Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość +++_+++

Moj siostrzeniec - maly terrorysta?

Polecane posty

Gość +++_+++

Chcialabym zasiegnac rady u Was , bo juz nie rozumiem zachowania czteroletniego siostrzenca. To inteligentne, wrazliwe dziecko, jednak jest maly klopot. MAly jest jedynakiem, mieszkaja dosc daleko ode mnie, nie odwiedzamy sie az tak czesto. Gdy maly zostaje u mnie i u dziadkow na tydzien to maly aniol- jest grzeczny, nie marudzi, bawi sie, ogolnie jest spokoj, czasem wiadomo, jak to dziecko , ma jakies zachcianki - nastroj dziecka zmienia sie jednak calkowicie, gdy pojawiaja sie jego rodzice - wtedy sa ciagle awantury, krzyki, tupanie noga, placz i terror calej rodziny. Moja siostra stara sie go trzymac krotko, jednak widze, ze to nie przynosi zadnego efektu.W przedszkolu tez jest grzeczny i co wazne jedynie tam zjada cale posilki, bo w domu nie ma o tym mowy - o to tez sa ciagle awantury. Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małe dzieci tak mają, bo przy rodzicach czują się najbezpieczniej i wtedy dają czadu. Po prostu trzeba być stanowczym, innej rady mni ema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratunku-Na pomoc-Help
Albo popelniaja jakies bledy wychowawcze , albo maly chce w ten sposob zwrocic na siebie ich uwage , bo poswiecaja mu za malo czasu. Co robic ? Obserwowac jak zachowuja sie rodzice ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +++_+++
Moja siostra zwykle krzyczy na dziecko, sama jest bardzo nerwowa i raczej wyladowuje sie na dziecku - naprawde ja tego dziecka nie poznaje, gdy jest u nas sam , wtedy to aniol!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alltikontor
Mój bratanek z kolei jest zupełnie normalny, to grzeczniutkie dziecko (3 lata). Ale gdy mój brat z nim przyjeżdża, robi mu wodę z mózgu. Obnosi go po całym domu, pokazuje mu różne rzeczy i w kółko powtarza: Michałku, zobacz na to, weź to do rączki, pobaw się tym, nie bój się, wolno ci, u dziadzia ci wszystko wolno (nie u m n i e, u dziadzia!). Tym sposobem cudowne dziecko zepsuło mi już magnetowid (brat kazał mu wyciągać i wkładać kasetę, po kilkadziesiąt razy) i zniszczyło kilka cennych pamiątek rodzinnych. Dziecko samo z siebie nic nie dotyka, a mój brat idiota specjalnie go do tego namawia, żeby mi zrobić na złość. Powiedziałam mu, że sobie tego nie życzę (bratowa się obraziła), ale bez rezultatu:( To taki przykład trochę 'w drugą stronę'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratunku-Na pomoc-Help
No to masz odpowiedz dlaczego z Wami dziecko zachowuje sie tak....a z rodzicami inaczej . Do Alltikontor - takiego brata walcem bym rozjechala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci zwykle zachowują
się grzeczniej przy obcych, bo nie mają z nimi takiego poczucia bezpieczeństwa. A rodziców są na ogół pewne i wiedzą, że nawet jak dają czadu to rodzice i tak je kochają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×