Co robić, żeby kobiety nie odrzucały po pierwszym spotkaniu?

kiedy czytam te pierdoly to az mi sie smiac chce. baby wygadujecie takie brednie no ale to normalne dla waszej plci. odrzucicie kogos na samym poczatku za taka pierdole na jaka normalnie u swojego faceta nawet nie zwrocilibyscie uwagi. zauroczenie decyduje o tym z kim sie chcecie widywac? zauroczenie czesto dopada nieodpowiednich partnerow, ja wole nie byc zauroczony jakas laska od poczatku, ale stopniowo odkrywac kazda jej zalete i kazdego dnia czuc jak rosnie moje uczucie do niej. w wyborze kobiety kieruje sie sercem i rozumem, a nie tylko chemia jak wy to mowicie (zauroczeniem , 1sze wrazenie). 1sze wrazenie w wiekszosci przypadkow jest mylace, moge sobie pozwolic tak przy wyborze ubrania czy ciasteczka, ale nie w tak waznej sprawie jak moja przyszla dziewczyna. ale najbardziej mnie rozbawilo jak macie pretense ze facet gada na randce? buhahahah ! przewaznie jak siedze z laska na randce to ja gadam, wy nie interesujecie sie niczym, nie macie nic do powiedzenia praktycznie na zaden temat, jestescie bierne i glupie, z jednej strony chcecie aby facet prowadzil was za raczke przez cale zycie, a z drugiej nie lubicie tego. same nie wiecie czego chcecie, potraficie mowic na co macie ochote i zmienic zdanie konczac kolejny wyraz tej sentencji. nigdy nie jestescie bezposrednie i kazecie sie wszystkeigo domyslac (takze kolezanka). ogolnie w relacjach miedzyludzkich uwazacie sie za ekspertow i wszystkowiedzace alfy, a prawda jest taka ze macie paranoje i jestescie przekonane o swojej wyzszosci nie podpartej niczym ! macie trudnosci w naziazywaniu i utrzymaniu dlugotralych kontaktow (zagadanie na straganie to nie kontakt) czy przyjazni, o zwiazkach nie mowiac. a w czasie randek to i tak wychodzi stara prawda, jak jestes super przystojny to mozesz gadac glupoty itd, a laska i tak bedzie chciala sie z toba spotykac, ona juz widzi zazdrosne oczy kolezanek, a zazdrosc i zawisc jaka mozecie dostrzec w oczach innej kobiety jest waszym motorem dzialan nierstety. brak wam szczerosci i wyrozumialosci, jestescie otwarte i chetne w sprawach tylko dla was wygodnych i ktore was dotycza, gadacie ze nie jestescie samolubne ale zrobienie czegokolwiek bezinteresowanie graniczy z cudem. no i wszystko robicie na pokaz. a randki? one tak naprawde nei zaleza od faceta, jak laska szuka kogos i nie jestes zly to sie z toba bedzie spotykac, jak nie szuka faceta to mozesz byc zajebisty i sie toba nie zainteresuje. jak oczekujecie tyle od facetow to same wezcie sie za siebie bo wasze wymagania maja sie nijak od tego co oferujecie. i nie mowie tutaj o spedzaniu tylko czasu u kosmetyczki, wezcie sie za rozwoj intelektualny czasem, a nei tylko tipsy i solarki. zreszta robicie z siebie blachary i dziwicie sie ze przyciagacie tylko idiotow, normalny facet nawet buty i takie laski nie wytrze. ja nie chce miec utrzymanki.

może za duzo gadasz bo próbujesz się przedstawić zjak najlepszej strony?

coz...zgadzam sie z zaniedbanym ...niestety szczegolnie z tym ze dziewczynom brak zainteresowan wszyscy moi koledzy maja jakas pasje, konkretna - najczesciej jakis sport...pilka, wspinaczka, wyjazdu w gory itp natomiast dziewczyny....gorzej... a nie jestesmy plastikowymi lalami mamy zainteresowania, ale tylko czasowe... rok jezdzimy konno, potem przez rok jestesmy zakrecone na punkcie fotografii..itd zawsze jak sie spotykamy to zazdroscimy naszym facetom, ze oni maja pasje, a my nie :( ale moze nie powinnysmy czuc sie gorsze, nam zainteresowanie przechodzi, a nasi faceci jak sobie wkreca jakies hobby to robia to tak dlugo, az bedda w tym swietni...i dopiero wtedy stopniowo zastepuja kolejnym...a my dziewczyny pozostajemy bez zadnych osigniec na polu naszych "niby pasji" do zaniedbanego: co myslisz o tym co napisalam kiedy spotykasz dziewczyne pierwszy raz i ona nie ma zadnej skonkretyzowanej pasji to uwazasz ze jest nudna? jak sie mnie ktos pyta jakie mam hobby to glupio mi jest mowic o tym wszystkim co kiedy tam sobie przez rok robilam, ale w sumie to przestalam sama nie wiem czemu...poprostu nie ma sie czym chwalic:)

Anko, mam tak samo.:) U mnie też zainteresowania zmieniają się jak w kalejdoskopie, ale nie uważam tego za coś złego i hańbiącego. Przecież tylko krowa nie zmienia zdania, a dzięki temu, że interesuję sie coraz to nowymi rzeczami, więcej poznaję i nie zamykam się na nowości. Tak jest po prostu ciekawiej. To w dawniejszych czasach było tak, że kobiety niemal obligatoryjnie musiały interesować się np. robieniem na drutach, pielęgnacją ogrodu, sztuką kulinarną itp. Teraz świat stoi przed nami otworem i możemy robić to, czego dusza zapragie. Ważne jest, by robić to, co sie lubi, a nie coś tylko po to, by móc pochwalić się tym przed mężczyzną.

czarna rozo:) nie chodzi mi o to ze robie cos po to zeby sie chwalic, raczej o to ze z braku konsekwencji w dzialaniu nie mamy osiagniec i pozniej blado wypadamy przy facetach :) masz racje, nie ma co sie wpedzac w kompleksy...poprostu jestesmy inne:) no i jak juz wszystkiego poprobujemy to bedziemy bardziej wszechstronne :)

Jak to nie mamy osiągnięć?! Ależ mamy - i kiedy osiągamy swój cel, wyznaczamy następny.:P Swoją drogą mężczyźni rzadko są zadowoleni, gdy kobieta ma wiele osiągnięć na swoim koncie.:D

nie mylcie zainteresowania z pasja, ja interesuje sie wieloma tematami, ale pasje stanowia 2-3 i tyle. nie uwazam ze kobieta nie mozna sie zainteresowac jesli nie ma zadnych pacji, zreszta malo jest takich. nie znosze jednak jak nie maja absolutnie nic do powiedzenia albo gadaja brednie zaslyszane od kogos bo same nic nie potrafia wymyslic, taki brak kreatywnosci. to nie samo interesowanie sie czyms swiadczy o nas, wazne jak my postrzegamy rozne rzeczy. jesli kobieta jest otwarta, ciekawa swiata, kreatywna, ale nie ma pasji jednak interesuje sie czyms, nawet okresowo, pozniej cos innego jej wpadnie do glowy, to dobrze o niej swiadczy. jesli taka wlasnie jestes do masz ogromny plus. ja mowie o laseczkach ktore sluchaja tej muzyki co leci w radiu, ubieraja sie w to co w reklamach jest, gadaja o tym co w tv zasysza albo od kogos, robia to co inni itd. takie puste lale bez celu zyciowego. ale ja szukajac kobiety nie kieruje sie raczej jej hobby (chyba ze jest powalone jakeis :P ), patrze na to co ma w glowie (i na czym siedzi :) ). jak jest prawdziwa kobieta to probuje poderwac, jak jest glupia blachara, pusta laseczka z solarki co w oczach ma ulice sezamnkowa to nawet kontaktow kolezenskich z takimi nie utrzymuje. naturalnosc kobietki, badzcie natualne. nie bedziecie przyciagaly moze tylu facetow (ilosc czy jakosc?) bo nie zainteresuje sie wami dresik z bmka, ale za to prawdziwy mezczyzna, oparcie i partner, taki was dostrzeze i pokocha.

\"nie chodzi mi o to ze robie cos po to zeby sie chwalic, raczej o to ze z braku konsekwencji w dzialaniu nie mamy osiagniec i pozniej blado wypadamy przy facetach \" rywalizujesz z nimi ? fajnie jest sluchac o tym, ze ktos ma pasje i szczerze podziwiam ale bycie z tak zafascynowa czymś osobą jest naprawde trudne, wiec osobiscie uważam, ze szerokie zainteresowania, liczne umiejetnosci sa bardziej atrakcyjne:)

wg mnie jak facet na pierwszej randce...wali tanimi bajerami..jest przesłodzony.........i oniesmiela tanimi komplemantami niekiedy nawet na pierwszej randce wyznaje milosc...to juz drugi raz nie mam ochoty sie spotkac