Czekam na księcia z bajki. Kto się przyłączy?

Miłego wieczoru, Królewno.:)

W każdym razie - życzę powodzenia! :) (mnie trochę zmęczyło po w sumie ponad 10 latach zgłębiania tematu ;-) )

Czasami zmiana jest wskazana. A niekiedy nie.:) Gdybyś mogła jutro zerknąć na moją propozycję rozwiązania case'a, wzięłabym się już w tej chwili z zapałem do roboty.:) Ale raczej nie mogę Cię o to prosić. Dzięki i pozdrawiam.

Także podniosę.:)

DOBRANOC mój Książe

Justyś, pa

to ja dla Mojego gdziekolwiek jest też :D

upik for You

tu jestem !!!!!!

Heiki. Ale mam tydzień!!! Totalny sajgon. Nie mam czasu pisać z wami ale cóż taki lajf :)

Witam Deko, Dżimiego i Milkę. Oraz tych, którzy się może jeszcze pojawią. I życzę miłego dnia.

:(

Co się stało, Lingerku? Oczywiście witam.

Chciałam tylko donieść, że odpisałam ;-) Pozdrawiam, RzW :-)

Dziękuję bardzo za doniesienie, a tym bardziej za odpisanie.:) Także donoszę, że odpisałam. Pozdrawiam Cię cieplutko, Rybko.

Wiem, wiem, dziękuję. Gdybym się mogła jeszcze kiedyś na coś nadać - do not hesitate... ;-) Pozdrawiam :-)

Upik dla Królowej:D

Przynoszę Wam głowę księcia

Ja nie chcę głowy, ja chcę całego:p Ale glowe powinien mieć, tylko że na karku:D

O faaaaak...to chyba jednak chodziło o głowę smoka... no nic, jadę walczyć dalej (())

Królową już bolą cztery litery od ciągłego siedzenia na tronie. Także poszła sobie - może nawet na dobre.;) Dziękuję za podniesienie.

Czarny rycerzu, doceniamy mocno Twe starania:) Ogromnie się cieszę, że powrociła Justyna:)

Jeszcze ten nieszczęsny rok zostało przeczekać. Niby długo, ale czym jest jeden rok w porównaniu z dotychczasowymi długimi latami czekania? Wierzę, że mój książę istnieje i że go niebawem spotkam. Książę, albo Ty, albo nikt. Całuję Cię czule.

Hmmm..., p. Justynaaaa, młoda jesteś, więc wszystko traktujesz w kategoriach "albo-albo". Tymczasem tzw. życie jest tak pomysłowe, że wyszykuje Ci scenariusz, o jakim nigdy nie myślałaś? Wiesz co, p. Justynaaaa? Ty zostaniesz karmelitanką bosą. Tak, tak, trzeba Ci do Karmelu :-)

Justyś, a czemu ten rok masz przeczekać? Jeśli tylko rok, to nie jest tak źle. U mnie okres oczekiwania jest nieokreślony, wynosi CAŁE ŻYCIE!!! Ale czym jest ten cały okres, jeśli oczekiwanie dotyczy \"niczego\"? Bo właśnie tym jest miłość - \"niczym\", właśnie tym jest dla mnie.

Upik dla Justynki zrobię, bo Jej tu dziś brakuje:(

uppp OyE! ;)

;)

a gdzie ona jest? ja jej już dawno nie widzialam...

:D