Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kksdsdsd

CZY U WAS W RODZINIE TEŻ JEST TAKA ATMOSFERA?CZYLI NIC TYLKO KŁÓTNIE CODZIENNIE?

Polecane posty

Gość kksdsdsd

moi rodzice sie dzien w dzień kłocą ..miedzy nimi nie ma milosci żadnej ..ale nigdy sienie rozwiodą bo to wieś i nie wypada a pozatym oboje są do przesady religijnii..aż sie rzygac chce ..radia maryja by tylko słuchali.. nigdy niem a dnia by sie ni kłocili i by w domu chcialo sie być ..i żyć ojciec do mamy sie odzywa wiecznie z agresją i ze zloscią jak do smiecia a ona ciagle naburmuszona i taka zimna jak lód..ciagle jej cos niepasuje a on ciagle tylko sie odzywa jak do smiecia ijak onasie go pyta o co ś to nigdy jej nie odpowie normalnie .. mi jest przykro bo widze jak jest w innych domach fajnie ijakie fajne maja rodziny ludzie ..z poczuciem humoru itd.. mam nerwice i depresje i psyche zjebana przez ten dom ale niem oge nic zrobić ..bo kiedy krzycze zeby ojciec przestal sie klocic mama na mnie najezdza zamiast na niego i jego zawsze broni ..mnienigdy mimo ze ja przednim bronie ją .. reszty nie opisze bo mi wstyd co sie u nas dzieje w domu..generalnie kazdy złoscią paja i nic nie jet normalne a przesadnosc religijna widoczna jest w kazdym calu:( co to za zycie ? czy ktos tak ma >?pytam serio?ma tak ktoś w domu?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję Ci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www___
u mnie tez podobnie to wyglada. wyprowadziąłm sie juz z domu, ale zal za to mam do dzis. czuje ze na psychike tez mi siadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www___
szczezre mówiac sama sie sobie dziwie ze w miare normalna jestem. bo w takim domu, w którym miedzy rodzicami nie ma miłosc plus u mnie problem z pieniedzmi to naprawde ciezko wyrosnąc na fajnego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kksdsdsd
moje kochane dziewczynki:(niema nocy bym nie płakala..marze o normalnej rodzinie ale ktos mi kiedys powiedzial ze bym sie cieszyla ze rodzina jest a nie tak jak inni jej nie mają .. ale naprawde straszniemi smutno..oni nawet nie zauwazaja ze jeste mw domu ..tylko mama pyta sie czy jadłam coś czasem i tyle ..:(a ja siedze ciagle i rozmyslam jak by to bylo gdybym miala taki normalny dom jak me koelzanki które zawsze sie chwala wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ci współczuję ....
przesadnie religijni mówisz a w domu sajgon :O :O może to durne radio maryja zlasowało im mózgi...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kksdsdsd
u mnie tez jest proble mz pieniedzmi stale .nigdy ich nie ma w domu .tylko mama pracuje :(a ojciec nawet jak pracowal ani groszami nie dawal i nigdy nie da nawet 10 złotych :( wiem ze niemoge narzekac ..ale smutno jest czasem czlowiekowi :( ciesze sie ze wychodze z nerwicy pomału bo mam lekową ale naparwde NIE MA CO LICZYC NA JAKIEŚ WSPARCIE MAMY ANI NIKOGO W RODZINIE ..NIKOMU NIE MOGE SIE WYŻALIĆ NIGDY ..NIKT NIGDY MNIENIE SPYTAL CZY AMM JAKIEŚ PROBLEMY..CIEZKO MI .CZUJE SIE TAKA SAMA I SAMOTNA :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www___
ja nigdy z rodzicami nigdzie nie byłam. nie jezdzilsimy razem na wakcje, nie chodzilismy na specery. nigdy mnie nie przytulali. ach...mam nadzieje ze ja stworze kochaną rodzinkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kksdsdsd
mama zawsze podkresla ze za mąż wyszla z rozsądku tylko i wyłącznie i nigdy nie bylo milosciz jej strony do ojca..ojciec pil ile wlezie a teraz niepije to choc tyle lepiej jest:(bo kiedys to musielismy tylko uciekac z domu przed nim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www___
pamietaj ze po nocy przychodzi dzien a po burzy spokoj:) ja mam kochanych przyjaciół ( z nimi o tym nie rozmawiam) i narzeczonego. i fajną siostrę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheeloni
nie jestes sama u mnie odkad pamietam tak jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kksdsdsd- ile masz lat? Może niedługo się wyprowadzisz:) Mnie ta myśl zawsze pociesza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutno sie zrobilo.... u mnie tez byly klotnie dopoki matka nie wyjechala.., cóż moge napisac mysle ze niektorym ulżyło po napisaniu tu paru slow, czasem trzeba z kims pogadac a jak nie ma z kim to internet pozostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kksdsdsd
wiem ze to glupio zabrzmi ale ciesze sie ze nie jestem sama z tym a myslalam ze tylko ja tak mam:( u mniekolezanki nonstop sie chwala jakie maja rodzinki kochane i jaki azyl w domu a ja od domu chce zawsze uciec tylko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www___
pewnie jestes jeszcze b. młoda. postaraj sie nie zamykac w domu. wyjsc do ludzi. wtedy bedzie łatwiej nie myslec o tym co sie dzieje w domu. albo nawet mzoesz powiedziec mamie ze sie ztym meczysz, ze oni sie kłócą i ze czujesz sie zaniedbana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheeloni
ja tez mam zawsze ochote uciec jak wracam na weekend ze studiow...ale odkad tata powaznie chory to jakos spokojniej jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co Ksdsds nie wierz tez do konca kolezankom, czesto jest tak ze w takich domach na pokaz szczesliwych dzieja sie rozne niemile rzeczy, a kolezanki Ci prawdy nie powiedza...to moze byc tylko na pokaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kksdsdsd
mam 23 lata prawie i boje sie co dalej .ja juz teraz mam problemy z mysla o swej rodzinie i o facecie z którym jestem ..boje sie ze bedzie tak samo jak w mej rodzinie pochodzenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeraża mnie to co
piszesz i wspołczuje tobie U mnie w domu nie ma takich sytuacji tzn. dochodzi do wymiany zdań, ostrej wymiany zdań pomiedzy moimi rodzicami, ale baaaaaaaaardzo rzadko, no może raz na poł roku, albo na rok , ale to nie są na pewno jakies awantury czy wyzwiska ... Nie wiem co tobie poradzic ... ja chyba na twoim miejscu poszłabym do ksiedza proboszcza (poniewaz twoi rodzice są tacy pobożni) powiedziała bym to co tutaj napisałaś i poprosiła, żeby przy okazji na nich wpłynął i porozmawial z nimi . Mozesz go poprosic zeby nie mowił, że to ty z nim o tym rozmawiałaś. Albo może zadać im pokutę, że nie maja się kłócić ... :) Jak masz fajnego proboszcza to warto iść, na pewno tobie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kksdsdsd
ale ja mowilam mamie o tym wiele razy ..chcialam mowic ze przykro mi ze mnienie przytula i takie tam ale ona zawsze reaguje wrzaskiem na mnie i krzyczy zebym dala jej spokój..mi wtedy smutno bardzo ale co moge zrobić ..zawsze staram sie ja usprawiedliwić i ze to niby moja wina:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheeloni
wedlug mnie to nawet proboszcz nie pomoze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slawek82
Glowy do gory :) ja mialem nie tylko klotnie i brak kasy ale do tego wszystkiego dochodzil alkohol i to dosc czesto , naszczescie tylko ze strony ojca .Bywalo tak ze nawet prawie sie chwycilem z ojcem .Zreszta moj najstarszy brat uciekl z domu .Ale to minelo naprawde :) tzn ojciec jeszcze pije ale to juz nie tak jak kiedys moze to z wiekiem przechodzi a moze to wina nerwow zwiazanych z brakiem kasy ??!!.Teraz ojciec zarabia znacznie wiecej i tak jakby o 75% nerwy w domu opadly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kksdsdsd
ee nie ksiadzni pomoze .chocby im papiez kazal sie nie kłocic to dalej będą ..bo tak jest w domu juz od 20 lat :(:( niestety a ja cierpie na tym bardzo bo wczesneij nerwy jak tata pil i przychodzil i chcial nas bic a teraz te kłotnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc ja najmłodsza... Najwięcej tej udręki mi pozostaje... Może Was to pocieszy:) Jest ciężko, ale nie załamuj się... Zbudujesz dobry związek:* Wierzę w Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooo kksdsdsd
DZIEWCZYNO TY SIE LECZ LEPIEJ U PSYCHIATRY :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www___
a ty studiujesz? jezeli nie to moze powinnas wyjechac do innego miasta do pracy np wawy (tam prace w miare łatwo znalezc) poznasz nowych ludzi troche odetchniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kksdsdsd
dzieki wielkie wieszaczku:)ja własnie taka jestem ze jak kocham to naprawde kocham prawdziwie i szczerze ..kochamn sie tulić i jeste mciepla osobą .robie wszystko by nie być jak oni:(jak rodzice:( nie gadalam nigdy z rodzicami tak powaznie bo sie nie da ..a szkoda:(jesli coś chce powiedziec to zawsze mama n amnie sie drze zebym dala jej spokój..to straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kksdsdsd
studiuje w krakowie ale teraz wakacje i niestety jestem w domu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheeloni
ja zawsze mowilam ze nie wytrzymam zycia w domu ale jakos uszlo...moze powiedz im ze masz dosc, ze to zle na ciebie wplywa, ze ci sie odechciwea wszystkiego itp itd idz poromawiaj z psychologiem jakims, albo pwoiedz im ze jak nie przestana to zostana sami na strasc bo nikt nie bedzie mial ochoty sie nimi zajmowac jesli tak postepuja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×