Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iwonne

CZY JESTEM MANIPULOWANA

Polecane posty

Gość iwonne

JAK POZNAC ZE KTOS MNA MANIPULUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak baba to widać odrazu bo robi to schematycznie jak chłop to trudno bo zazwyczaj jest to dopracowane w szczegółach :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonne
NIE ZUPELNIE O TO MI CHODZILO STARY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dużo napisałaś o co Ci chodzi że sam czuję się manipulowany. :O Co to mamy teraz zgadywać??? O co Ci chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmotoryzowana
1) intuicja szturcha Cię łokciem (co się objawia np. tym, że w ogóle się nad tym zastanawiasz) 2) rodzina i przyjaciele mówią Ci "co Ty robisz, kobieto! otrzeźwiej!" 3) często jesteś wpędzana w poczucie winy 4) zaczynasz źle o sobie myśleć 5) przestajesz ufać własnemu osądowi 6) spontaniczność ustępuje zastanawianiu się, czy aby na pewno postępujesz zgodnie z wolą osoby manipulującej 7) wmawia Ci się, żę "zdaje Ci się", "wymyślasz", "masz fochy", "zgłupiałaś chyba", "jak możesz" itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy jak kogoś dobrze
znasz, to poznasz, a jak nie, możesz tylko ufać w dobre intencje tego kogoś, eta wsjo. tak, to chyba wsjo. obdarzając zaufaniem na starcie tylko obdarzony nim kretyn by spierdolił sprawę. taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie jeden taki kiedyś
kurwa zaczął męczyć, pijarowiec jebaany, derechtor gjeneralny, w chuj z nim, dno i przegraniec życiowy. nie znam więcej tej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in2a
Jeśli masz wątpliwości to pewnie są one słuszne. Szczerość ma z reguły duży ładunek emocjonalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in2a
ferme les yeux, respire et tu sauras

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokadnie manipulacyone
siem robi bez mrugnięcia okem. abałt control. człowiek zachowujący się naturalnie nie kontroluje się przez cały czas ----> mam point, haven't I?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in2a
Manioulator też człowiek. Czasem cos jednak wymyka mu się spod kontroli, a jak inteligentny to jeszcze i taką "wpadkę" wykorzysta dla osiągnięcia celu. Kilku specjalistów od inżynierii uczuć przechadza się po świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko pewnie że też człowiek
spoko, wymykanie, spoko. ale smak już nie ten, troche niesmak ftedy, bariera taka. Inżynieria uczuć to la mnie bardziej termin marketingowy jednak, za mało wiadomo z biochemii, jeszcze, zbyt powoli też się rozwija sztuczna inteligencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedzo y bredzo
tak: nosz kurde, przecież każdy z nas poddaje się manipulacji (wystarczy chwilowy brak kontroli---->optymalizacja obciążenia twardego-dysku, bez skojarzeń). Gadanie, każdy też czasem stara się manipulować, każdy, czy świadomie czy nie, więc o co ten rejwach? Z manipulacją. Kurde, zazwyczaj tłumaczą się winni... hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in2a
kazdy się kiedyś poddał, poddaje lub podda ale nikt nie lubi być manipulowanym. Ot i co. Potem się zastanawiasz jak mogłeś być takim jeleniem. Choć czasem lepiej być jeleniem niż świnią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam jak bywam jeleniem
(nie mylić z uosiem - to zafsze), to raczej odnajduję tego pozytywne strony w sensie, ok, wiem, tu i tu, tak mi się wydaje, no i co, i cool, bo jak wiesz kiedy i gdzie, to zauważasz to po prostu i na przyszłość prawie jak znalazł. tzn. dobrze wiedzieć gdzie się umoczyło. ot tyle. lepiej się uczyć na błędach niż nie uczyć się wcale... no i co, było minęło, pal 6, jadziem dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakch to mawiał riczard fisz
bez urazy, było mineło, ten był dobry, łoj dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z drugiej strony
cza sie pilnować żeby nie popadać w patologiczną podejrzliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in2a
Georges Sand zwykła mówić, że nigdy nie zastanawia się nad błędami, które popełniła. Bowiem natychmiast po odktyciu ich przyczyny znalazła by doskonały powód by zrobić to jeszcze raz. Można i tak... Też mi się zdarza wyjść na jelenia ale recydywy raczej unikam i nie lubię odkrywać, że w coś mnie wmanewrowano. Wolę już z własnej inicjatywy władować się w jakiś pasztet - przynajmniej z góry wiem, że może być nie hallo, a skoro się decyduję to pewnie zakładałam że będzie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Sand to była zajebista
sztuka powiem ja Ciebie. Kiedyś se czytałam jej biografię no i co, no i super baba była, aż żałuję że oddałam tę biografię do biblioteki, którą potem zlikwidowano - zamiast ukraść (głupia jestem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in2a
To taki cybeprzestrzenny zwyczaj, kaleczyć język? Wybacz pytanie - nie zwykłam w ten sposób spędzać piątkowych nocy (żadnych innych zresztą też nie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in2a
była, w rzeczy samej. Mi się zdarzyło. Do tej pory mam kradzione z biblioteki książki, wstyd się przyznać. Zresztą okres przedawnienia już dawno minął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jaki to zwyczaj
(dobry zwyczaj nie pożyczaj), wprowadzam po prostu w ten sposób sztuczną wadę w moją idealną osobowość (dla równowagi). musi mi się zgadzać lewa z prawą. nie mam kradzionych, o.... mam zwinięty kwartalnik "biotechnologia" z biblioteki uczelnianej, skradziony najbezczelniej w świecie, wzięty z półki i wyniesiony. dobra była opiska czegoś tam, chyba jakiejś transformacji zboża. no i tak. a wyrywać strony - wkurzające dla kogoś kto przeczytał np. 3 stront artykułu, czwartej nie ma, zawału można dostać z wściekłości. a na marginesie dopisek - sorry, kolokwium było, "pożyczam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in2a
Dzięki. Chyba po raz pierwszy od rana się uśmiałam. Szczerze mówiąc jakiegoś gigantycznego doła mam. Tylko jaki to ma związek z tematem zapuszczonym przez iwonne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaki był colerny temat
zapuszczony przez iwonne? jestem zwalona, serio... od popołudnia przeklinam, bo... jestem zwalona, bo... jestem zwalona; męczę się jakoś szybko, tak nie powinno być, za szybko. poproszę o nr topu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i widzisz serio
dopiero odczytałam, czyli jestem zwalona. /// Doła? Czemu? To przez brak dystansu. Wiesz, czasem dobrze się oderwać całkiem, pomyśleć o czymś innym (np. przeczytać bardzo strasznie wciągający kryminał) - i spojrzeć na sprawy z innej perspektywy, jakoś tak wszystko lepiej wygląda, szczególnie rano. Iwonna powinna sama sobie odpowiedzieć na pytanie czy jest manipulowana, inne rozwiązanie nie ma sensu, bo jeśli jest manipulowana przez potencjalnego manipulanta, i potencjalny manipulant ma orzec czy manipuluje czy nie, no to chyba poronienie całkowite. takie jest moje zdanie. takie jest zdanie całego narodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in2a
1/ Qu'est -ce que c'est nr topu? 2/ Ja tam zaczęłam używać dopiero o 21.30 - chyba karniak mnie czeka. Za to tempo mam nieziemskie i jak tak dalej pójdzie to też się zwalę i grzecznie potuptam do łóżka. 3/ Tymczasem muszę wyciagnąć kabelek bo mi laptop padnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o właśnie to jeszcze będzie do
bre, gwoli pytań o manipulację iwonny. czasem pytam mego męża, proste pytanie: "chcesz herbaty?" a on odpowiada tak, sekwencja oryginalna, wszelkie prawa zastrzeżone: -Tak. -Nie. -Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in2a
Dobrze, że na pytanie czy chce kawy czy herbaty nie odpowiada "tak". Sama nie wiem czy mam doła bo brak mi kręgosłupa moralnego czy dlatego, że okazało się iż obiekt moich westchnień (przez ostatnie kilka miesięcy) jednak go ma. Pewnie mnie poślesz na róże, jak na mężatkę przystało, ale właśnie zakonczył się mój romans z żonatym facetem. Książek przeczytałam bodaj sześć w ciagu trzech dni. Nie pomaga -interaktywne nie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuuuuuayj la czego niby
ja mam Ciebie posłać na róże, czy inne kfjaty? Prawda taka że ja Ciebie lubię, a... Nie posyłam Ciebie w pizdu, zrozum, jak masz do mnie jakieś konkretne pytania to odpowiem zgodnie ze swoimi obecnymi przekonaniami. Kamon, pytame.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×