czy to jest depresja jak od roku non stop rycze?

i chodze smutna i nie interesuja mnie nowe znajomosci ani nic? a wykonuje kazda czynnosc bo musze, bez usmiechu na twarzy? a modle sie kazdego dnia aby tylko dotrwac do nocy i zasnac i chcoiaz te 8 godzin nie myslec? i moge caly tydzien siedziec non stop w domu?

tak

To proste .Za duzo masz czasu.

ale spie dobrze i dbam o siebie, nie tak ze nie myje sie i chodze w 1 bluzce caly tydzien ale w domu rycze min raz dzienniie, nie interesuja mnie ludzie i propozycje spotkan, snuje sie z ksiazka lub ogladam tv i moj rekord ro 12 dni w domu bez wychodzenia, nie liczac balkonu jak mam wolne wstaje o 13 aby dzien byl krotszy i nie mam celu zadnego

bo nic mnie nie interesuje i nikt nie interesuje-to straszne:( z rodzina dalsza-ciotki, wujkowie itp to praktycznie juz sie nie znam:( ze znajomymi tez nie :(

a dlaczego tak jest? jakieś traumatyczne przeżycie? możesz coś więcej napisać? ile masz lat?

tak, ktos mnie zranil bardzo ale to juz nie ma znaczenia:( zaczelo mi wszystko obojetniec i tak juz zostalo ide zaraz spac:(

no to do lekarza goł, nie ma co czasu tracić

i da mi leki? i co to zmieni?nie ma sensu i tak sie nic nie zmieni

idz na jakies dicho, poznaj faceta i ci przejdzie

chodzilam ale faceci mnie nie interesowali ani ja ich bo kto spojrzy na nimal zaplakana laska jedyne co mnie interesowalo to jak najszybciej stamtad wyjsc!

nie, to nie jest depresja. gdybys miala prawdziwa depresje to chodzilabys wlasnie w jednej bluzce, nie czytalabys ksiazek itd. ty po prostu masz zanizona samoocene i sie nudzisz. poszukaj jakiejs pracy, nawet wolontariatu a zobaczysz, ze natychmiast ci sie polepszy. jesli snujesz sie tak w domu codziennie od roku, to sie nie dziwie. ja w wakacje mialam miesiac przerwy w robienie czegos i myslaalm, ze zwariuje.

do grona smutasów:o ech

pojedz na wycieczke, zajmij sie czyms pozytecznym, znajdz sobie cos do roboty. ty po prostu nudzisz sie a depresje to sobie sama wmawiasz bo tak lepiej jest usprawiedliwic lenistwo i brak checi by za cos sie wziasc.

a moje ksiazki to glownie katalogi z moda, i tak nic nie zamawiam , patrze na ciuchy aby zabic czas a czasami rycze!

z kim mam jechac na wycieczke? nie ma znajomych

pojedz sama. wykup z biura podrozy. lub zapisz sie do jakiejs fundacji by pomoc chorym dzieciom. i przestan sie uzalac nad soba.

sama nie pojade bo pewnie bede ryczala non stop w hotelu

nie uzalam sie nad soba bo nikogo tym nie mecze, jedynie sama wegetuje a nikogo to nie boli bo nie mam znajomych wiec nikt o mnie nie wie co czuje

po caloddziennym chodzeniu i zwiedzaniu bedziesz zbyt zmeczona by plakac nad soba. a do tego poznasz kupe ludzi. no tak ale to zbyt trudne wziasc sie w garsc, przemoc i poszukac sobie jakiegos celu. o wiele latwiej jest pouzalac sie nad forum nad soba.ckolwiek tobie sie radzi zawsze masz wymowke. to sobie placz.