Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panie pouczycielki

NAUCZYCIELE - NAJGŁUPSZA INTELIGENCJA

Polecane posty

Gość anglistkaanglistka
hmmm, dlaczego taki zaczepny tytul topiku? ja na przyklad spotkalam kiedys ekonomiste - dorobil sie - ma kilka hurtowni - ktory chwalil sie ze w zyciu ksiazki nie przeczytal i zyje, teraz o wyksztalcenie latwo, to ze ktos ma mgr w zadnym wypadku nie czyni z niego inteligenta autorka mowi o dobrym wychowaniu, a bolesnie generalizujac obraza znaczna czesc spoleczenstwa. prawda, ze jest sporo idiotow wsrod nauczycieli, tak jak w KAZDEJ grupie zawodowej. sa tez swietne, naprawde wyjatkowe osoby, jak wszedzie zreszta. a dlaczego tak czesto pada epitet - nieudacznik???? chyba z zazdrosci o platne wakacje, ferie itd. kazdy wybiera zawod wazac plusy i minusy, jesli ktos chce miec wakacje itd, a przy tym godzi sie zarabiac te 1400 na reke - jak w moim przypadku (nauczyciel kontraktowy) dlaczego deprecjonuje sie moj wybor? rany jak bosko miec platne wakacje w wieku 30 lat! a przez 10 miesiecy prace ktora sie bardzo lubi, fajne dzieciaki, ktore czasem rozsmieszaja mnie na lekcjach do lez, wychodze z pracy wczesnie i od 14 jestem juz z moim wspanialym dzieckiem. trudne momenty tez sa, ale znowu - tak jak wszedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgh
anglistkanglista -> chylę czoła Własnie takich nauczycieli jak Ty jest bardzo mało. Potrafisz przyznać się do plusów Twojego zawodu i umiesz się z nich cieszyc a nie tylko biadolić jak to źle maja nauczyciele i jaka ich praca jest ciężka. Nie toleruję większości nauczycieli (pracowałam kilka miesięcy w szkole i naprawdę dużo widziałam i słyszałam). Nie znoszę ich trajkotania, mądrości i narzekania. Mam prawnicze, uniwersyteckie wykształcenie, dodatkowy fakultet z rachunkowości i finansów. Zarabiam niespełna 1000 - odpowiedzialność finansowa i 40 godzin pracy tygodniowo. Poza tym obowiązkowe szkolenia, dodatkowe certyfikaty i ciągła nauka przepisów. .......naprawdę cięzko mi się pracuje i dostaje "cholery" jak słyszę, że nauczycielowi jest ciężko. Ty potrafiłaś przyznać, że wcale nie jest tak źle. Oczywiście każdy zawód ma swoje plusy i minusy ale akurat Wasz ma wiele plusów. Ja nie zostałam nauczycielem bo nie interesuje mnie taka praca, sama wybrałam swój zawód mimo tego, że wiedziałam iż będzie ciężko i nie biadolę ale słuchać biadolenia (a co najgorsze wywyższania się - szczególnie tych nauczycieli po pedagogice wczesnoszkolnej) znieśc nie potrafię. Pozdrawiam wszystkich rozsądnych nauczycieli z powołania dla których źródełem wiedzy nie jest Fakt i Życie na gorąco i życzę sobie aby moje dzieci na takowych trafiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anglistkaanglistka
fgfgh pozdrawiam tez chcialabym zeby moje dziecko uczyli tacy ludzie, chociaz w szkole w ktorej pracuje sa tak naprawde 3 nauczycielki (w sumie czy to malo? stanowi to 10% kadry, jak to wyglada w innych zakladach pracy?) ktore sa dla mnie wzorem - pod wieloma wzgledami - nie tylko w kwestii zawodowej i powierzylabym im moja mala. mysle ze rola szkoly jest troche przeceniona. to, jakie dziecko jest, jak postepuje, jak wielka jest jego chec rozwijania umiejetnosci, zdobywania wiedzy, samodoskonalenia tkwi w nim, jest mu przekazywana przez rodzicow. oczywiscie nauczyciel z powolania tez moze te checi rozbudzic, a nauczyciel idiota - stlumic, ale najwazniejsza jest tu jednak postawa rodzicow. to czy rozmawiaja ze swoimi dziecmi, daja im przyklad - w jaki sposob spedzaja czas, co czytaja. czasem ludzie lubia zwalac wine za swoje porazki na polu rodzicielstwa na szkole. latwo jest obarczac innych odpowiedzialnoscia za wlasne bledy. Polecam ksiazki Wojciecha Eichelberga. mysle, ze generalnie wiekszosc ludzi narzeka, nauczycieli slychac glosniej bo duzo nas i nie chcemy zeby wypominano nam te wakacje w sytuacji gdy reszta ma 2-3 tygodnie realnego urlopu w ciagu roku i wraca do domu po 18.. nie twierdze ze to lekka praca i ze kontakty z uczniami i rodzicami to czysta przyjemnosc, ale znow, tak jak w innych zawodach, ktore polegaja na pracy z ludzmi, jest podobnie. dla mnie naganne jest wypowiadanie sie w tonie " za taka pensje nie bede sie starac" - a czesto nauczyciele tak mowia. wtedy praca jest wyprana z pasji i entuzjazmu, a w takim ludzim trzeba tylko wspolczuc, bo strasznie sie mecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anglistkaanglistka
Eichelbergera - pardon to, co mnie niepokoi to jak moje dziecko zareaguje na szkolna rzeczywistosc. wiadomo, ze w pewnym wieku rodzice nie sa najwazniejsi, chetniej slucha sie glosu rowiesnikow. pani od nauczania poczatkowego jest bogiem. pani katechetka tez. i zawsze ma racje. religia w szkole przeraza mnie, dzieciaki tak czesto sa bezlitosnie indoktrynowane w imie milosci do pana Jezusa. uczy sie je, ze dobre uczynki popelniamy aby pojsc do nieba, uradowac bozie, a nie ze powinno to wyplywac z naszego wnetrza - bez nadziei na nagrode. mundurki - kolejny durny pomysl, nie wyobrazam sobie ze moglabym obnizyc komus zachowanie bo odmawia wkladania mundurka. nasza dyrekcja wpadla na pomysl, zeby w razie przyjscia do szkoly bez mundurka zmuszac dzieciaki do wkladania ochydnych fartuchow. nie wyobrazam sobie zebym miala moich uczniow do tego zmuszac, to jest publiczne upakarzanie i znecanie sie. coraz czesciej mysle o emigracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emerald Lady
Nauczyciele to chyba jeden z najszlachetniejszych zawodów, bo oznacza zajebiste poświęcenie. Ktoś, kto tyle lat studiował, wciąż musi się dokształcać, zarabia poniżej 1500zł i ma jedną z najbardziej stresujących prac, jakie tylko istnieją. Dla mnie to jest inteligencja, najszlachetniejsza i najbardziej prawdziwa, prawdziwsza od wymuskanych damulek, wpierdalających pączki za biurkiem, które łaskę robią, że podpiszą jakiś głupi świstek papieru. Tyle się mówi o nauczycielach, że tacy źli, że niesprawiedliwi - dziwne, że ja 12 lat do szkoły chodziłam i znakomita większość nauczycieli to ludzie powołani do tego zawodu, z żelazną cierpliwością, empatią i umiejętnością dawania wiedzy. Ale taki już nasz naród niewdzięczny, pewnie - lepsza inteligencja w rządzie, gdzie byle jaki burak bierze 30 tysięcy miesięcznie i jeździ Mercedesem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnieee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirella25
szkole skonczylam dawno i w calej sojej edukacji spotkalam tylko kilku nauczycieli, ktorzy robili to z przyjemnoscia. prawda jest taka, ze spora czesc to frudstraci, ktorzy nie dostali sie na inne studia. np. historycy w sporej czesci to niedoszli prawnicy. nie wiem dlaczego, ale wiekszosc nauczycieli fizyki ma spaczon psychike. uczylo mnie 3 w podstawowce (wtedy 8 klas), 2 w liceum i na studiach 7 (politechnika). wszyscy oni wyzywali sie maksymalnie na uczniach i studntach i wydawalo sie, ze oblewanie to ich ulubione zajecie. biolodzy sa badzo czesto niedoszlymi studentami akademii medycznych, ak samo jak chemicy. i co? taki czlowiek idzie uczyc bo na prace naukowa nie ma warunkow intelektualnych. i poem przychodzi i odwala robote. nie wydaje mi sie, ze wyzsze pensje cos zmienia. jest coraz mniej normalnych nauczycieli. 9 lat temu zaczynalam liceum i nie pomyslenia bylo uslyszec od naczyciela "ty skonczony kretynie". w tym roku pierwsza klse te samej szkoly skonczyla mlodsza siostra. jej wychowawca powiedzial do mnie na zebraniu (rodzice nie mogli isc) cytuje "pani aka mloda i juz dziecko 18 lat ... powie pani szczerze, po co bylo zycie marnowac mlodosc? awodowke tylko pani ma czytalem ..." szok, rodzice faktycznie po zawodowce ale czy to powod zeby obrazac czlowieka? i to powiedzial gowniarz polonista, starszy o rok ode mnie bo prace zaczal po studiach ... jesli tak jest u innych nauczycieli to sie nie dziwie, ze uczniowie nie maja szacunku. ja tez bym ni miala, bo jak chodzilam do szkoly to uczen szanowal nauczyciela ale i nauczyciel szanowal ucznia. teraz nauczyciel wymaga szacunku za to ze jest nauczycielm. szacunek nalezy sie za to jakim czlowiekiem sie jest i porzadni nauczciele go maja, na ich lekcjach jest spokow i cisza i zaden uczen nie wywali kosza na glowe takiemu nauczycielowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solansz
ja bardzo cenię nauczycieli- zawsze zdarzają się jacyś nieudacznicy tak jak w kazdym innym zawodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko. to jeszce cos takiego czyli ze skoro u mnie w rekrytacji bylo 1/1 to juz nie grzeszymy kulura inteligencja itp? dziwne bo komukolwiek mowie co studiuje to dziwnie sie na mnie patrza i pytaja co to jest i co bede po tym robic:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emerald Lady
Mirella - dziwisz się, że nazywają uczniów skończonymi kretynami? A przypominasz sobie, czy może 9 lat temu uczeń powiedziałby do nauczycielki "Ty szmato", tak, że wszyscy to słyszeli? Bo ja byłam świadkiem takiej sytuacji. Mowę jej odebrało i wiesz co? NIC nie powiedziała. Bo gdyby nazwała tego chama kretynem, to dostałaby naganę. W mojej szkole gdy koleś udawał na lekcji, że bierze dziewczynę od tyłu, nauczycielka dostała szału, nazwała go kretynem właśnie - ona dostała naganę, a on był biednym skrzywdzonym chłopcem. Nigdzie chyba tyle chamstwa nie widziałam co w szkole - i to właśnie ze strony uczniów. Sama ledwo skończyłam szkołę, ale w czasie gimnazjum to normalnie obrzydzenie miałam do swoich rówieśników i wstyd mi było, jak się zachowują w stosunku do nauczycieli. Moja ulubiona nauczycielka raz rozpłakała się na moich oczach, bo jakaś mała suka włożyła jej do zeszytu kartkę z obraźliwym tekstem. Myślałam, że dostanę szału. A teraz tu czytam te bzdury, pojazdy na nauczycieli i mnie szlag trafia. Ludzie, co z wami? Czy rodzice was szacunku nie nauczyli do tego zawodu? Jak nauczyciel może uczyć, skoro nie ma w oczach ucznia żadnego autorytetu, który skutecznie jest rujnowany przez pozycję belfra, jaka jest ustalana przez rodziców ("Dziecko, a co Ci ten pojebany nauczyciel znowu powiedział ..."), media i wreszcie - samych uczniów - ignorantów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby nie ta najgłupsza inteli
gencja wy bylibyście głąbami do potęgi. No ale przecież można uczyć się samemu :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem nauczycielką, choć nigdzie się tym nie chwalę.No bo czym sie chwalić. Jeden jest nauczycielem, drugi lekarzem, trzeci hydraulikiem. Każdy ma jakąś role w życiu. Pracuję już 10 lat i odkąd pamiętam zawsze chciałam pracować w szkole z dziećmi i młodzieżą. Myślę, ze na swej drodze spotkałam takich uczniów, którzy będą mnie mile wspominać (bo mnie czasem odwiedzają i uśmiechają się do mnie na ulicy), a niektórzy może na mój widok spluwają (choć nie zauważyłam). Myślę, ze nie można generalizować. Jak w każdym zawodzie są mądrzy i głupi ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie moje bardzo niskie IQ podpowiada że odsetek tych głupich nauczycieli jest bardzo zbliżony do odsetka np. głupich księży... no ale ja to ponoć gupi jestem no i pedagodzy, z którymi miałem wątpliwą pzryjemność się zetknąć dość często nazywali mnie idiotą czy kretynem wiem nie wiem czy powinienem się wypowiadać. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co takie skrajnosci
"9 lat temu zaczynalam liceum i nie pomyslenia bylo uslyszec od naczyciela "ty skonczony kretynie"." tak samo jak nie do pomyslenia bylo zeby uczen mowil do nauczycielki :Ty glupia suko... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emerald Lady
Właśnie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie pouczycielki
o ile pamietam to glownym tematem tego topiku i zapytaniem bylo zachowanie, sposob bycia i dobre wychowanie nauczycieli a nie jakie maja metody nauczania itp. i widze ze najwiecej maja do powiedzenia wlasnie Panie, ktore uczą. Nauczyc przedmiotu to nie problem , ale powiedziec nauczycielowi ze jest zle wychowany to nie przystoi, prawda? bo przeciez nauczyciel to taka inteligencja, tylko wyuczona. a gdzie inteligencja wrodzona? NO I TA KULTURA OSOBISTA NO GDZIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie
przedstwicielem jakiego zawodu jestes? przedmowco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solansz
naprawdę wielu nauczyccieli jest super!!!!!!!!!! Ale uczniów kretynów coraz więcej!!!!!!!!!!!!!!!! W każdej klasie jest kilku półgłówków!!!!! Szanowac trzeba każdy zaód a jak komuś się coś nie podoba to niech nie chodzi do szkoły tylko zalatwia papierki i do specjalnej wio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solansz
ludzie przeciez nauczycielem może być wasza matka lub ojciec. Chcielibyście, żeby zwracał się uczeń gówniarz "ty suko"-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie pouczycielki
ALE MNIE CALY CZAS CHODZI O DYSKUSJE NA TEMAT ZACHOWANIA A NIE NAUCZANIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty perwersie
pytam kim jestexs z zawodu!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie pouczycielki
jestem spec. w zarzadzaniu placowkami sluzby zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie pouczycielki
a dokladnie ukonczylm na AM zarzadzanie placowkami medycznymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i cieawke jak byc reagowala
jak by ktos napisal ze specjalisci w zarzadzaniu placowkami sluzby zdrowia to chamy, prostaki i debile...tylko z racji wykonywanego zawodu:O jak mozna kogos oceniac na takie podstawie?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie pouczycielki
mam prawo oceniac na jakiejs podstawie. A podstawy mam do tego, bo obcuje z nauczycielami i podkreslam, ze na tym topiku rozmawiamy o stylu zachowania nauczycieli i pedagogow szkolnych a nie ich zawodzie wyuczonym. Jak juz iektorzy zauwazyli, sa to osoby, ktore nie nadaja sie do zycia w normalnym spoleczenstwie, bo albo wywyzszaja sie ignorujac innych albo poprzez swoje kompleksy(chyba) gnoją innych. Ostatnio sekretarka opowiadala mi jak to poznala swoja przyszla tesciowa, ktora sponiewierala ja i zmieszala z blotem na pierwszym spotkaniu - spotkaniu zapoznawczym. Jej chlopak pochodzi z domu gdzie nawet w oczach dzieci ojciec spi w kuchni na podlodze a mamusia zabronila mu wejscia do salonu bo to "plebs"! Dziewczyna mowi ze przyszla tesciowa jest tylko pedagogiem szkolnym i pracuje tylko na pol etatu a mniemanie ma i opowiesci takie ze pelni obowiazki dyrektora szkoly, a w rzeczywistosci dyr. sie nia wysluguje a ona wykonuje czarna robote. Moja mama ma kolezanki nauczycielki oi rzadko sie z nimi widuje, bo nie da sie noemalnie pogadac, to jest tzw. wyklad i wyrzucanie bledow. Chyba nie jest przyjemnoscia spotkanie towarzyskie jako szkolenie pouczycielskie? Ale jak popadna w dola to narzekaja jak to niczego w zyciu sie nie dorobily, i nikt ich nie docenil a tu od wrzesnia na emeryture......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, ze w każdym zawodzie są różni ludzie i różne zachowania.Mój znajomy, który pracuje w firmie ochroniarskiej twierdzi , że \" największe bydło robią lekarze na imprezach przez niego obstawianych\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka stron
Sadze ze w gronie politykow znalazloby sie procentowo wiecej idiotow niz wsrod nauczycieli no i tam nie wszyscy maja nawet mature a mienia sie inteligentami co to wszstkie rozumy pozjadaly a do tego jeszcze nie potrafia sformulowac prostych jan=snych zdan a biora sie za pisanie i uchwalanie ustaw. Hutnik jak sie nazapier...la to nie ma sily isc na piwo i sie chwalic jaki to on bogaty, ile ma aut i kochanek... Szwaczka chocby przy maszynie chciala sie pochwalic, ze ja maz zabral do kawiarni na lampke sikacza to jej nikt nie uslyszy w huku maszyn szyjacych Mozna by tak o wielu zawodach, ale z nauczycielami wszyscy mamy do czynienia, wiec sie czepiamy ich, bo co - najlepiej ponarzekac na tych co czegos was chcieli nauczyc :P czegos wymagali, cos wam chcieli przekazac... na rodzicow tez ponarzekajcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solansz
szanujmy każdy zawód, a to prawda ,że lekarze to jawiększe fagasy nieby taka elita a prostaki że aż wstyd takie dooooooooktory ale zdarzają się i z powołania aha nie znam żadnego biednego lekarza a wy znacie?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4ttyrtr
Moja obserwacja jest taka: 1. nauczyciele: najmądrzejsi, nie przyjmuja żadnej krytyki, wszystkich pouczają, 2. Lekarze - bogowie, inni ludzie to dla nich prostaki i plebs, patrzą na wszystkich z góry jakby tylko oni mieli odpowiedzialną pracę 9widze tu wiele cech wspolnych z nauczycielami) 3. Urzędnicy państwowi - nygusy, plotkarze, z góry na wszystkich, często tylko po szkole sredniej i o bardzo ograniczonej wiedzy (źródło wiedzy o świecie to fakt, Twoje imperium, super ekspres) - o tej grupie wiem najwięcej bo sama do niej należę i wstydzę się tego. Moim zdaniem na największy szacunke zasługują pracownicy dużych firm prywatnych. Tam cały czas podwyższają swoje kwalifikacje, czytają zaraniczna, poważną pracę, znają języki i nie mają czasu na oglądanie seriali Oczywiście powyższe nie dotyczy wszyskich z danych grup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×