mężczyzna na utrzymaniu kobiety... jestem załamana

jeśli masze jeszcze za grosz godności, to musisz być stanowcza.Zrób cokolwiek, po prostu żyj i pracuj dla siebie, a tego pasożyta jak najszybciej wywal z mieszkania, bo to jest po prostu wesz, która zeruje na ludzkiej psychice. sorki i nie daj sie złamać! trzymaj sie, powodzenia

Dziewczę drogie, proponuję zrobić sobie listę działań i wprowadzić ją od dziś. wersja radykalna: 1. kup gazetę 2. wieczorkiem po pracy wyszukaj w ogłoszeniach nowe lokum 3. obejrzyj nowe lokum 4. następnego dnia spakuj się i wyprowadź 5. poinformuj go o tym fakcie wersja radykalna 2: 1. poinformuj współmieszkańców, że za niego już nie płacisz. Zrzucasz się tylko na swoją część 2. poczekaj aż sami go wykopią wersja mininalna: 1. zacznij stołować się na mieście 2. na pytania o jedzenie powiedz, że posmakowałaś w chińszczyźnie 3. uważaj na portfel, bo może zacząć Ci podbierać wersja ostateczna: zwijaj się do domu - nie polecam, nie po to pracowałaś żeby teraz wrócić z niczym, ale jest to najbezpieczniejsze wyjście (nie będzie Cię nękał i nachodził)

to nie nowina, że kobiety są bardziej dojrzałe od mężczyzn (w zbliżonym wieku) i bardziej odpowiedzialne dlatego każda z nas powinna szczególnie uważać czy nie trafiła na typowy, beznadziejny egzemplarz i jeśli tak, przeciwdziałać obciążaniu siebie nieudacznikiem ty już dużo czasu i energii straciłaś, Załamana... zostaw go, niech sobie radzi sam!

o, wybierz którąś z wersji postępowania zaproponowanych wyżej, nawet się nie zastanawiaj, i zrealizuj w całości wg mnie to jedyne sensowne wyjście