Prosze doradzcie..

Hej kochane mam problem... Bardzo zle sie z tym czuje i nie mam komu sie wyzalic, moze wy mi obiektywnie doradzicie... Za miesiac mam slub cywilny z moim chlopakiem. Jestem z nim 2 lata, miewamy sprzeczki itp ale ogolnie jest OK. Chcialam tego slubu cieszylam sie nim bardzo. Ale nagle cos sie stalo. Zaczelam rozmawiac z pewnym chlopakiem z mojej sieci. I od tej pory sama nie wiem czego chce. Chyba sie zauroczylam tamtym chlopakiem. Powiedzialam mu to, on tez chyba cos takiego poczul. Bardzo fajnie nam sie rozmawialo, rozumial mnie w sprawach z ktorych nie umiem sie dogadac z chlopakiem. Powiedzialam mu, ze chyba cos poczulam do niego (nie mowie o zadnej milosci) a on byl na tyle wyrozumnialy, ze powiedzial ze sama mam przemyslec to wszystko bo one nie bedzie obiektywny wiec nie moze mi nic doradzac i od tej pory w ogole nie rozmawiamy (dwa dni) a ja siedze i ciagle czekam az sie pojawi na gg. Nie chce tego slubu ale juz wszystko zaplanowane i w sumie nie chce odwolac tego a potem zalowac bo dopoki nie poznalam Jego to bylo wspaniale. Ale wiadomo ze wirtualnie jest inaczej a w zyciu poznaje sie tez wady. Zdaje sobie z tego sprawe ale nie potrafie skonczyc z tym, ciagle o Nim mysle. Wiem, ze brzmi to wszystko jak jakies problemy malolaty ale nie wiem co mam zrobic.. Prosze pomozcie mi :( Czuje ze jestem pomiedzy mlotem a kowadlem i nic nie moge zrobic...

wiesz co zazdroszcze Ci , ja to bym chciala slubu:) a tamtego z neta olej bo mozesz duzo stracic i tego pozniej bardzo zalowac:o

możesz zrobić :) nie cofaj głowy jak będzie spadał młot ;) ująłem to pół żartem pół serio bo może jakiś młot by się przydał?

Ech naprawde wy to nie potraficie doradzic czegos bez zgryzliwosci. Co wam to daje? ;/ A slub planowalam z milosci i dlatego nie rozumiem czemu jakies kilka rozmow z facetem innym potrafilo nagle sprawic tyle watpliwosci.

a nie mozes zpoprostu zapomniec o tamtym z neta?? Ja bym jednak zdecydowala sie na slub:)

Pewnie ze chcialabym, ale wlasnie o to chodzi ze to nie takie proste.. ciagle siedzi mi w glowie. Zle sie z tym czyje wobec mojego chlopaka ale nie potrafie nic na to poradzic :(

jestes zauroczona tak jak na pocatku narzeczonym. ale jakbys go poznala w rzeczywistosci to roznie bywa, moze jest calkiem iiny a w sieci mozna duzo. Nie wracaj do tej sieci i ciesz sie ze slubu. Umow sie z narzeczonym do kafejki na lampke wina a potem na romantyczny spacer:)

nie szukalam, poznalam go (osobiscie tez) przy okazji wymiany zdan na forum.

karooo - mam podobnie, choc nie do konca tak samo... ech, zycie :O

treraz dzieki, chyba tak wlasnie zrobie mam nadzieje ze mi przejdzie.. stokri Tobie tez dziekuje za wypowiedzi :)

wiem ze to nie proste ale moze napisz mu ze nie chcesz wiecej z nim kontaktu utrzymywac i zerwij calkowice ta znajomosc. Moja prxzyjaciolka miala podobna sytuacje, odeszla od partnera dla tamtego, szybciutko tego pozalowala , cale szczescie ze ten jej narzeczony byl wyrozumialay wybaczyl pozwolil wroci. Ps. mozesz jeszcze zrobic tak-umow sie z tamtym chlopakiem na kawe moze wtedy czar prysnie:)

teraz pomarancze - lacze sie w bolu, bo to straszne tak zwodzic, w sumie dwie osoby, ja sie okropnie z tym czuje.

stokri myslalam o tym ale co jak czar nie prysnie? poza tym nie wiem czy umialabym utrzymac to w tajemnicy przed chlopakiem.. Ale to tez jakis pomysl, zobacze :)

musisz przypomniec sobie poczatki waszej znajomosci ije odtworzyc, a nie wspomniaj nic o tamtym.... naprawde

a może po prostu się z nim spotkaj? może się okazać że czar pryśnie w realu i po kłopocie ;)

a co jesli nie prysnie :D

no wlasnie tego sie boje;/

jeśli nie pryśnie to... lepiej wiedzieć przed slubem niż po...

ALe nawet nie liczac tego, to zastanawiam sie czy slub to dobry pomysl skoro teraz mam juz jakies watpliwosci? Myslicie ze jak sie kocha tak najbardziej na swiecie, to nie jest mozliwa taka sytuacja? Czuje ze to jest dla mnie jakiegos rodzaju proba i nie wiem w koncu co postanowic..

Staraj się zerwać kontakt z internetowym kolgą- często przy podejmowaniu ważnych decyzji, przed ważnych wydażeniem ( jak w Twoim przypadku ślub0 nachodzi lęk, obawa, wątpliwości, strach.. doszukujesz się braków swojego partnera w widealizowanych obiekcie którego tak naprawde nie znasz.. obawa przed tak wielkim krokiem i zmianami idącymi w Twoim życiu wytworzyła to "mocne zauroczenie.

i włąśnie dlatego ślub to wg mnie beznadziejny wynalazek - takie kajdany. jak nie jesteś na 100% pewna, to unikaj ślubu. A żeby niczego nie żałować, spotkaj się z tym chłopakiem, jeśli tego nie zrobisz, przez długi czas będziesz o nim myśleć i zastanawiać się jakby było jakbyś się z nim spotkała - takie gdybanie będzie ci rozwalać głowę - nie pozwól by się tak stało, nie próbuj zapomnieć, bo prędzej czy później pojawi się kolejny taki facet i sytuacja się powtórzy - staw czoła temu problemowi - spotkaj się z nim i przekonaj się co naprawdę czujesz:)

Dzieki za odpowiedzi, lepiej sie poczulam i wreszcie jakies swiatelko w tunelu ;) Nie wiem jeszcze z ktorej rady skorzystam, jak narazie mi to spotkanie odpowiada, bo co racja to racja jak mam sie po slubie przekonac ze to byl blad to pewnie lepiej teraz :) Dziekuje :*