Czy ktoś kochał tak jak ja..?

Kocham go tak ze nie mogłabym go dotknąć, ani pocałowac, jest dla mnie świętością, delikatny, zraniony, jedyny... Jest poza seksem, poza ciałem, jest jak... anioł. Kiedy jest smutny, oddalam się żeby przypadkiem swoja obecnością nie przysporzyć mu bólu. Jestem obok, ale boje sie zbliżyc.. Czuję że jest czysty, dobry, nie mam odwagi podniesc na niego oczu.... Jest jak kropla wody, jak coś pieknego i nieskalanego... Cholera, a przeciez jest zwykłym człowiekiem, i nawet \" kurwa\" czasem powie...! Ala ja go tak własnie widze i kocham....

a mój jest aniołem. i nie mogę się z tym pogodzić, nie potrafię tego zaakceptować... nie mam siły.

On jest księdzem?

nieeee, nie jest księdzem, no skąd! Normalny z niego facet, ale co ja moge jak ja tak na niego patrze, to widzę cos tak pieknego duszą i ciałem...???

:)

Jak możesz pisać, że tak go widzisz skoro nie masz odwagi podnieść na niego oczu, hmm? Czepiam się, wiem. Przepraszam. Ale doskonale wiem o czym piszesz, hihi. I jak takiego nie kochać?

bo ja sie go boje splamić... Bo on jest jakiś lepszy ode mnie....

wyglada mi to chorobliwie bardzo

jestes w jakiejs sekcie? a to twoj guru? oddalas mu juz wszytskie swoje pieniadze i teraz chcesz zwerbowac innych? czy co?

wiedziałam że niewielu to zrozumie....

bo to, co piszesz to charakterystyczne jest w tego rodzaju ukladach nie jest to normalne

nie wiem czy normalne, nie zastanawiam sie.. Jestem kompletnie zauroczona... Jest dobrym człowiekiem. Lepszym niż ja. szlachetniejszym, bardziej cierpliwym, bardziej opanowanym, kurde.. pod kazdym wzgledem...

zaczynasz pisac normalniej, z ta swietoscia nie przesadzaj ;) to taki sam czlowiek jak ty, ze slabosciami

taaaak, ja to wiem.... Ale jak on z nimi walczy...! A jakie ma dłonie... szczupłe, delikatne.. Jak coś takiego z takimi dłonmi zrobic..? jak w ogóle można pomyslec żeby je sobie np wsaDZIć miedzy nogi....? Brr..... One są tylko po to by kochac je z daleka.... :(

Niektórzy wad nie mają.:)