Czekam na księcia z bajki. Kto się przyłączy?

Przyznam, że w tej chwili najbardziej by się doradca przydał, nie książę.

jaki doradca? potrzebujesz porady co robić w życiu?

Wyrażę się precyzyjniej: konsultant mi potrzebny, a właściwie nie tyle on, co jego pomoc. I to natychmiastowa.:)

W życiu będę - mam nadzieję - robiła dokładnie to, co chcę robić.:D

ile masz lat?

Jestem pełnoletnia.:D

tyle to wiem, a dokładnie?:)

Zapytanie kobiety o wiek - szczególnie królowej - nie leży w dobrym tonie, więc wybacz. Ale odbiję pytanie - z nadzieją na dokładniejszą odpowiedź z Twojej strony.

wstydzisz się powiedzieć? ja mam 29

Nie wstydzę się, dlaczego? Po prostu nie lubię być pytana o wiek. Ale odpowiedzieć mogę. Niedługo skończę 23 lata.

zapytam wprost - jesteś sama i chciałabyś kogoś poznać?

Chciałabym.:)

Odp.: 2xTak.:)

Przepłoszyłam Księcia.

gdzie mieszkasz?;)

Czuję sie jak podczas wywiadu, gorzej - bo nawet jak na przesłuchaniu.;) Mieszkam w Warszawie. A Ty?

Bielsko Biała czyli daleko ;)

Czyli daleko.

jak robi się ciekawie to zawsze muszą być przeszkody ;)

Przeszkody są zawsze.:) Czyżby w BB nie było interesujących Cię kobiet? Nie uwierzę.:D

Konsultant od czego, moja droga? :-)

Witaj, Królewno. :) Nie wiedziałam, że podglądasz. Co u Ciebie?

Dopiero przyszłam, a wzmianka o potrzebie konsultanta na ostatniej stronie. O byciu doradcą wiem co nieco. ;) U mnie dobrze, tylko dość męcząco. :)

Królewno, też bardzo chciałabym się czegoś dowiedzieć o byciu doradcą.:)

Chcesz zostać doradcą? Od czego, jeśli wolno zapytać? :)

Od strategii.:) Zaraz się okaże, że to Ty, Królewno, przysłałaś mi case'a do rozwiązania. Lepiej bym się czuła, gdybym wiedziała, że idę z moim rozumowaniem we właściwym kierunku. Case'y mają niestety to do siebie - jeżeli są fikcyjne - że są zbyt abstrakcyjne, a co za tym idzie, jest zbyt szerokie pole manewru i łatwo dać się ponieść wyobraźni, co jest raczej w tym wypadku niewskazane. Ech, za dużo napisałam.:o

Nie, nie ja wysłałam do Ciebie case'a. Za to byłam konsultantem od strategii przez dobrych kilka lat, a potem następnych kilka specjalistą od tego w kilku firmach. (Stamtąd zresztą znam Rybę.) Zmartwię Cię - mało która firma myśli naprawdę strategicznie. :-( Nawet, jeśli robi piękne prezentacje na ten temat. :(

Hmm, przypomniałam się sobie, jak -naście lat temu też mi się marzyło być właśnie takim konsultantem w międzynarodowej firmie doradczej... Potem nim zostałam. Rzeczywistość okazała się mocno inna. ;-) Ale ciekawe doświadczenie. :)

A teraz chyba mogę ruszyć w końcu do domu, po pracy. Miłego główkowania - często pierwsze, najświeższe spojrzenie jest najbardziej trafne. ;-) Do miłego!

Tak myslałam.:) Ale to chę robić i robić będę. Ja strategie opracowywałam głównie hobbistycznie, na własny użytek. Ale co innego pracować na realnych danych, a co innego wymyślać rozwiązania dla abstrakcyjnego przykładu.