Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Onna28

Uroczysty obiad zamiast wesela

Polecane posty

Gość Onna28

Witam. Planujemy ślub w 2008 roku, nie mamy jeszcze swojego mieszkania, nie mamy za dużo forsy, żeby wydawać na wystawne wesele. Myślimy raczej o skromnej uroczystości-najbliższa rodzina i jakiś dobry obiadzik w restauracji. Wolimy sobie za te pieniążki gdzieś wspólnie wyjechać na miesiąc miodowy. Czy któraś z Was również podobnie przygotowała celebrację po ślubie albo zamierza tak zrobić? Jakieś sugestie? Z góry dziękuję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b. maggie
Zazdroszczę...:) Też woleliśmy obiad z najbliższymi, a potem jak przysżło do ustalania listy gości to wyszło że tego wypada zaprosić tamtego też i moja pierwotna wizja legła w gruzach:( a tak cudownie by było móc wziąć śłub w małym kościółku w zakopanem a potem świętować to tylko z najbliższymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tak obiad dla najbliższych około 35 osób, ale to już z dzieciakami. Co chciałąbyś wiedzieć, chętnie pomogę. A i dzień przed ślubem robimy imprezę dla młodych których nie będzie na przyjęciu, ale to taka imprezką typowa w knajpie z piwkiem, muzyką itd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtyum
ja bym sie bała robic imprezke dzień przed: kac i nieswierzy wygląd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtyum
oczywiście na drugi dzień!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onna28
Właśnie my nie mamy dużej rodziny, albo nie utrzymujemy z nimi kontaktu, wiec zapraszanie na siłę byłoby zdecydowanie sztuczne. Nasi rodzice też popierają pomysł ze skromnym weselem. Znaleźliśmy fajny hotel w Gdańsku na Motławą, gdzie niedrogo takie uroczystości organizują i jeszcze dają apartament dla młodej pary na noc poślubną. :) Mój narzeczony jest osobą skromną i nie lubi wielkich uroczystości, zresztą ja też nie. Nam się ten pomysł bardzo podoba. Pytam, bo może w dobie brania kredytów na wesela, ktoś ma podobne podejście i podzieli się swoimi doświadczeniami z organizacji skromniejszej uroczystości w kameralnym gronie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe Ja nie piję, pan młody niewiele, więc nie mam się co martwić. Nieświeży wygląd, myślę, że zakończy się koło drugiej, mniej więcej tak chodze spać codziennie :) także nie ma problemu a nawet jeśli to dobra kosmetyczka załatwi wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onna28
Do okokokokoko :) Super! My też własnie chcwemy tak na 30-35 osób zrobić imprezkę i też myślałam o jakiejś imprezie towarzyszącej dla znajomych właśnie w jakimś klubie, żeby mozna była potańczyć. Mam pytanie czy Twoja uroczystość odbywa się w sali zamkniętej przed innymi gośćmi np. hotelowymi? Macie tańce czy już tylko sam obiadek? Dzięki za info. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imprezkę dla młdoych robimy w otwartej dla innych ludzi knajpce. Będziemy pewnie jeszcze mieli zespół znajomych którzy chwile pograją, a tak to normalnie w pubie. Potanczymy, popiją ludzię (oczywiście alkohol wszystko my płacimy). Była tez opcja wyjazdu czyli wynajęcia domków i zrobić imprezę z piwem grillem itd. Ale nie wypali bo trochę tych ludzi jest i trudno by było załatwić żeby pojechali na kilka dni. Poza tym ślub w październiku więc już troszkę chłodniej no i zdecydowanie taniej w pubie. Oczywiśćie dzięki tej imprezie mogą ci ludzie przyjść na ślub do USC. A potem już tylko z najbliższymi jedziemy do restauracji na obiad z kolacją, a może i dłużej zostaniemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onna28
Bardzo mi się podoba ten pomysł. Też tak zrobimy. :) Pozwól, że spapuguję po Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja76
ja też mam obiad na 20 osób, życie nie kończy się na weselu tylko zaczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniiiiiiii
ile kosztuje taki obiad w resteuracji bo ja myślałam, że taniej wyjdzie w domu ale nie wiem bo przez cały ślub z mama w kuchni przesiedzę ja planuję tak na 15 osób obiad z deserem a potem nad morze tez mam ograniczone finanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onna28
W tej restauracji ( w czterogwiazdkowym hotelu), gdzie ja chcę, to jest menu za 120 zł od osoby, ale wygląda na to, że to nie tylko sam obiad, ale można posiedzieć dłużej z muzyką itd, tylko zdaje się bez tańców, bo wydzielona jest część sali na gości weselnych i ich stół, a tak to goście hotelowi mogą normalnie korzystać z sali. Poza tym dostaniemy apartament na noc poślubną i tort. Nie wiem jeszcze dokładnie jak to będzie z organizacją w kwestii formalnej, bo nie byłam tam osobiście, planujemy ślub na czerwiec-lipiec 2008, więc jeszcze jest czas. Wiem, że koleżanka tam chciała, ale zrezygnowała, mimo, że hotel piękny, bo chciała tańce i z tym problem jest. Mi w sumie na tańcach aż tak nie zależy, zrobie imprezę dla młodych jak okokokokok dzień wcześniej, a potem kameranie z najbliższa rodziną po ślubie w hoteliku i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Ja76 ja płace około 80 zł za osobę, to jest obiad czyli przystawka+zupa+drugie danie deser + zimne płyty + sałatki + napije Kawa herbata słodkie(ciastka ciasteczka). To na tyle jeśli chodzi o jedzenie. I tak mniej więcej u mnie w mieście jest. Ceny za takie coś dochodzą do góra 100 zł, no chyba, że ktoś chce coś super ekstra hiper itd :) A mi wystarczy tyle, w razie czego jeśli chcielibyśmy się dłużej bawić kuchnia wyszykuje coś co sobie zamówimy , dodatkowo :). Hehehehe no mi Onna28 też na tańcach nie zależy :) Ale może akurat potńczą goście na przyjęciu jak się rozkręci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onna28
Niestety, w moim mieście to już jest najtaniej jak można, normalnie ceny są od 120-150 zł, 120 to w niewielu restauracjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Onna28 to jest za przyjęcie, za co? Dlaczego tak strasznie drogo. U nas to tyle za wesele ale nie za przyjęcie, które trwa zazwyczaj krócej i skromniej. Jakie miasto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onna28
Gdańsk, Starówka. Nie jest drogo moim zdaniem jak na hotel 4 gwiazdowy w samym sercu Starówki. To jest po prostu menu jak na wesele, tylko wesele bez tańców. Narazie mi sie miejsce podoba, a jeszcze nie mam nic zaklepanego na 100 %, nawet tam nie bylam. Przyjdzie czasto porównamy ceny, może coś innego wybierzemy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onna28
A Ty gdzie masz wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w koncu jakies normalne panny mlode, a nie te z kiczowatych wesel, ktore wieszaja na klatkach schodowych balony i nie wiedza, jak zabawic 300gosci :) nie planuje jeszcze slubu, ale moim marzeniem jest mala uroczystosc dla najblizszych z klasa. nie lubie duzych spedow i nie wyobrazam sobie \"typowego\" wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onna28
To pewnie jest taniej...choć ja jeszcze cen nie porównywałam tutaj...tylko koleżanka ma we wrześniu wesele, też taki skromniejsze i tam własnie najpierw chciała robić, mówiła, że super w środku i robia na ile chce sie osób, bo tak to sa limity w wielu hotelach, ze np na minimum 70, a tam nawet od 5 osób zrobią. To jest to co znalazlam o menu weselnym, pewnie jak tak zupelnie sam obiad to bedzie taniej. Miejsce jest piękne i pasuje nam lokalizacja od kościoła, ale napewno sie jeszcze rozejrzymy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonyblat
okokoko- co z zelazkiem? juz ok? moge ci polecic zeby myc je mokra gabka, kiedy jest gorace tylko uwazaj bo latwo sie poparzyc. albo wziac stare przescieradlo, namoczyc woda lub woda z ludwikiem i prasowac tak dlugo az nie zejdzie to cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to u mnie jest kawałek, ale miejsce jest ekstra tez nie ma limitów i zrobią na 5 i zrobia na 300 osób ja by było trzeba. Ale w sumie całość jest w drewnie, otoczona lasem, spoko. Jedzonko dobre, mogę sama swoje przepisy podać, zrobią rzeczy których nie ma w karcie. A co najważniejsze nikt nie zrobi mnie w trąbe, bo prowadzi to znajoma :) (co by nie było płacę tyle co inni goście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E? A skąd wiesz o moim żelazku? Hehehehehe. Nie zepsuło się już bidne całkiem i wylądowało w koszu a w domku mam nowiutkie. Obawiałam się, że mnie któregoś dnia popieści bo zaczęło wodę przepuszczać :) Ale dzięki za sposób. Teraz czyszcze normalnie nawilzoną lnianą ściereczką. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonyblat
weszlam na twoj blog ze stopki, bo mi sie wydajesz fajna z odpowiedzi. przykro mi - ale zostal ci ekspres. oddalabym swoje zelazko za ekspres. nota bene - ja takze popieram wersje bez wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×