Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnanamaxa

czy jest możliwe

Polecane posty

Gość smutnanamaxa

powrót do chłopaka, którego się pokochało dopiero po rozstaniu z mojej inicjatywy? jak sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest możliwe pokochanie dopiero po rozstaniu. To jakieś brednie. Miłość albo jest albo jej nie ma. Nie kombinuj więc i daj sobie spokój z tą pseudo-miłością 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnanamaxa
może nie że go pokochałam dopiero po rozstaniu, ale dopiero wówczas to zrozumiałam że go kocham. tylko że wcześniej trochę nie fer go traktowałam :( i oceniałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co słucham
ile ty masz lat? 17?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnanamaxa
nie, jeszcze 23 :p tylko co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy od tego czy on by chciał twojego powrotu. Ja np. nigdy bym się na coś takiego nie zgodził. Facet swój honor musi mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( bardzo mi jest przykro jak tak mi piszesz. może jesze ktoś się wypowie, czy wszyscy tak myślicie? nikomu się tak nie stało jak mi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest mozliwy taki powrot ale to moze byc trudne jezeli to był facet z tych dobry kochajacy itp. to moze sie obawiac dostac kolejny cios w serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja mam podobny problem... z tym ze nam nie wyszło z winy obojga... przestaliśmy się spotykać prawie 3 lata temu, a teraz kiedy znowu ze sobą rozmawiamy moje serducho zabiło mocniej i chodzę jak naćpana... i nokim i niczym innym nie myślę... mam zamiar się z nim spotkać i pogadać...a nóż się coś zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kosia1 życzę Ci aby się udało, bo może i mi się wówczas uda. a rozstanie zawsze jest przecież z winy obojga, tylko że w mojej sytuacji to ja do niego dąrzyłam. Prowokowałam go bardzo do zerwania ale on mnie tak bardzo kochał że zgadzał się na takie traktowanie żeby być tylko ze mną. Przy rozstaniu to ja zdecydowałam a on się na to zgodził i od tego czasu już się do mnie nie odezwał. bardzo go kocham i chciałam żeby do mnie wrócił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, to moze mu powiedz o tym... powiedz ze popełniłas błąd... nikt nie jest doskonały... ja mam nadzieję ze mój będzie skory do rozpoczęcia wszystkiego od nowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mojemu powiedziałam co czuję... on chyba nie wie co zrobić... zasłania isę tym ze kiedyś wiele lat temu \"KRĘCIŁAM\" z jego kolegą... byłam wtedy młoda i głupia a jego nie znałam...więc sama zaczynam się wahać czy zawracać mu głowę, bo przeciez nie beę robiła nic na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko że nie kontaktujemy się ze sobąod zerwania. jak kilka razy się przypadkowo spotkaliśmy to było cześć i gadanie o głupotach. Nie potrafię się z nim skontaktować sama, ponieważ wstydzę się odezwać do niego pierwsza, nie chcę żeby myślał że jestem zdesperowana czy coś w tym stylu :( chyba jest to beznadziejna sytuacja [brczy ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wbrer pozorom moja sytuacja jest identyczna... ja tez bałam się jego reakcji na moje wyznania... też się bałam zrobić ten pierwszy krok, ale kiedy go zrobiłam to już później było łatwiej... nie mogę go do niczego zmuszać, ale można coś kombinować... najwyzej nie wyjdzie... ale nie będę sobie pluła w brodę ze nic nie robiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggii
no cóz czaasem tak jest , że dostrzegamy co mieliśmy gdy stracimy, hmmm wtedy wartośc tego jest duuużo wyzsza ja miałam kiedys taka sytuacje, ale nic z tego nie wyszło bo póxniej to on dyktował warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhdfhdfahvncv
gdyby tylko chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggii
hej smutna, a co robiłas w tym kierunku zeby do Ciebie wrócił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw sie... wierz, że jeśli jest Ci przeznaczony to wasze ścieżki sie zbiegną i myśl o sobie a nie o tym jak go odzyskać bo popadniesz w obłęd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UleuleuleULA
Jeszcze 23? to niedługo masz urodzinki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starałam suę nawiązać z nim kontakt przez jego znajomego ale tak żeby się nie domyślił że to ja. a tak za niedługo mam urodzinki, za kilka miesięcy :) i chciałabym żeby on do mnie weócił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggii
wiesz mam podobna sytuacje, tylko ze to facet cos kombinuje, a ja nie wiem o co mu biega wiec moze powiedz mu to bardziej czytelnie, a nie zeby nie wiedział ze to ty czy takie tam zabawy przez kolegów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggii
widzisz ten mój były przyjezdza w miejsce gdzie moze mnie spotkac itakie tam np. pisał do mnie esa z nieznanego mi numeru, ale ja sie zjarzylam ze to on, mam mu tylko za złe ze nie powie mi otwarcie o co mu chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest to tak łatwo. inaczej by było gdybyśmy rozmawiali ale sama wiesz jak sie nie odzywamy przez tyle czasu to trudno sie odezwać. też i na urodzinach wspólnych znajomych nie mamy jak sie spotkać bo on nie utrzymuje już z nimi tak bliskiej znajmości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agii nspidx do niego że wiesz że to on pisze do Ciebie i niech powie o co mu chodzi - niech zachowa się dorośle. Możesz napisać bo przecież to on zaczął :) a Ty byś chciała do niego wrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggii
ale uwierz mi ze jesli on do Ciebie wróci to tylko wtedy jak bedzie miał czytelna, klarowna informacje ze ty chcesz widzisz co z tego ze ja domyslam sie ze ten mój były celowo robi takie podchody i przyjezdza, ale ja sama sie nie odezwę do niego, jak go widze to od razu wychodze wyjezdzam albo takie tam bo próbuje go zmotywowac do wiekszego działania, a nawet deklaracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggii
tak ja marze o tym zeby do niego wrócic, ale za duzo przykrosci mi sprawił wiec teraz oczekuje wiekszego zabiegania o mnie, nie chce zeby mu to latwo przyszło, zasłuzył na takie traktowanie a wracajac do tego ze mam mu odpisac to juz mu teraz nie odp bo to było 4 miechy temu jak napisał, a teraz tylko przyjezdza tam gdzie moze mnie spotkac i jak mnie nie ma to duzo gada smieje sie z innymi, a jak ja sie pojawiam to milknie i robi sie powazny, nawet mnie nie zagada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może myśłi że go wtedy olałaś i nie che suę znów wygłupić. Trudna sprawa, tak jak u mnie. Sama już nie wiem czy on chce być ze mną czy też nie :( Bo przecież jakby chciał to by walczył o nas, prawda?? to przecież nic że ja zerwałam ale jak go prowokowałam wcześniej do zerwania to on zawsze starał się rozmawiać i jakoś się dogadać. ostatnio było inaczej, zgodfził się na to i przestał odzywać się :( Ja teraz chcę aby był ze mną a ci zbue??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski prawda jest taka ze nie potrafimy bez nich żyć więc moze warto zrobić krok do przodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×