Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kgjdigrtg

zagmatwane zycie pomocy rady!

Polecane posty

Gość kgjdigrtg

potrzebuje pomocy, wiem ze wiekszosc mnie tu zwyzywa od k**ew i dziwek , ale musze z kims pogadac i potrzebuje kogos kto mi doradzi, sytuacja jest skomplikowana, poznalam faceta mieszkam razem z nim i jego zona, aona ktora nie robi niec, jest wiecznie chora przed telewizorem,nie pracuje, nie ma wyksztalcenia 24/24h zamknieta w swoim pokoju, mieszkamy we trojke razem z dziecmi, jestem z nim, jestesmy razem od 2 lat,od 2 miesiecy przewija sie kwestia rozwodu,(sa w separacji od 5 lat razem ze wzgledu na dzieci 7,8 lat),ja juz tak dluzej nie moge wiem ze on mnie kocha udowadnia to na kazdym kroku, ja tez go kocham, chce byc z nim a on ze mna i tu pojawia sie problem, on czuje sie winny, mysli ze dzieci go znienawidza, nie wiem co robic, kocham te dzieci, moge je adoptowac, byc z nim i z nimi, stworzyc szczesliwa rodzine a nie sztuczny twor "bo zeby dzieci nie cierpialy", nie wiem jak mam z nim rozmawiac zeby wkoncu pojal to ze dzieci sie wkoncu przyzwyczaja , a jesli on tego wkkoncu nie zrobi to odejde, i spedzi reszte zycia z kims kogo nie kocha, kto go irytuje i ciagnie tylko pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idż do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgjdigrtg
dzieki :/ zycie czasem nie uklada sie po naszej myli zamiast jechac na kogos moze poradzic normalnie a nie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdd
ja pier.... :o naprawdę masz zagmatwane życie, ale tak to jst niestety jak się bierze za zonatego faceta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idż do psychologa
a kto na Ciebie nalatuje to byla rada uważam ze samej cięzko Ci będzie podjąc odpowiednią decyzje psycholog pomoże napewno a ludzie stąd nie wiadomo sorry jesli urazilam❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdd
Poza tym jak mozna mieszkać z facetem i jego zoną? a ty jak rozumiem pelnisz tam rolę kochanki? tragedia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana... nie zakladaj z gory ze otrzymasz tu liste z punktami co masz po kolei zrobic... dobrze chyba sama widzisz ze sytuacja jest skomplikowana...rozmawialas z nim o tym? na pewno nie raz... musiciie razem podjac decyzje.. to jest wasz zwiazek... wasze zycie... przebrnijcie razem przez takie dylematy... co on mowi na ten temat? i jak sie dogadujesz z dziecmi? czy ich matka w ogole sie nimi zajmuje? czy jest dla nich prawdziwa matka, czy tylko..biologiczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ludzie nie najezdzajcie na nia... jesli amcie szczesliwe proste zycie to wam gratuluje.. jesli nie macie zadnej rady dla niej to tu nie piszcie a nie tylko krytykujcie... stalo sie co sie stalo i juz tego nie odkreci dziewczyna, czasu nie cofnie, wiec po co te komentarze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idż do psychologa
problem jest naprawde bardzo złozony dlaczego zona jego jest w takim złym stanie psychicznym dlaczego on do tego domu wprowadzil Ciebie/ze względu na dzieci został-chore/ naprawde posłuchaj rady i idz do psychologa jestes uwiklana w niezle "szmbo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgjdigrtg
no szambo jest to fakt, zona nie wiem, poprostu po urodzeniu dzieci nic jej sie nie chcialo, przestla pracowac, non stop ma depresje , jedyne co robi to siedzi w swoim pokoju, ja sie zajmuje ich cdziecmi, uwielbiaja mnie, nawet mowia mi ze jestem ich druga mama n mamy bardzo dobry kontakt, z nim rozmawialam wiele razy ale on sie boi ze ona wezmie dzieci po rozwodzie, ze ich juz nigdy nie zobaczy, strasznie je kocha, ja zreszta tez, a wiem ze jesli tylko powie slowo rozwod to ona zgotuje mu pieklo, i zrobi wszystko zeby zatrzymac dzieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdd
Skoro żona ma depresję to powinna się leczyć, najlepiej w szpitalu jeśli jest naprawdę tak źle! czemu ona siedzi w domu i się nie leczy porządnie? zresztą jak ma nie mieć kobieta depresji jak mężuś sobie kochankę do domu sprowadził :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta depresje ma stwierdzona? zawsze mi sie wydawalo ze osoby depresyjne, tak jak piszesz, caly dzien patrza sie w jeden punkt na scianie/ew. telewizor, niczym sie nie zajmuja, na niczym im nie zalezy, o nic nie walcza... przepraszam, ale skoro ona toleruje ciebie w domu skoro ona nie zgotowala mu piekla za to ze zyje z inna kobieta pod jej nosem skoro nie rzuca sie gdy widzi ze ty nianczysz jej dzieci, podczas gdy ona NIC nie robi... to nagle podczas rozwodu zacznie walczyc o te dzieciaki? o meza? nie rozumiem... poza tymm, czy sad przydzieli dzieci kobiecie ktora nic nie robi tylko pielegnuje swoja depresje zamknieta w pokoju? to naprawde nadaje sie do jakiegos psychologa.. tutaj dziewczyny moga ci polecic jakiego kremu uzyc na roztsepy, lub w jakim sklepie sa teraz przeceny by poprawic sobie nastroj ciuchami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
to jest chore poprostu! patolpgia i tyle..jak ta kobieta ma byc zdrowa skoro maz sobie kochanice do domu sprowadzil? aty? jakim prawem,skoro oni formalnie jeszcze sa rodzina,sprowadzilas sie tam? jak moralnie sie z tym czujesz? pieprzysz sie z facetem w ich malzenskiej sypialni? odgrywasz role matki? jakim prawem? jak tamta kobieta musi cierpiec,az strach myslec...nie jej wina ze jest chora przeciez...ten jej pozal sie Boze mezus tez nic nie wart.Urzadzil sie wygodnie i gra glupa teraz.A dzieci? patrza na ta sytuacje i zyja w przeswiadczeniu ze tak ma byc? w swoim doroslym zyciu beda powielaly te schematy? tym powinna zajac sie opieka spoleczna...Nie mozna swojegp szczescia budowac na nieszczesciu innych,to sie kiedys obroci przeciwko tobie.Ty myslisz czasem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgjdigrtg
tak sie sklada ze mysle, sa w separacji od 5 lat, ona nie wie ze z nim jestem, a to nie jest stwierdzona depresja, ona poprostu siedzi w pokoju zamknieta na 4 spusty i czasem wychodzi zeby wydawac nasze pieniacze dodam ze nie pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdd
może ona ma schizofrenię? powinniście jak najszybciej iść z nią do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdd
Poza tym separacja to jeszcze nie rozwod, więc nie powinnas się do nich wprowadzać :/ boże co za patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
no to co? czy to usprawiedliwia twoje postepowanie w jakis sposob? ale o czym tu mowic? osoba,taka jak ty,pozbawiona zasad moralnych,a kto wie czt innych takze,nie zrozumie pewnych spraw,i to by bylo na tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgjdigrtg
przepraszam bardzo ale sie kochamy, on z zona jest w separadji od 5 lat!!!! i to jest prawdziwa milosc!!! i bede z nim chociazbym sie zestrac miala i przestawic wszystko dogorynogami to z nim bede!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam co ta kobieta pisze to jestem w szoku skąd może wiedzieć jak wzięła się ta depresja u kobiety może po przebytej wypadku tylko mąż inaczej przedstawia fakty facet jest zakładany patrzy tylko za swoim dobrem skąd wiesz czy ciebie to samo nie spotka jak jego żonę zastanów się jak nie jest za późno pomysl dobrze czy warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×