOWSKA I JEST NAM Z TYM BARDZO DOBRZE :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stalnley
Wiesz co milusińska to ty masz problem ze sobą, rozumiem, że jesteś kurą domową, twoj światek to wekowanie i oszczędzanie, ale nie absorbuj sobą całego świata. Właśnie Milusińska jest przykładem, że kobieta powinna pracować, rozwijać się, zarabiać swoje pieniądze a nie klepać na forum w kółko tego samego. To przestroga dla innych aby nie skończyły jak ona :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agggggggggggga
wredni ludzie mnie rozwalają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejej
o co ci chodzi znowu mulisinska czy to nie twoj drugi taki sam temat czy mi się wydaje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejej
oczywiście jest na forum gotowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co wiem ___
to trzeba słoiki włozyc do garnka i gotowac przez jakis czas potem je wyciagnac i obrocic do góry dnem, ale jak to sie dokładniej robi to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co wiem ___
go garnka z woda oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejej
a w ogole to po co zakladać tyle takich samych tematów przez jedną osobę to chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wnerwiony
Wiecie co ludziska wredne, wkurza mnie to w tej durnej mentalności polskiej, że celem nadrzędnym jest trzepać piane nie na temat!!!! Jedna kobieta zadała proste (wydawałoby sie) pytanie: "Jak sie robi weki" a jedyne na co was stać to kwestionowanie sensu robienia tych właśnie weków. Po co?!!!!!! Jak znam życie rozpęta sie zaraz dyskusja jak ja mogłem coś tu w ogóle napisać. Otóż specjalnie wszedłem do internetu, zeby zweryfikować swoją wiedze na ten temat albo raczej brak wiedzy i co widze jak sie ludzie nabijają z kobiety która chce wiedzieć jak sie robi WEKI!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj Piotr, o co ci chodzi z tą \"polską mentalonością\"? Mnie wkurza gdy wmawiamy sobie sami że jesteśmy tacy czy siacy. Czy jesteśmy gorsi niż inne kraje? Czy pewne cechy nie są ogólnoludzkie jak złość, zazdrość. Inne narody wmawiają nam że jesteśmy pijaczkami, kobiety są łatwe a Amerykanie uważają nas za przygłupów, czego wyrazem są np. kawały. Ostatnio podróżowałam w pociągu gdzie jechały 2 dziewczyny Polki z koleżankami anglojęzycznymi i ciągle po angielsku (te Polki) że to dziwny kraj, wszystko jest głupie i ogóle beznadziejne. Na koncu języka miałam jej coś syknąc aby nie fajdała we własne gniazdo. Więc proszę nie fajdajcie we własne gniazdo poprzez takie nieprzemyślane wypowiedzi o polskiej mentalności. Rozpisałam się nie na temat. Przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiony
O co mi chodzi? To chyba widać. Na każdym czacie jest pełno "wychowywaczy" albo prześmiewców i to mnie irytuje. Ktoś zadaje konkretne pytanie a cała dyskusja kipi na temat tego, ze napisało się coś DUŻYMI LITERAMI.... Ale skoro tak dziwi moja irytacja to znaczy, że tak chyba juz musi być. Pozdrawiam, juz mniej wnerwiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj no wnerwiony
sam wywołujesz burzę nie wiem czy celowo czy przypadkiem ale fakt faktem jesteś podjudzaczem i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość30
Kobieta zaradna pyta o weki, a ja w żadnej odpowiedzi nie znalazłam żadnego przepisu. Weszłam tutaj tylko dlatego, ze sama zamierzam zrobić weki na wyjazd do Chorwacji, ale niestety niczego mądrego się na tym forum nie dowiedziałam. Jestem kurą domową, która pracuje, rozwija się i ma czas dla siebie i dla rodziny i która zamierza zrobić weki na wyjazd!!!!! Jeżeli to komuś przeszkadza, to ma problem chyba tylko i wyłącznie ze sobą. Milusińska, ja często wekuję sobie zupę, taką gorącą wlewam do słoika, zakręcam, stawiam do góry dnem. Po tygodniu smakuje jak świeżo ugotowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka04
a jak długo te weki można przechowywać?bo ja też wybieram sie do chorwacji i zamierzam zabrać ze soba troche swojego jedzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ubawiony
Ten wątek jest pierwszy w Google na hasło "weki". W życiu nie widziałem tylu cennych porad. Moje gratulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlaSz
Wiecie co Wy macie chyba jakes problemy emocjonalne. Milusińska zadala bardzo fajne i wydawaloby sie proste pytanie. Chyba też jestem dziadówką bo wpadam na taki sam pomysl jak ona. Wyjeżdzmy do Wloch na narty i pomyslalam sobie że milo bedzie po szaleństwach na stoku wrócić na kwaterę i zjeść np ciepe domowe goląbki albo gulasz. Pach gotuje ziemniaki podgrzewam sloiczek i obiadek gotowy. Takze ludzie jezeli znajdziecie temat który Was nie dotyczy lub nie interesuje to sie wstrzymajcie od komentrzy bo to ton i slowa wypowiedziane przez Was świadczą tylko o Was a nie o kobiecie która chce się dowiedziec jak robic weki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barman
Polecam stronę internetową wedlinydomowe.pl Na pewno znajdziecie przepisy jakich szukacie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizkaaaaaaaaaaaaaaaaaa
mulinska - bardzo dobry pomysl po co jesc jakies swinstwo niewiadomego pochodzenia... na rybke zawsze mozna wyskoczyc, jakiegos loda czy gofra zjesc na kescie ok, ale codziennie jesc w barach i restauracjach to strata kasy i zdrowia... lepiej te kase przeznaczyc na wejsciowki w fajne miejsca:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha7637492
Jestem dziadówką we własnym domu, bo robię weki, by mieć coś szybkiego na obiad, gdy wracam zmęczona i głodna... a jak robię... nawet nie gotuję słoików, bo bałabym się, że coś się stanie i garnki mam za małe ;) Prawie wrzące leczo/kotlety z sosem/fasolkę/zupy/bigos wrzucam do słoika, zakręcam, przechylam do góry dnem, a po ostygnięciu wrzucam do lodówki (pewnie gdybym gotowała słoiki to nawet w lodówce bym tego nie musiała trzymać). Sprawdzam zamknięcie poprzez naciśnięcie dekla... jak \"strzela\", to otwarty i trzeba szybko zjeść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagat
Ciekawa sprawa. Zostało postawione konkretne pytanie jak zrobić weki, Zamiast odpowiedzieć na pytanie daja dobre rady, osadzają autora. czy ktoś ich o to prosił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga milusińska
ja robiłam tak: już gotowe podsmażone i uduszone mięsko typu karkówka,żeberka czy inna wieprzowinka wkładałam do słoika i zakęcałam, gotowałam jednego dnia ok 30 min, na noc do lodówki i drugiego dnia 30 min, gwarantuję że nawet bez lodówki wytrzyma, wystarczy póżniej podsmażyć cebulkę, papryczkę czy kto co tam lubi albo zrobić sosik i kilka wersji obiadowych gotowych a dla dzieci np robiłam klopsiki i z tym wywarem do słoika i tak samo z gotowaniem jak z wieprzowinką dla męża , póżniej tylko po otwarciu robiłam na tym wywarze sos np pomidorowy lub śmietanowy z koperkiem i dzieci miały swój pyszny ulubiony i zdrowy obiadek teraz zrobiłam tak na próbę tylko do spożycia w domu łopatkę ze słoika wg przepisu http://www.kuchnia.o2.pl/przepisy/obiekt_int.php?id_p=15207 ale jeszcze nie otwierałam więc trudno mi powiedzieć jak smakuje ale po komentarzach można pomyśleć że jest pyszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzika kura
Bardzo fajny i przydatny post Ja na ten przykład :) jestem od lat niezliczonych wegetarianką i każde pożywianie się w barach na wakacjach równa się jedzeniu frytek lub makaronu z serem (jeżeli trafię na przyzwoitego kucharza) bo z potraw wegetariańskich tylko to jest oferowane, więc dla mnie pomysł zrobienia sobie weków i jadania królewskich posiłków w małych nadmorskich miejscowościach, gdzie zwykle w knajpach wszyscy się dziwią jak można nie jeść mięsa, jest nader kuszący i skorzystam z niego następnym razem na pewno. Nie rozumiem zdziwienia jakie post wywołał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość88
ale ludzie są załosni! zwłaszcza ci, którzy odpowiadają tak kąsliwymi uwagami. jak cos wam sie nie podoba to poprostu to olejcie. a nie obrazacie innych ponizajac w ten sposób tylko i wyłącznie siebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×