czy po 5 miesiącach znajomości, a 3 bycia razem możliwe jest że chłopak

wie na 100000% że ja jestem tą jedyna z którą chce byc do końca? przeżyć całe życie? to nie były oświadczyny, ale wielkie wyznanie miłości, nie wiem sama co o tym myśleć. Wiem że mu na mnie bardzo zalezy, ciagle mówi, że mnie kocha. Ja mu wierzę, ale sama nie jestem pewna co do swojego uczucia do niego. Nie wydaje mi sie żebym była pewna że go kocham tak na całe życie. To już tak daleko zabrnęło, on jest takim... romantykiem chyba raczej, a ja nie mam serca i odwagi żeby mu powiedzieć o swoich wątpliwościach. Po prostu nie moge i tyle. Teraz są wakacje, widujemy się przez weekendy bo trochę jesteśmy daleko od siebie, i przeciez nie powiem mu że może byśmy odpoczeli troche od siebie i przemyśleli trochę, bo i tak mało się widzimy:(

Masz racje - nie mów nich facet sie osmieszy jak dasz mu kosza . Jak nie umiesz z nim rozmawiac o twych watpliwosciach to faktycznie masz problem . Chyba facet jest totalnie zakochany - ale do końca zycia razem hmmm

albo schizol, albo odstawia przed tobą przedstawienie mój też tak robił, a potem twierdził że odpowiadał tylko na to co ja mówiłam owszem, pobieramy się, ale lata minęły zanim naprawdę do tej decyzji dojrzeliśmy

wcale nie chcę go ośmieszać, nie chce dawać mu kosza tak nagle z buta, po spędzonym za sobą weekendzie, bo w nocy spać nie mogłam i sobie coś niecoś przemyślałam. Poznałam go naprawdę dobrze, i nie wydaje mi się żeby szopkę przede mną odstawiał, znam dobrze jego znajomych dłużej niż jego i wiem że jest wartościowy. Ja nie wiem sama co myśleć, ale wydaje mi sie że to trochę za szybko na takie wyznania

Kobiety moje drogie, u ludzi roznie bywa, na prawde. Znam wiele par, ktore byly razem 5 czy 7 lat, niby wieloka milosc a ktoregos dnia okazalo sie, ze poznaly kogos nowego i miesiac, wa i bach- wesele. I wlasnie te pary są razem do konca. To nie jest powiedziane, ze musi minąc tyle i tyle by mozna bylo dojsc- tak jak Twoj facet- do pewnych waznych wnioskow!!! Czasami jak sie spotka drugą osobe, to sie po prostu czuje, to sie wie, ze TO JEST TO. Przykro mi tylko, ze facet sie pomylił co do Ciebie :(

No to sie zgodze nie ma złotego srodka kiedy to powiedziec , bo kazdy jest inny :)

no fakt, że różnie bywa i nie ma reguły, ja naprawdę nie wiem jak z nim o tym rozmawiać, bo wiem że było by mu naprawdę przykro. Ja sama chciałabym o takim czymś wiedzieć, dla mnie ważna jest naprawdę szczerość. To co czuje do niego to naprawdę jest coś prawdziwego, zależy mi na nim, jest mi z nim dobrze, ale nie jestem do końca pewna czy to jest taka wielka miłość, jaką on by chciał.

a moze to już tylko przyzwyczajenie?????