Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość p. Justynaaaa

Czekam na księcia z bajki. Kto się przyłączy?

Polecane posty

Gość Justynaaaa
Ale ciekawski.;) Chyba się Na Zastępstwie rozfantazjował.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Na Zastępstwie pewnie chętnie zobaczyłby Cię w stroju Ewy, Królewno.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Wybaczcie moje głupie żarty. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Nie ma sprawy :D Ale żaba w przysłowiowym stroju Ewy to mało interesujący widok. Ciało takie nieco... parchate... :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Hi hi, nie Tobie, Królewno, oceniać. Pewnie gdybyśmy zapytali Twojego Lubego, miałby zupełnie inne zdanie na ten temat.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Nie wiem, jakie miałby. Całości nie widział :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
:) A pamiętasz, gdy rozważałaś propozycję zostania moją kochanką?:P Kochanką Psełdonima także miałaś zostać. Czyżby to były tylko puste słowa, hmm, Królewno?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Nie, no któremuś z Was musiałam odmówić? Ale co ma piernik do wiatraka? :D (poza tym wiedziałam, że na czczej gadaninie się skończy :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Ano to ma, że jeżeli masz zostać kochanką Psełdonima, to powinnaś chcieć go poznać. Przecież go kochasz - co również wyznałaś otwarcie i przy świadkach.:) Tak mi się tylko przypomniało, bo to dość zabawne było. Oj, jak późno, a ja jeszcze w łóżeczku.:o Pora zacząć dzień.:) A od jutra parę pracowitych dni, potem zabawa. Oby był powód do zabawy.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na zastępstwie
Żabia, proszę Cię, nie mów już teraz "nie". Zastanów się spokojnie. Przecież mnie praktycznie nie znasz. A może ja jestem ciekawym, intrygującym mężczyzną, przy którym zaznasz szczęścia? I że potem wcale nie będziesz myślała o tych wszystkich samotnych wieczorach i nocach jako o chwilach dobrych i pożytecznych, a na przyszłość będziesz starała się by ich było jak najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Ale, ale, ja tam chyba miłość wyznawałam, ale do zostania kochanką się nie paliłam właśnie :D :D :D Interesuje mnie tylko miłość czysta, nieskażona cielesnością :D Na zastępstwie - po spokojnym namyśle, potwierdzam, że lubię moje samotne wieczory i noce, nie uważam ich za smutne czy stracone, i nie mam ochoty Cie poznawać bliżej, a i dalej - nie za badzo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na zastępstwie
W sumie trudno Ci się dziwić, Żabia. Soro nie zaznmałaś przyjemności płynącej ze spędzania wieczorów nie w samotności, trudno Ci zrozumieć te sprawy. Nie masz po prostu punktu odniesienia. Uważam więc, Żabia, że należy spróbować. Co najwyżej upewnisz się, że miałaś rację. A jeśli się okaże, że nie, będziesz mi wdzięczna do końca życia, za podjęty przeze mnie trud wyłożenia Ci tej oczywistej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Doprawdy paradne :D Gdybym chciała, zapewniam Cię, nie miałabym samotnych wieczorów i nocy. Ale ja je lubię. Nie możesz tego przynajmniej przyjąć do wiadomości? Nawet zrozumienia od Ciebie nie oczekuję :D A, i muszę Cię zmartwić, ale w ogóle mnie nie intrygujesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na zastępstwie
Jak nie, Żabia, to nie. Jest dość kobiet, które się mną intrygują. I to jeszcze jak się intrygują. Po co mam więc marnować czas na jedną taką, która twierdzi, że ją nic nie obchodzę? Zatem, Żabia, żegnaj. Udanych samotnych wieczorów i takich samych nocy życzę Ci jak najwięcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Ależ żegnam :D Przecież nie występuję na tym topiku ze względu na Ciebie :D Życzę wielu intrygujących się Tobą kobiet i samych nie samotnych nocy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Hi hi, cóż za tragiczny bieg wydarzeń!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na zastępstwie
Historia doprawdy wprost wstrząsająca. Idę sobie. Usmażę kotlega mielonego na skwarkach. Do widzenia, p. Justynaaaa. Żegnaj Żabia. Może to i lepiej? Nie próbując, nie wiesz, coś straciła. Dawać i jeszcze przy tym prosić, to zbyt wiele jak na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Do widzenia, na zastępstwie.:) Smacznego i miłej reszty dnia życzę. Odpocznij.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Ale przecież nie prosiłam, żebyś dawał :D Nie żałuję. Nie mam przynajemniej czego. :D Nie straciłam dzięki temu niczego :D Oczywiście - smacznego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Kto się czubi...:D Ja, póki co, nie potrafię sobie wyobrazić, żebym mogła z kimś zamieszkać. Tak na dłużej. Spotykać się, owszem, nawet codziennie, można, ale tak cały czas to już nie. Może z wiekiem to się zmienia. A może nie.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Nie wszystkim się zmienia, kochana Justynoooo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Cześć, Linger:)🖐️ Królewno, pewnie tak.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Podniosę sobie, a co mi szkodzi. I tak nikt zagląda na mój topik.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
A gdzie jest, Dekuś, Twój książę? Mój jest, jak już pisałam, w mojej przyszłości, więc nie tak daleko. I to on czeka na mnie.To, jak szybko się spotkamy, zależy od tego, czy bedę do niego szła krótszą, czy dłuższą drogą. Niby lepiej krótszą, ale czasem skrót prowadzi donikąd. Więc raczej wybiorę drogę dłuższą, lecz pewną. Ale po co ja to piszę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie nie wiem gdzie... Fajnie to napisałaś:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Dzięki, Deko. Niestety (a może i stety) jestem świadoma, że na księcia muszę sobie jednak zasłużyć. Nie chce mi się, bo leniwa jestem, ale chyba warto, nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę z całą pewnością że warto... :) tylko gdzie by go znaleść można... jakaś wskazówka by się przydała :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×