Czekam na księcia z bajki. Kto się przyłączy?

Książę jest jeden - i tylko jeden. Ale Księżniczka - aby zdobyć Księcia - musi zawsze być Księżniczką.

Hihi, case się spodobał. Ciekawe co będzie dalej - czy dane mi będzie spełnić marzenia? :D Pozdrawiam wszystkich z autobusu, w którym spędzę następne 8,5 h :o

upik:D --- nie wiem o co chodzi///

Dzień dobry.:)

Heh, nikt prócz mnie czeka na księcia? Czyżby już wszyscy znaleźli?:) W każdym razie tego wszystkim życzę.:D

ja wole rycerza, jak doczekasz sie na ksiecia, to poszukam w jrgo swicie;)

Rozumiem - rycerz jest z definicji bardziej męski niż książę. Ale też często musi swoją męskość i odwagę udowadniać. A książę nie musi.:D

upika zrobię ...

Ja też upnę :D

A ja na żabkę, która zmieni się w Księcia, gdzie ta żabka jest? Skika sobie gdzieś po świecie :D

Jeszcze upik przed snem zrobię :D

Justynko, już się pewnie nie odezwiesz :(

Hehe, Żabka bywała tu kiedyś czasem.:) Ale wątpię, by zmieniła sie kiedyś w księcia.:D No nie było mnie - po zakrapianych i przejedzonych poprawinach, człowiek nie ma siły, by wstać z łóżka i włączyć komputer.:) Na szczęście, udało mi się poznać żadnego kawalera. Jeszcze by mi się spodobał i co by było? :P A tak mogę dalej śnić o Księciu. :D:D:D

absolutnie nie zamierzam zamieniać się w żandego księciunia :D :D :D Dzień dobry "przelotowe" :)

Dzień dobry, Królewno.:) Rozczarowałaś właśnie Lingerka. Cieżki dzień masz chyba w pracy.:) Trzymaj się ciepło.:D

A kto podnosił?:)

:D

Deko, nie oszukuj.;) Ty spałaś jeszcze wtedy, więc jak mogłaś podnieść?:P

Dzień jak dzień - nie ma lekkich, są tylko ciężkie lub cięższe. Ale nie narzekam. :D Pozdrowienia! :D

Dobrze Ci, Królewno. Też marzę o ciężkim dniu pracy.:D By mieć po co wstać z łóżka i by chcieć to zrobić.;) Może niebawem...:P:P:P No ale Ciebie zapewne po cieżkiej pracy czeka nagroda postaci randki.:) Mylę się?

Mylisz się tym razem - wyjechał na krótki wypoczynek :D Nie spiesz się do pracy - rzadko się odwdzięcza... ;)

Skoro wyjechał, Żabia, może byś się dzisiaj bądź jutro ze mną zrandkowała? Zastanów się poważnie. Szkoda letnich wieczorów i nocy spędzanych w samotności...

Sam? Ojoj, nieładnie.:P A Ty jesteś już po urlopie czy jeszcze przed? Ja się nie spieszę. I tak już za długo z tym zwlekałam. Niektórzy lubią nic robić, a niektórzy czują się wtedy niepotrzebni. Ale cieszę się, że zwlekałam, bo pewnie teraz pracowałabym w banku (Fuj!) i nie dowiedziałabym się tego, co wiem teraz.:):):)

Hi hi, kolejna próba poddania sobie Żabiej Królewny będzie?:D

Się okaże, p. Justynaaaa. Niestety, na bajerowanie kobiet mam teraz znacznie mniej czasu, co kiedyś. Poza tym myślę, Żabia, prędzej, czy później wymięknie. Ona dla zachowania pozorów udaje, że jest nie do zdobycia :-)

Sam. Rzadko wyjeżdżamy razem. My w zasadzie tylko sobie randkujemy ze sobą. Ale też nie mam potrzeby zastępowania mojego współrandkującego kimkolwiek innym :D A samotnie wieczory i noce bardzo mi odpowiadają, mogę czuć się całkiem swobodnie :D

E tam, Żabia. Naprawdę nie masz ochoty mnie poznać?

I jak należy rozumieć tę Twoją "swobodę" nocną? Ę?

Ani ochoty, ani potrzeby :D Swoboda nocna dotyczy głównie swobody w wyborze stroju do poruszania się po mieszkaniu :D