jak to mozliwe..

ze obie osoby sa plodne a np.przez rok nie moga zajsc w ciaze mimo ze bardzo chca?? ja jescze sie nie staram o dziecka ale zawsze mnie to dziwilo...bo czaje ze nie zawsze jajo jest super dobre i wiem ze nie kazde sie zagniezdzi na 100%, tak samo plemniki moga byc slabe raz na jakis czas...ale zeby az w ciagy 12 mozliwoscie nie zajsc w ciaze....?? wiecie o co w tym konkretnie chodzi?

Psychika (najczęściej). Żyjesz w ciągłym napięciu choć być może nawet tego nie czujesz. Mówi się: \"a czym ja się stresuję? niczym...\" a tu jednak inaczej - myśli krążą wokół dziecka - potem - wokół tego, że dziecka nie ma. następnie zaczynamy myśleć co z nami jest nie tak? Organizm odbiera to, jakbyś żyła w ciągłym stresie i widocznie zakłada, że nie jest to dobry czas na dziecko. Ogrom pozornie niepłodnych par zachodzi w ciążę na urlopie albo w cyklu, w którym ma być zabieg in vitro. Po prostu sobie odpuszczają, odpoczywają, nie rejestrują każdego bólu jajnika dopatrując się w tym zagnieżdżenia.wyjedźcie gdzieś, odpocznijcie i nie myślcie obsesjnie o dziecku - bo to nigdy nie pomaga.

ale to wsyztsko skomplikowane :P przez jakies mysli juz nie zajdzie sie w ciaze..masakra:P dlatego pewnie sa tak czesto wpadki jak ktos jest pewny ze nie zajedzie w ciaze bo jest NIBY zabezpieczony na 100% :P