SNY te najdziwniejsze, najfajniejsze, najstraszniejsze...

hehehe niezłe niezłe:D

koniec swiata snil mi sie wielokrotnie :) najstraszniejszy byl jednak pierwszy raz, byl mega-realistyczny i chyba jeszcze nigdy na jawie nie balam sie tak mocno, jak w tym snie . zaczelo sie spokojnie, patrzylam w popoludniowe niebo, niebieskie z chmurkami, normalne. gdzies daleko na tym niebie widac bylo mala, biala plamke, powoli spadajaca ukosem na dol, az skryla sie za horyzontem. minelo jeszcze troche czasu, zanim fala uderzeniowa dotarla do miejsca, w ktorym stalam, bo ta biala plamka, to byl ogromny rozrzazony meteoryt, ktory rabnal w ziemie. w jednym momencie wszystko wokol zaczelo walic sie w gruzy, trzesienie ziemi, ogien, cos okropnego, ja wcisnelam sie w jakas szczeline w gruzach z mysla, ze wlasnie wokol mnie konczy sie swiat, a lada moment zgine i ja.. :( byl to jeden z tych snow, w ktorych czlowiek jest CHOLERNIE przekonany, ze to, co sie dzieje, to najprawdziwsza prawda. mocne przezycie. pozniej jeszcze kilka razy snilo mi sie, ze na ziemie zaczyna spadac mnostwo plonacych meteorytow, ktore niszcza wszystko dookola, nieprzyjemne sny raczej.

witajcie dzis mi sie snilo ye jestem w ciazy nie powiem dobrze ze to sen ale tak wogole miewam i to b czesto bardzo dziwne sny a jak wam powiem ze przed rozwodem zawsze wiedzialam kiedy maz przyjdzie pijany albo ze cos sie rypnie w pracy uwierzycie mi

iwonne to chyba dobrze, przynajmniej wiedziałaś, że coś się święci;):)

wyobraz sobie ze nawet tesciowa przychodzila i pytala czy dzis mialam sen czy nie

no to ciekawie przynajmniej:)

Hey zagłosujecie na mojego kwiatka? http://www.naturella-fotokonkurs.pl/index.php?id=showgallery&sh=15606&pg=25

snil sie tata z ust ciekla mu strozka krwi prowadzil go policjant a ja strasznie krzyczalam na tego policjanta ,,jak mogl uderzyc mojego tate on ma ponad70 !!!lat jak mogl !!darlam sie okropnie ,az sie obudzilam ,,,,,,,moj tata juz nie zyje 7 lat,,,,

współczuję... Takie rzeczy nie powinny się śnić, tylko same fajne, śmieszne i przyjemne

ja to dopiero mam sny. kiedys mi sie sniło ze przyszlam do domu,a na kanapie lezal moj tata a obok jego głowa,ale żył. albo przychodze do domu,a tu rodzice sa gremlinami(leżeli w łózku),rodzenstwo tez.biegne wiec szybko obok do dziadkow,oni sa przykryci kołdra.odkrywam ich,a tu gremliny! kiedys mi sie tez snilo,ze bylam w kuchni z siostra i tatą i z siostra sobie rysowalysmy.nagle oni poszli do pokoju,a ja nie moglam tam wejsc,bo równo z wejsciem do pokoju nie mialam powietrza,wiec musialam siedziec w kuchni.

jak zaszłam w ciaze to snilo mi sie dziecko,piekne z duzymi niebieskimi oczami. gdy sie obudzilam,to marzylam zeby moja dzidzia miala takie oczy. no i sie sen sprawdzil.moja niunka jest sliczna i ma duze niebieskie oczy:) snilo mi sie rowniez w ciazy,ze urodzilam w domu i to dziecko bylo grzeczne i nie plakalo.karmilam ja kiedy chcialam,czyli bardzo malo,a ona i tak byla grzeczna.pozniej jak sie obudzilam to gryzło mnie sumienie,ze tak ja zaniedbałam,a dobrze wiedzialam ze to sen.

ja mialam nie dawno oropny sen!!! snilo mi sie ze sie budze w moim pokoju w ktorym bylo ciemno i nagle widze jakies swiatlo z przedpokoju wiec wychodze zobaczyc co sie tam dzieje i wychodze z mojego pokoju nad przedpokuj i widze czlowieka obroconego plecami do mnie ktory zapala znicze na kleczaco przed pokojem moich rodzicow!!!! spytalam sie go co robi??? to byl starszy pan ktory zaczal mi opowiadac ze jest z zaswiatow i zaczal opowiadac mi swoja historie ze mial wypadek samochodowy i zgina i ze zostawil swoja zone w ciazy!!! a potem wyszli z pokoju moi rodzice zaczelam do nich mowic ale oni wogole nie reagowali na mnie i ten starszy pan powiedzial ze oni nic jutro nie beda pamietac!!! na koniec powiedzial mi zebysmy uwazali cala rodzina bo wkrotce moze nam sie przytrafic cos zlego!!!!!!!!!! potem sie obudzialam i tak sie balam!!!!!!

e,dziś nic ciekawego mi sie nie śniło..tylko jakieś traumy z pracy-że przyszłam i musiałam wszystko robić sama. (a na zmianie jest nas minimum pięć osób,dwie od jednej rzeczy,reszta od innych) To było fizycznie niemożliwe. No ale to tylko pracowe stresy wylazły... Acha...i że zapomnialam tornistra i musiałam wracać do domu i ominęła mnie plastyka.Byłam w pierwszej klasie podstawówki :D (nie lubie snów o powrocie do szkoły)

przypomnial mi sie sen: spie sobie z moim chlopakiem(obecnym mezem) w moim pokoju i nagle sie budze i mowie do niego zeby zapalil swiatlo bo chce zobaczyc ktora godzina.zapalil lampke ,spojrzalam na zegarek i byla godzina 6.30.poszlam dalej spac.pozniej znowu sie obudzilam i zapalil swiatlo spojrzalam na zegarek i byla 5.30.pomyslałam ze zle spojrzalam wtedy i poszlam dalej spac.i budze sie za trzecim razem,zapalam lampke,a tu dwa zegarki na scianie-jeden pokazuje 6.30 a drugi 5.30. nie wiem czemu ale obudzilam sie z takim krzykiem,ze az mama przyszla do pokoju sprawdzic,bo myslała,ze mnie krystian straszy.balam sie tego snu bardziej niz jakis potworów z horrorów

a mi dzisiaj nie śniło się nic ciekawego niestety:( KaleidoStar skasowali wczorajszy temat i nie wiem w końcu do ilu postów doszło;) Ja dziś sobie wyjeżdżam, niech topic się utrzyma:) miło by było;) Życzę miłego tygodnia

no własnie zauważyłam i zła jestem.Zna ktoś powód? Bardzo miło się tam rozmawiało... Może ktoś z Moderatorów powie o co chodzi?

poszukałam w smietniku,nikt nie zgłosił go do kasacji..

fajne podnosze

a mi ostatnio snil mi sie moj byly-ze kochalismy sie namietnie.nie wiem skad takie sny, bo jestem juz z innym 3 lata. moze dlatego ze z bylym mam nadal bardzo dobry kontak i sie lubimy-zostalismy przyjaciolmi :)

sny o seksie to mialam dwa: pierwszy dawno temu: znalazłam sie w jakims namiocie z takim jednym chlopakiem,ktorego znam tylko z widzenia i sie kochalismy,nawet czulam przyjemnosc we snie. a drugi: z moim bylym bylam pod jakims mostem i mielismy chcice,tylko ze on mial jakiegos flaka,ale to zrobilismy. głupie te sny

prawdziwe koszmary rodem z horroru pt. "Wzgórza mają oczy". Kiedyś mi się śniła jakaś przetwórnia mięsa. Pracowały tam kobiety i mężczyźni i unosiła się tam jakaś niepokojąca aura seksualności. Wszędzie w jakichś wannach i umywalkach walały się kawałki surowego mięsa i nogi zwierząt, a te młode kobiety w tym pracowały. Niezbyt już dobrze to pamiętam ale najobrzydliwsze było to że w którymś momencie przyśniła mi się w tej rzeźni naga dojrzała kobieta gdzieś koło 50 lat siedząca sobie w w prowokującej i jednocześnie niedbałej pozie, a po jej obu stronach siedzało dwóch ...nagich mężczyzn i wiedziałam że to byli jej synowie... :O No i żeby było bardziej patologicznie to jeden miał wyłupiaste oczy i zeza rozbieżnego a drugi zespół downa... :O Pamiętam że jak się obudziłam to się zastanawiałam skąd takie skurwysyństwo mogło mi się przyśnić i co lub kto to wymyśla, bo na pewno nie ja :O Oczywiście śnią mi się też przepiękne sny takie których nawet nie potrafię opisać. Czasami są iście bajkowe jak nie z tej ziemi. Śnią mi się czasem przepiękni ludzie i prawdziwa rozpaczliwa miłość. Śni mi się również że moje życie jest pełne przygód i że ktoś mnie prawdziwie kocha. Wtedy zawsze rano budzę się w jakimś odmiennym niezwykłym nastroju. Rozmyślam nad tym i analizuję.

up

od kiedy parcuje to co noc sni mi sie praca: ze zle wsyatwilam fakture, ze goscie (pracuje w hotelu) cos ode mnie chca, ze nie umiem sie doagadc z angolami, ze kierowniczka mnie opieprza, ze spozniam sie do pracy. juz sie przyzwyczailam do tych snow wczesniej snilo mi sie bardzo czesto, ze bardzo szybko uciekam przed czyms tak szybko ze unosze sie w powietrze i lece i potem nie umiem wyladowac....

praca też śni mi się prawie codziennie. Że liczę i liczę pieniądze i albo mi się cos nie zgadza,albo ich jest coraz więcej..rózne takie traumy. I jak tu wypocząć,kiedy nawet przez sen pracuję?

Odkąd mam świnkę morską czyli od paru lat to pojawiły mi się nowe sny a mianowicie prawie zawsze jak śni mi się świnka morska to symbolizuje to jakiś problem.. A jeśli jest kilka świnek morskich to tym gorzej bo to oznacza jakiś bardziej skomplikowany problem. Już pare razy mi się zdarzyło że jak mi się śniła świnka to jeszcze tego samego dnia wypływał nagle znienacka jakiś poważny problem. Najczęściej to była jakaś koszmarna zjeba od przełożonego albo jakaś bardzo bolesna uwaga która mnie ukłuła w samo serce i dręczyła mnie potem przez parę dni.

Ja kocham sny o lataniu, ale ostanio mnie omijają. Choc te, w ktorych wzbijam sie w powietrze,bo cos mi grozi na ziemi, nie byly zbyt przyjemne;) Generalnie codziennie pamietam, co mi sie snilo.Dzis np. (to znaczy wczoraj:) snilo mi sie spotkanie z byłym, maksymalnie dziwne i to, ze siedzialam przy biurku,a na zegarze bylo za piec dwunasta. Sylwester! Tylko beznadziejny, bo nic sie absolutnie nie dzialo, jak w zwykla polnoc. Lubie snić:)

ja też,chociaż podobno to ucieczka od rzeczywistości :)

Tu sie zgodzę, bo jak na razie moje zycie jest nijakie i bez wiekszych emocji, jak juz, to negatywnych. Wiec sobie to rekompensuję sniąc;)

snilo sie cos komus dzisiaj????