Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak postapic/

posępowanie przyjaciólki

Polecane posty

Gość jak postapic/

To będzie troche długie ale licze że pomożecie.Prosze!!Nie wiem już czy cokolwiek robić, doradzać jej, jak postępować z przyjaciółką.Znamy sie już kilkanascie lat, przyjaźnimy sie, bardzo ja lubie tylko czasami jej zachowanie i to co robi mnie dziwi.Jest ona dośc naiwna osobą.Ale w czym problem:Wyszła ona za mąż dośc młoda, z powodu wpadki,z mężem i tak planowali ślub kiedyś ale wpadka to przyspieszyła.Po dwóch latach małżęństwa przestało sie między nimi układać, były ciągłe kłótnie,awantury.Poznała faceta,który był żonaty.Omamił ja pieknymi słowami,prezentami,obiecywał odejście od żony.Znajomi,przyjaciele ostrzegali ją przed nim ale ona naiwnie wierzyła w jego obietnice.Zdradziła z nim męża, mąż gdy sie dowiedział wyrzucił ją z domu,zabrałą dziecko wynajęła mieszkanie.Mieszkają w małej miejscowosci więc plotki szybko sie rozeszły,ludzie gadali o niej żę jest puszczalska.Facet z którym była wprowadził sie do niej, ale bywało ze znikał na dwa,trzy dni i noce-spał w mieszkaniu żony i niby z synem a nie z żoną.Dalej wierzyła w to.W końcu po 3 miesiącach ten facet spakował sie, i na stałe wrócił do swojego domu i żony,przyjaciólka została sama, załamana.Ja wraz z innymi przyjaciólmi pomogliśmy jej z tego załamania wyjść,wiedzielismy że to tak sie skonczy,no ale cóż moglismy zrobić ze nas nie chciała słuchać.W międzyczasie gdy z tego wychodziła jej relacje z mężem znacznie sie poprawiły, umieli ze sobą rozmawiać, przebywać,wydawało sie żę może to rozstanie i jej przygoda pomogły im i zobaczyli co było złe i ze ułożą sobie życie.Jej mąz tego chciał,ona wydawało sie że też.Po jakims czasi odezwał sie jej eks kochanek, że niby ja kocha,chce wrócić,uwierzyła i już nieweila brakowało by znowu z nim była, ale w pore koleżanka otworzyłą jej oczy,zobaczyła ze on dalej jest z żoną i nią chce sie zabwaić.Spławiła go definitywie.Jej mąz pracuje, za granić, gdy wyjeżdzał po pobycie w Polsce do pracy obiecała mu że jak za 3 miesiące przyjedzie to będe razem.No i wydawało sie wszystko ok.Na imprezie ze znajomymi pojawił sie facet, jej kolega z młodości.Pod wpływem alkoholu poszła z nim do łóżka.Facet ma dziewczyne.Gdy powiedzała mi i koleżanką o tym byłysmy zaskoczone,niketóre koleżanki nie szczędziły jej ostrych słów, że rzeczywiscie zachowuje sie jak dziwka.Cieżko sie z tym nie zgodzić.Facet ten zaczął wypisywac jej piękne smsy, ze ja kocha, chce z nią być, ze już w młodości ją kochał.A ona co na to,oczywiscie wierzy i już snuje plany na przyszłość związane z nim,oczywiście będzie z nim a z mężem sie rozwiedzie.Gdy dziewczyna tego faceta sie o tym dowiedziała wyzwała ją d najgorszych.Porozpowiadała o tym w miasteczku, już większosc ludzi ją wytyka palcami, matki jej córeczki zabraniają swoim dziecią bawić sie z tą małą.A do niej nic nie dociera, nie przejmuje sie tym bo teraz ma w głowie nowy-przyszły związek.Jej mąż jeszcze o tym nie wie.Tłumaczymy jej że go zrani,poraz kolejny, ze dziecko na to wszystko patzy, ze rani swojjją rodzine bo przej jej pryzmat patrzą na nich.Nie dociera.Chcemy jej pomóc ale to chyba nie ma sensu.Moze sie odsunąc od niej i niech robi co chce?Moze cos doradzicie bo zarówna ja jak i inni przyjaciele już nie wiemy co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak postapic/
przepraszam ze błędy i literówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego
chcesz sie od niej odsunac ? boisz sie ze twoj facet bedzie chcial cos z nia zakrecic ? :O porozmawiaj z nia... to chyba najprostsze... chyba ze boisz sie tego "co ludzie powiedza" na tej waszej wsi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak postapic/
ja nie mieszkam tam gdzie ona, faceta aktualnie nie mam.Ale nie tylko mnie ale naszych wspólnych znajomych i przyjaciół jej postępowanie troche dziwi.Bo zawsze jest tak, że dośc naiwnie i pochopnie wszystko robi,nie słucha ostrzezen,i a później nam sie wypłakuje w rękaw.I ok, od tego ma nas przyjacił.Ale też można by tego uniknąć,do niej jakby nie dociera to co robi,jak sie zachowuje, my patrzymy na to z boku.Jedzie na opinii zdzir, no niby ok, jej życie jej sprawa.Ale czy to potrzebne?Szkoda mi zwłaszcza jej córeczki, która ma 5 lat i nie rozumie czemu nagle nie może chodzić do koleżanek i sie z nimi bawić bo rodzice koleżanek zabraniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto mnie pocieszy
porozmawiajcie z nia... otworzcie jej oczy ... najlepiej "kawa na lawe" .. moze ona nie jest swiadoma do konca tego co robi i jak to wplywa na jej i corki zycie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona chyba to juz ma we krwi
straszne to jest, ze znow chce tak lekkomyslnie postapic... moze przetlumaczycie jej wlasnie przez coreczke.. powiedzcie ze zmarnuje zycie nie tylko sobie ale takze jej, ze mala beda wytykac palcami, i w szkole bedzie rpzezywac horror Ja nie mowie ze ludzie powini byc ze soba na sile... ale widac ta panna, to w kazdym sie zakochuje:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak postapic/
Tu jest własnie problem, zę mówimy jej żeby troche przystopowała, ale jakby nie docierało to do niej.Mówimy jej ze na cudzym nieszczęściu swojego szczęscie nie zbuduje.A nieszcześliwa jest dziewczyna tego"aktualnego" faceta, bardzo to przeżywa,obwiniajac i jego i ją.Nieszczęsliwy będzie też jej mąż bo liczył ze uatują swój związk,nieszczęsliwa będzie córeczka,która ma co chwile nowego wujka i ona sama tez będzie nieszczęliwa bo na dłuzsza mete nie wytrzyma tego co se wokól niej dzieje i będzie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
Jestes prawdziwa przyjaciółką i bardzo to wszystko przeżywasz, ale to jej życie i, niestety, ona podejmuje decyzje. Możesz jej pomóc, doradzić, ale i tak ostatecznie to ona ponosi odpowiedzialność za swoje czyny. Powiedz jej, że zna Twoje zdanie na ten temat, aleostateczna decyzja, jak sobie ułozy życie nalezy do niej. Ty za nią nie zdecydujesz. Nie jest małym dzieckiem, ale dorosłą kobietą i "jak sobie pościele, tak sie wyśpi". Niektórzy nigdy się nie uczą na własnych błędach i może ona się do tych zalicza. W takim razie nie ma o co kruszyć kopii, widocznie taki styl życia jej odpowiada, bo ma "wściek macicy" i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×