czym mozna zając 3latkę w taki upał?

Uważam, że fakt ukończenia wyższej uczelni zupełnie nie ma nic wspólnego z mądrością i kulturą. I, mimo wszystko, niekulturalnie jest oceniać ludzi przez pryzmat nieprawdziwego pojęcia o ich wykształceniu. Czasami dużo mądrzejsza może być, nie obrażając, sprzątaczka, niż wygalantowany i chamski pan prezes :P

Kochana dr psychiarto, jesteś trochę żałosna. Mam własne dzieci, pracuję w zawodzie lekarza medycyny ok kilkunastu lat. Prowadziłam niejedną prelekcję na temat seksu wśród nastolatek i wiem coś na ten temat. Nie mam zamiaru się z Tobą kłócić, bo ta rozmowa do niczego nie prowadzi. Najpierw wmawiasz mi niewiadomo jakie poglądy, teraz kwestionujesz moje wykształcenie. Do dyskusji na Twoim miernym poziomie nie przywykłam. Żegnam.

a ty baska jest lekarzem??????????????????????????????chyba tym głodnym

no czekałam i nic konstruktywnego nie napisałyscie prócz obelg i wyzwisk:D kto tu jest żałosny i sfrustrowany, chory, pusty, głupi i jaki jeszcze bo zapomniałam? aha i zakompleksiony. no jaki jeszcze? czekam na kolejną dawkę wyzwisk.T Tym sposobem leczy sie ludzi by puścili upust swoim emocjom, napięciu psychicznemu i stresowi towarzyszącemu. Ulzyło wam czy jeszcze nie? walcie dalej, moze będziecie lepiej myslały, racjonalniej a i sen bedzie lepszy:D

pani dr tu dla ciebie jest niemała grupka do zdiagnozowania haha

a od kiedy to sprzataczka bez wykształcenia, ma większe horysonty mysleniowe od przedsiębiorczego prezesa?prezes miał pomysł na firme, miał wiedzę którą wykorzystuje w pracy, dązy do celu, miał plan na zycie, czyta ksiązki, a taka sprzataxzka co moze zaoferowac? w czym pomóc?w czym doradzić? ona często zdania nie potrafi sklecić.no i dlatego jest sprzątaczką a nie prezesem. Nie chciało sie nosic teczki to sie nosi szmateczki:D Bez urazy do zawodów, ale jak juz piszesz ze prezes jest be a sprzataczka cacy.No chyba nie cacy skoro umie tylko sprzątac...... sama jestem księgową i mam zakres wiedzy większy niz wy tu wszystkie zebrane więc nie gadajcie ze osoby wykształocne"inaczej" sa mądre i bystre i znające zagadnienia polityczne,księgowe, medyczne.Ona potrafi tylko zmywac podłogi.

no to teraz dałaś najlepszy dowód na to, że hola hola miała rację

zwłaszcza z takimi horySontami

nie ma racjii hola hola bo skoro sprzataczka taka madra to czemu jest sprzataczka a nie prezesem?

o życiowe podejscie do mądrości a ty to milysz z wiedzą No o kulturze, to już nie wspomnę, bo sądząc po tobie, księgowe są na samym końcu :P

madra sie odezwała

o mądrości życiowe a nie wiedzę? a co prezes nie ma mądrości życiowych tylko wiedzę a sprzątaczka ni e ma wiedzy ale za to mądrości życiowych ma cały worek?:D śmieszne. No jakie to ona zna mądrości? 1 jak pic by sie nie upic? 2 ile razy sprzątnąć klop by był czysty? 3 ile razy dac staremu tyłka by niemarudził? 4 jak ugotowac zupe z papierka? 5 jak sie umyc by byc czystą idąc sprzątac klatki? mądrości zyciowe ludzie znizin mają raczej kiepskie.jakby byli mądrzy zyciowo nie klepali by biedy i nie sprzatali by szaletów i klatek.

Jesteś bardzo prymitywna. Jesli nie zrozumiałaś tego co ona tami napisała, to moje tłumaczenie i tak na nic się nie zda. To jest ponad twoje możliwości.

sprzataczki są tylko sprzataczkami bo nic nie umieją więcej.Wstyd mieć mame sprzataczkę.Mamusie uczcie sie byscie nie były sprzataczkami bo dzieci sie na ulicy ze mnie śmieją ze mam matke sprzątaczke.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3518878 pani dr ktos potrzebuje twojej pomocy

I to ja podobno jestem nienormalna, każdego się czepiam i zionę jadem... Aha no i leczę kompleksy :O popieram tez dr ---> to co zaprezentowałaś powyżej to dno. Mam nadzieję, że tak nie myślisz tylko się popisujesz :O Nikomu źle nie życzę ale na takich jak ty jest tylko jedna rada, musi im się tak życie niepoukładać żeby musieli zacząć sprzątać po kimś kible :o Bo nie sądzę, żebyś dojrzała do tego i zrozumiała jak prymitywne jest twoje myślenie. Właśnie szacunkiem dla osób o niższym statusie społecznym pokazujemy swoją klasę.

A ja moze powroce do pierwotnego tematu: 1 daj jej klebek wloczki, niech na dywanie stwarza rozne rzeczy ( np zwierzeta) a ty bedziesz zgadywac, zanim cos zrobi to troche to potrwa, 2 ugotuj sporo kisielu ( na gesto) , przestudz i daj malej na stol , niech sie pobawi, 3 jak nie miska to wanna, niech bedzie w stroju kapilowym, ja zawsze lubilam tak sie bawic jak jeszcze cos wymysle to napisze. I kobitki nie klocic sie!!!!!!!!

hojarska zyje?

Ku waszemu strapieniu niestety żyję :P

Ponieważ mam córcię 2,5 roku, zajrzałam, żeby przeczytać jakieś ciekawe porady :) No to sobie poczytałam.... Cieszę się jednak, że temat wrócił na dawne tory, bo chciałam do niego dodać jedno pytanie: w co się bawić z małym dzieckiem w basenie? Takim małym, dmuchanym? Mam to szczęście, że nie mieszkam w bloku i moja mała od świtu do nocy siedzi jak żabka w tym basenie - a ja siłą rzeczy trwam przy niej. Opalania nie znoszę, czytanie w takie skwar też mi nie odpowiada, a przecież nie zostawię dziecka samego w wodzie. W co więc się bawić w małym baseniku? Dodam, że upał mnie rozkłada dokumentnie i najchętniej zawlekłabym się do domu razem z małą. Ale nic z tego. Póki co bawimy się w rochlapywanie tej wody, wskakiwanie z rozpędu i takie tam. Ale może ktoś ma jakiś kreatywny pomysł??? Pliiiiss. Odnosząc się do niektórych wymienionych wcześniej pomysłów: wiszenie nad garnkiem z wrzątkiem i wrzucanie tam czegokolwiek nazwałabym w ten upał misją samobójczą. To samo dotyczy piekarnika. :) W innych warunkach atmosferycznych zabawy w kuchni popieram.

nie przejmujcie sie Hojarska ona na jednym topiku twierdzila ze przeklute uszy to okaleczenie ciala:O

Popros zeby Ci namalowala piekna ksiezniczke, albo uczesala wlosy.Potancz z nia

niestety chyba zabawa w basenie moze sie poki co ograniczyc jedynie do chlapania, przelewania wody z miseczki do kubeczka, moczenia i mycia w nim lalek, misioq, itp ;) ja tez na szczescie moge siedziec z mala na zewnatrz, przynajmniej ma zajecie i moze sie przyjemnie ochlodzic;) a tak troche z innej beczki, czy twoja corka korzysta juz z nocnika? pytam, bo my niedlugo zaczynamy te trudna sztuke, moja corka tez ma 2,5roku;)

ale wy walniete jestescie nawet w tak sielankowym temacie sie kłócicie!!!!!ja z moim dzieckiem mimo ze jest chłopcem i gotowałam obiady i lepialm pizze i nic mu sie nie stało!!!! kazdy ma swój sposób i juz!!!ja w tamtym roku miałam taki malutki basenik i mu wode lałam i siedział w pokoju, i sie bawił , teraz mam tam panele to odpada:( mój mały jest taki ze potrafi sie sam zajac zabawa wiec o tyle mam dobrze zreszta nie ma wyjscia musze porobic niektóre rzeczy i koniec , bawi sie autami ukłąda swoje pierwsze puzle, jakos czas mija okoł 18 wychodzimy na dwór

oj kurcze dziewczyny mój mały juz korzysta z pół roku!!! im szybciej tym lepiej ale najlepsza pora to lato bez pampera i juz mi zajeło miesiac nauczenie mojego dziecka poprzedniej próby nie licze bo popniosłam kleske , ale to trzeba konsekwentnie uczyc i sie przyłozyc i nie krzyczec i nie marudzic prac majty i scierac kałuze i jestem pewna ze bedziecie opijały zwyciastwo:):)powodzenia!!!

mam nadzieje, moja znajoma przekonala swojego syna miesiac temu, a jest w wieku mojej Zuzki - 2dni placzu i tesknoty za pampersem, po prostu sie skonczyly i majka nie kupila juz nowej paczki, zostawila sobie tylko kilka sztuk na noc. Bylo duzo lez ale sie udalo;) mam nadzieje ze sie uda :)

dziewczyny dajcie spokoj z tymi kuchniami, blagam was;) ew to dobry sposob na rozszerzenie porow ;)

to chyba nie nasza sprawa kto roni jedzienie z mikrofali a kto w piekarniku, hm? :o moze cos o basenie powiesz zamiast znowu sie tak burzyc? w koncu o to pytala shellka:o paulka:)

paulka123 to ty sie zawsze wcinasz

*shallka, przepraszam. pomaranczko... ladna pogoda za oknem, moze jakis spacerek na zwalczenie frustracji?? slyszalas/es o tym, ze slonce uwalnia hormon szczescia? moze warto sprawdzic, czy to dziala;)