Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawrót głowy murowany

Czy warto kupować rożek?

Polecane posty

Limetka w 32 tc dziecko chyba powinno się już obrócić? Tak dobrze myślę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga c
dziewczyny decyduja sie na cc bo boja sie cierpienia, dla mnie jet to tchorzostwo! decydujac sie na dziecko decyduje sie na wszystko dla niego- na najwiekszy bol, cc tylko w przypadku zagrozenia maluszka lub matki. Ale to moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiak - ponoć do 35-36 tygodnia ma czas. Ja już jestem prawie w 37 tygodniu, ale nie mam pojęcia jak jest teraz ułożone. Cały czas obserwuję swój brzuch i nasłuchuję kiedy ma czkawkę. Własnie teraz mu się czka i to jest gdzieś na dole więc moge mieć jeszcze nadzieję że sie obrócił. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kupiłam na razie jeden rożek, ale bratowa, która rodziła dokladnie 2 miesiące temu już powiedziała ze mam kupić jeszcze jeden, bo w razie zmoczenia jednego bede miała zastępczy. Ja sie jeszcze wstrzymam, ale gdyby coś to na pewno dokupię. Jest jeszcze tyle rzeczy potrzebne, a to wszystko takie drogie ze szok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga ja chcęc urodzić naturalnie bo jak to mówi moja znajoma \"chcę czuć, że urodzłam dziecko\" :D nie chce ZZO bo i po co. CC tylko i wyłącznie w zagrożeniu lub jak pisała Limetka jakby dziecko się nie obróciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulko - ja też mam ten nazwyklejszy, bo też mam zamiar go jeszcze wykorzstać potem jako przykrycie :) Mam cały czas taka nadzieję że mimo juz braku iejsca w brzuszku to jeszcze się obróci, bo jest takie aktywne, ze szok :D Małae wiercipiątko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga c
limetka popatrz sobie na oferty z internetu-jest taniej niz w sklepach. Ja np spioszki firmy Ewa widzialam w sklepie po 13zł -dobra jakosc a na internecie po 9zł. warto poszukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga a przesyłka? Co prawda jak kupuje się większą ilośc to się opalca, ale jak pojedyńczo to nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulka -swoją droga śliczna ta twoja Marysia 🌻 Nie wiem czy pamiętasz ale jeszcze niedawno ( tak w cudzysłowiu) razem byłyśmy na topiku \"jakie były pierwsze objawy ciąży...\" a teraz już ty masz maleństwo ze sobą , a ja lada chwila też będę miała je w ramionach :) Pamiętasz ten topik???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga c
ale faktycznie wszystko dla maluszka takie drogie! my z mezem mamy dodatkowe ubezpieczenia w pacy i dostaniemy 3400zł po urodzeniu dzidzi + becikowe:) wiec zwroci nam sie cala wyprawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga C - ja mieszkam w małej miejscwowści i nie ma takich \"cen jak z kosmosu\" ale mimo wszystko zrobić wyprawke dla dziecka to jednak trzeba mieć zapas gotówki :) Dlatego kupuje to co potrzebne najbardziej, ale nie na zapas :) Ale dzięki za radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga c
wiem cholerka, kazdy jest w innej sytuacji.Ale najwazniejsze zeby wszystko bylo ok z malenstwem i z toba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karuzela mówisz :D To ja przed sekunda miałam taki przewrót w brzuchu, jakby Małe zrobiło salto, albo próbowało wbic gola :D Ale był mecz:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dokłądnie ceny są okropne!!! Ostatnio kupiłam dla małego małą wyprawkę tzn. 4 pajacyki, 3 body, 4 kaftaniki, 3 podkoszulki, 2pary skarpetek i czapeczka zapłaciłam za to 140 zł, a to dopiero początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z udzielaniem sie to nie za często, tylko na wybranych topikach, ale podczytuję te tematy które mnie interesują, tak jak kwestia rożka :) Oj tak, na kafeterię też trafiłam taj jakoś z nienacka i jestem tu już ponad rok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga c
ja zrobilam liste-musze kupic wszystko bo to moje 1 dzieciatko to suma byla oszalamjajaca ok 2000zł bez wozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do rozka podchodzilam przed porodem bardzo niechetnie. Ale mama mi kupila, wiec postanowilam go wyprobowac. I jestem po prostu zachwycona! Tak latwo trzyma sie w nim dziecko- nie trzeba uwazac, zeby glowka sie nie odchylila, czy zeby nie chwycic dziecka jakos nieszczesliwie. W rozku dziecko ma bezpiecznie i milo. I moge je tak polozyc spac, bez obawy, ze sie rozkopie. Wiec ja jestem jak najbardziej za rozkiem. Oczywiscie mozna sie bez niego obyc. Ale jesli sie ma pieniadze na luksus posiadania rozka, to jestem za tym, zeby kupic dla wlasnego komfortu i komfortu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wszystko kupiłam za niecałe 700 zł. i nie były to najtańsze rzeczy, po prostu kupiłam to bo mi sie podobało. - łóżeczko z szufladą, - materac, - pościel, - kołderkę i poduchę, - przewijak, - prześcieradełko, - rożek, - kocyk, - body, - śpioszki i kaftaniki, - czapeczkę, - skarpetki, - pieluszki tetrowe, tak na wszelki wypadek, - myjkę, - smoczek, - butelkę małą, - szczoteczkę i grzebień, - termometr do wody, - nożyczki. A wózek prawdopodobnie pojadę kupic jutro, ale to już \"pikuś\" bo siostra męża sponsoruje. Widziałam ładny za 820 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga c
limetka to faktycznie dobra cena za te rzeczy, mam nadzieje ze ja tez wydam mniej niz planuje, lozeczko i jego wypos. jest drogie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra dziewczyny to ja uciekam, bo trzeba jakiś obiadek poszykowac :) Podtrzymujcie temat bo to całkiem miły topik. A może jeszcze jakieś inne rady, na temat innych rzeczy sie posypią??? Warto sie wymieniac doświadczeniami :) To pa pa! Postaram się jeszcze do was zajrzeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga c
ja tez zaplanowalam ter. do wody boje sie ze zle wyczuje tem. wody:( kazda poczatkujaca mama jest na poczatku przewrazliwiona:) duzo zbednych rzeczy ale i tak sie je kupuje:) takie juz jestesmy kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga c
ja tez uciekam bo moja coreczka nie lubi siedziec przed komp. kopie jak oszalala:) kocham ja za te figle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie rozek to swietna rzecz :) tez myslalam na poczatku, ze jedynie w szpitalu mi sie przyda- ale nie :) swietnie sie tez sprawdza w domu polecam rozek usztywniany, ale z wyjmowanym wkladem usztywniajacym- ja mam firmy drewex i jest super- jest troche drozszy, bo kosztuje ok 50 zl, ale mozna pozniej z niego posciel do wozka zrobic jak wyjmie sie to usztywnienie ja jestem z tego zakupu baaaardzo zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja rożka użyłam tylko raz;) przy wyjściu ze szpitala- na razie go trzymam bo może sie przyda jako \"kocyk\" żeby mała miała na szym siedzieć jak podrośnie i zechce powoli się bawic na dywanie- ale tak naprawdę mogłabym obyć się całkowicie bez niego. co do sztywnego trzymania dzidziusia lepiej sprawdza się cienka podusia dla dziecka- jest na tyle duża że mieści się na niej cały noworodek a i tak nie jest do niczego innego potrzebna jeszcze dłuuuuuuuuuuugi czas. owijać wolę kocykiem bawełnianym bo to nie zima. przy pierwszym dziecku rożek przydał mi się o wiele bardziej- bo to była zima więc do wózka jak znalazł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przy pierwszym dziecku nie miałam rożka i świat się nie zawalił ale.........................................To naprawdę świetna rzecz - jak jest usztywniany do noszenia na początku , nawet przez np. ciocie i babcie. Ale najważniejsze jest to że podobno przez pierwszy miesiąc życia dziecko powinno spać ciasno opatulone - wtedy czuje się bezpieczniejsze ( jak w brzuszku). Niewiem czy to prawda ale syn długo nie spał spokojnie w nocy ( prawie 3 lata) a córka pięknie i spokojnie śpi odkąd skończyła 2 miesiące. Ja miałam z wyjmowanym usztywnieniem. Jeśli ktoś chce kupić bez usztywninia to strata pieniędzy wystarczy zwykly kocyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaaaaaaaaaaa
ja kupilam dwa i z zadnego nie korzystalam , najpierw synek byl na niego za malutki, a pozniej nie chcial byc opatulony no i ja sie nie balam go trzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaaaaaaaaaaa
duzo lepiej czul sie w zawinietym kocyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej___________________
Rożek to wyrzucenie pieniędzy. Jest wielki, nieporęczny i wcale nie jest prawdą, że dziecko musi być usztywnione. Idea jest taka, że ma być ono ściśle zawinięte i tyle. Zawinięte dziecko czuje się jak w łonie matki, gdzie miało ograniczone ruchy i ciepło, przez co czuło się bezpieczne. Nie miało tam przecież wielkiego kawału tektury pod plecami, więc z tym rożkiem to jakieś zupełne nieporozumienie. Nigdzie na świecie, prócz Polski nie używa się rożków i ludzie wcale nie mają żadnych wad postawy. Jeśli już ktoś się naprawdę uprze i zechce zawijać dziecko to lepszym rozwiązaniem jest zaopatrzenie się w np. SwaddleMe: http://www.peppyparents.com/catalog/swaddleme_dotpink_pp.jpg http://www.inhabitots.com/wp-content/uploads/2008/08/peteyswaddleme537.jpg A jak to zrobić bez rożka? – Wystarczą dwie lub jedna flanela, albo kocyk. - Przykład pierwszy wraz z opisem (po otwarciu linku wystarczy klikać ‘Next’, żeby przechodzić do kolejnych kroków): http://www.parents.com/baby/care/newborn/swaddling-your-baby-the-quick-wrap/ Tu użyty był akurat kocyk. - Przykład drugi, bardziej zaawansowany z dwiema flanelami: http://www.minimonkey.com/files/117bd6_2008_02_29_Flyer_Inbakeren_achterkant_B.jpg Mój komentarz do piątego rzędu obrazków: nie trzeba używać agrafek, a spodnią część flaneli można podwinąć do góry, zanim jeszcze zawiniemy lewy róg, jak pokazane jest w czwartym rzędzie obrazków (tak, że uzyskamy coś w rodzaju ‘koperty’, ‘naleśnika’). - Przykład trzeci z jedną flanelą lub cienkim kocykiem: http://www.newbornhelpline.com/images/swaddling.jpg Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosianica
ja rozka wogole ie uzywalam.nawet w kocyk nie owijalam coci wolala miec swobode.moja babcia mi sie dziwila czemu nie mam rozka i nie opatulam malej.ale mi sie wydawalo to nie potzrebne i dalej yak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×