Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nareszcie

Czuję, że się z Ciebie wyleczyłam

Polecane posty

Gość nareszcie

Nie chcę Ciebie już w moim życiu :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bym chciała
tez bym chciała się z "kogos" wyleczyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie
czas jest potrzebny :) Zobaczysz zaświeci kiedyś słońce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gówniara 24
Gratujuje, możemuy sobnie podać ręce, ja też się już z NIego wyleczylam i w koncu jestem wolna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nareszcie
WRÓCIŁEM!!!!! hahahhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie
Chciałbyś :D:D:D:D Nigdy już nie wrócisz :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nareszcie
zawsze bede... nigdy o mnie nie zapomnisz... i tych wszystkich chwil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie
nie zapomnę, ale będą tylko minioną chwilką w moim życiu ale Ciebie już nie będę chciała nigdy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bym chciała
po 9 latach kochania, gdy facet w konu Ci mowi ze nie wie czego chce, w sumie to Cie kocha... ale na stały związek nie chce się zdecydowac i w zasadzie jak oczekuje wiecej to On nie wie czy moze mi to dac wiec się rozstańmy...moiw przepraszam... A byl moim całym zyciem... wspolne plany... rodzina... i ot tak odchodzi..... Rozstalismy się 2 miesiące temu, nie dał znaku zycia od tej chwili... A ja kocham i czekam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gówniara 24
Też bym tak chciala, Jeszcze troche czasu, zaczniesz inaczej patrzeć na to wszystko, odkryjesz siebie na nowo, zobaczysz, ze życie bez Niego(co wczesniej wydawalao sie niemożliwe) tez może być ciekawe, piękne, kolorowe:D Ja dopiero po roku od rozstania zrozumialam, ze to nie dla mnie, że mnie w życiu coś lepszego musi spotkać. Pierwsze miesiące to byla masakra, znajomi mówili, że czas leczy rany, ja się ironicznie uśmiechalam, myślac sobie, że gowno wiedzą o tym bólu, że tak czuje tylko ja. Ale mieli racje, czas wyleczyl rany. W końcu moge oddychać, i wierzę jeszcze, że w koncu spotkam kogoś, któ bedzie mnie wart:)pozdrawiam i dużo optymizmu życze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nareszcie
moze o tym nie wiesz ale dalej mnie pragniesz....ja Ciebie tez kotku... spotkajmy sie ten jeden raz jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bym chciała
Gówniara 24 Wszyscy wokol powtarzaja mi to samo co Tobie... Czas leczy ranny i td. Nie jestem "pepkiem swiata", i nie mnie jedną i osatnia to spotkało... ON mnie oszukł, skrzywdził... a ja nie umiem przestać , a co nagorsze t NIE chce przestać czekac zeby wrocił........ i krzywdze tym siebie... bo jego juz chyba nie obchodze.... skąd i dlaczego nadzeje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gówniara 24
tez bym chciała Jeszcze dlugo będziesz czekać, będziesz mieć tą cholerną nadzieje...Ale w koncu sama zrozumiesz, ze nie jest on tego wszystkiego wart. Wiem, ze to boli, trzeba to poprostu przeczekać, przecierpieć. Nie ma innego wyjścia, niestety nikt nie znalazl jakiegos lekarstwa chocby uśmierzającego ten cholerny ból. Trzeba chyba swoje wyplakać, zacząć myśleć o sobie, starać się nie rozgrzebywać- wiem, że cięzko, zwlaszcza, że przez tyle lat byŁ on calym Twoim życiem. Ale tak trzeba. Mi teraz pozostal niesmak do samej siebie, że taka glupia i naiwan bylam, że trzymalam się kurczowo wspomnien, że nie chcialam zacząc życ sama, bo najzwyczajniej w świecie się tego balam. Ale daje rade, jest mi bardzo dobrze, mimo, że dalej jestem sama, nie wiem, czy kiedykolwiek jeszcze komus zaufam, ale radze sobie:)chodze dumna, uśmiecham się sama do siebie, śpiewam, potrafie już czuc sie szczesliwa. Ty też niedlugo tak bedziesz czula. Nie dzis, nie jutro, ale wkrótce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gówniara 24
A co do czekania to chyba normalne, wcale Ci sie nie dziwie, ja bylam pewna, że wróci, w ogole bylam pewna, że kocha;/ Rozczarowalam się, ale mam nadzieje, że tylko na lepsze mi to wyjdzie:) Nie bede pisac wiec, że najlepiej sobie nie robić nadzieii, wiem, ze tak sie nie da;/Ale z czasem...samam wszystko zrozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leszczyna
Dziewczyny, a ja też leczyłam się z Niego, czekałam aż wróci, bardzo cierpiałam, wspadłam w depresję, okropnie się zapadłam. Niedawno zaczęłam stawać na nogi i ... odezwał się On. Prawie po roku. :o Tak się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a do mnie sie odezwal
po 2 latach i wszystko wrocilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gówniara 24
do mnie też sie odezwal niedawno, przeplakalam cala noc, chociaz to byla tylko nic nie znaczaca rozmowa, na nastepny dzien zrozumialam, ze nie warto, zbyt wiele czasu i energii poswiecilam na ulozenie sobie życia, na pozbieranie sie, żeby teraz pozwolić znów to rozpieprzyć. Poki co to cisza, nie chce kontaktu, tak jest lepiej. Wiem, ze jak sie spotkamy, chocby przypadkiem poczuje sie znow rozbita, ale już wiem, ze to tylko chwilowe, jestem w koncu silna. "nie mówmy więcej o tym, nie wierzę już w powroty, ze sŁowa, uśmiech dotyk odzyskaja smak..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koklet
jak dlugo z nim bylasi dlaczego juz nie jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leszczyna
Gówniara ,ale sądzisz, że oni odzywają się tak towarzysko, kumpelsko? Czy jednak coś knują? Ja się boję, że mój odezwał się ot tak ... w sumie też przeprowadził taką normalną rozmowę, a teraz znowu milczy :( ja z nim oszaleję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mome
Jastem jestem i bede i dam ci sie we znaki w najmniej oczekiwanym momecie. a twoje slonce bedzie swiecilo zza chmur juz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azali wzdy
nareszcie - brawo :D!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grotek
ja ciebie tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gówniara24
Leszczyna Oni odzywajaą się bo nagle zaczyna ich coś tam ruszać, chcą pokazać sobie i światu, że nie są takimi egoistami na jakich wyglądają, chcą zagluszyć wyrzuty sumienia. Nie sądze by robili to po to, bo chcą coś wiecej, ot zwylke "kolezeńskie" rozmowy. Tylko że już jest za póxno na udowadnianie ze sie nie jest zwyklym chamem i tchórzem... Wiem, ze w takich sytuacjach nie da się nie robiś cobie nadziei, nie myśleć, ale to na nic, lepiej życ bez zludzen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gówniara24
koklet to pytanie do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leczę_się
gówniara24 gratukuje Ci i zazdroszczę troszkę, że juz się wyleczyłaś.. Ja też mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła tak powiedzieć o sobie.. Bylismy ze sobą ponad 11 lat.. ale nie ważne są tu lata... był moim przyjacielem, kochankiem, kumplem, rozumieliśmy się bez słów.. zawsze bylismy blisko siebie, nawet razem zamieszkaliśmy.. mieliśmy wspólne plany, marzenia.. i.. i odszedł.. bo niby nie potrafi mi dać tego czego potrzebuje.. że zasługuje na kogoś lepszego.. Na razie minęły 4 miesiące od rozstania.. 4 bardzo długie i bolesne miesiące.. ale je przeżyłam.. choć było trudno chwilami.. Bałam się żyć bez niego, bałam się tej pustki, która po nim pozostała. Piszesz o nadziej.. próbuje ja w sobie zabić.. bo ona jest najgorsza.. Chce byc szczęsliwa i czuć, że żyje a nie tylko próbuje przetrwać kolejny dzień.. czekam dnia, kiedy stanę przed lustrm i powiem "już go nie kocham" i będę tego pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leczę_się Wiem jak cholernie się czujesz, ale życze Ci, żeby jak najszybciej przyszedl taki dzien, kiedy poczujesz się szczesliwa, wolna...bez Niego. A wiem, ze taki przyjdzie, ja sobie chyba codziennie powtarzalam, że to już niedlugo, że za malo czasu minelo, sama sie usprawiedliwialam, ze tak czesto mysle, tak wspominam. Az ktoregoś dnia stwierdzilam, ze to byl pierwszy dzien kiedy nawet prze minute o nim nie myslalam! Poznije pojawily sie nastepne, az w koncu sama stwierdzilam, ze teraz zdarzają sie dni, kiedy o nim mysle. Widzisz, też z nim mieszkalam, wydawalao mi sie, ze jesteśmy dla siebie stworzeni. Wspolne plany, wspolni znajomi, wszystko bylo wspolne. Az tu nagle...Wiele czasu zajelo mi zrozumienie tego, ze to nie on jest moją polówka. Jasne, jeszcze dziś zdarzają mi sie chwile, kiedy mam ochote zacząc ryczeć, zakopac sie gdzieś, zrobic z sobą cokolwiek. Tyle, że sie nie daje, nie moge, zbyt wiele sobie zycia juz zmarnowalam przez coś takiego. I ciągle wierze, ze spotkam w koncu Tego kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martttika87
a czy uważacie ze da sie drugi raz wszystko poukladac i byc szczesliwa para jak kiedys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martiinika da sie. Ale trzeba być z tą osobą a nie dawać się mamić innej. My tu niby układamy a ja się dowiaduje ze ona jak gdyby nigdy nic bedzie chrzestną.. i nikt nie widziła albo nie chciał widziec, ze ona sobie wyrabia tyły- on jej nie chciał to wzieła sie na sposob by przekabacic na swoja strone jego rodizne. Cwana. Wie ze matka ma na niego duzy wpłw. Ona tez jest z osob ze bardzo chce byc dobrze widziana przez innych wiec gra. Jak to? ja mam sie zle czuc w rodiznie bo jakas fladra sie w nia wcisneła, jakby zoną była. A to zwykła znajoma. Zawsze sie do niego łasiła jak brak kasy miała albo potrzebowała pracy. Wtedy chetnie biadoliła mu i tyłka uzyczała. Taka cwana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martttika87 Może i się da, ale ja bym juz tak nie potrafila, nie z nim. Ja nie potrafie zapomnieć tych wszystkich rzeczy, które zrobił, które powiedzial. Jeszcze jakiś czas temu modlilam się, żeby wrócił, żeby znów mnie kochal, a teraz sama się z tego śmieje. Za kolejnego kopniaka juz dziekuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
!0 lat! Dziesięć lat leczyłam się z faceta. W tym czasie urodziłam dziecko, nie jego, choć marzyłam o tym, by to on był ojcem. Zmarnowałam dziesięć lat. Dzisiaj jestem po trzydziestce i nadal nie potrafie sobie wyobrazić normalnego związku. jestem z kimś, ale to bardzo odbiega od definicji \"normalności\". Teraz to mi odpowiada, ale zastanawiam się po co marnowałam taki kawał życia? Zapominajcie jak najszybciej o byłych, nie płaczcie po nocach, nie czekajcie na telefony. Życie jest zbyt krótkie, by wiecznie płakać nad rozlanym mlekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×