Teoretycznie lepiej być singlem no nie? Ma się więcej wolnego czasu dla siebie.

...już nie za bardzo - sporo drożej i ryzyko się nie rozkłada...

jakie ryzyko?

kredytowe, ubezpieczeniowe...

Niedawno byłam w pewnym związku, ale to nie był ten właściwy mężczyzna. Chyba tylko wydawało mi się, że to miłość... Postanowiłam, że narazie będę singlem, ale tylko czasowo- chcę trochę odpocząć od facetów. Na dłuższą metę nie chciałabym być cały czas sama. To nie dla mnie;)

ale weźmy na przykład samo dokształcanie się, taką naukę języków. Będąc singlem jest na to czas a mając kogoś chyba nie?

Oczywiście, że się ma - chyba, że zależy Ci na układzie "niewolniczym :D

nie rozumiem twojej ostatniej wypowiedzi o ukladzie niewolniczym

Ale co to za radość wracać do pustego domu, wiedzieć, że nikt na nas nie czeka, że nie ma się do kogo przytulić, kiedy coś w naszym życiu idzie nie tak...?

To znaczy, że mało jeszcze wiesz o świecie... Układ "niewolniczy" to taki, w którym cały czas jesteś zamknięta w domu, czekając na rozkazy pana i władcy i jedynym Twoim celem jest zaspokojenie wszelkich jego potrzeb i zachcianek. Czyli nie ma "Ciebie", nie ma "Was", jest tylko "On" - a Ty się nie liczysz.

a jak ktoś się nie lubi przytulać? jeden argument odpada :P

Dobrze być singlem, ale nie każdy lubi/potrafi.