ZALAMKA! zalezy mi na chlopaku. ale on nie chce zwiazku! co robic?!

ale on chyba o tym nie wie, i chyba mu nie powiem bo on mi powiedzial ze nie chce zwiazku. bo nie ma czasu. nie chce byc ciagle kontrolowany itp.. ehh co robic..?! mi naprwde na nim zalezy. ale nie mam po co mu tego mowic skoro on nie chce miec dziewczynyu....ehh

mam ten sam problem:)

ja mam na odwrót, hihihi on chce, a ja nie

ehh i co robic...;/ chce z nim byc, strasznie mi zalezy... a najgorsze ze on nawet o tym nie wie... hm..chyba ze cos podejrzewa... ehh ... ale przeciez mu nie powiem... bo to bym straacila te znajomosc... tak to z nim pisze. spotykam sie..ale jako kumple... i nie spotykamy sie czesto... hmm.... a ja pragne czegos wiecej a on mi tu pisze ze nie chce.. ehh ..ze nie umie. nie ma czasu a nie chce nikogo krzywdzic... h

Ten 'moj' tez o tym nie wie,tez mu tego nie powiem,bo bedzie jeszcze gorzej...licze na to,ze z czasem sie przekona do mnie...

A długo sie znacie?

heh. to widze ze jestesmy takie same... ale.. ehh... wnerwia mnie to. znamy sie juz dosc jakis czas...( ponad pol roku) a ja nawet nie umie go "w sobie rozkochac.." lool...... tylko sie kumplujemy... czsami nie wiem co ejst gorsze... to co teraz czy moze zeby mu to wyznac... moze wtedy by pomysla o mnie i popatrzyl na mnie w innym swietle...jako na dziewczyne a nie jako na kolezanke... ehh ..;/ zalamka..;/

hehehe wlasnie napisalalm... od. pazdziernika-listopada 2006.... dla mnie strasznie dlugo... i to sie tylko ciagnie takie kolezentwo... pisanie z soba, esy itp. czasami spotkanie. ale tylko jakos koledzy.. ehh ./..;/ a wy jak dlugo sie znacie?

wiesz czasami jest lepiej, czasami gorzej . niekiedy jak mi cos napisze to jestes w siodmym niebvie. ale dla niego to zwykly es... a ja sie ludze ze on cos znaczy. ehh ... potem znow przyjdzie co do czego. to pisze ze nie chce miec laski itp. ze nie ma takiej jak on chce. noo nie ze nie ma ale jest malo..ehh czyli dal mi do zrozumienia ze ja nie jestem taka jak on chce... eh (..?!)

To ja znam go troche dłuzej,nie zamierzam nic mowic,jeszcze wyjde na idiotke...a najgorze bylo to ze kiedys zachowywal sie tak jakby czego chcial,a potem powiedział,ze nie ma ochoty na zwiazek,bo nie chce byc kontrolowany etc...teraz się spotykamy dosc czesto,ale na razie i tak nic z tego nie wychodzi...

heh. ta sama wymowka "nie chce byz kontrolowany" ... ehh mozesz mowic. jetses itak aninomowa... ja bym tez normlanie nic nie powiedziala... ehhe

Wiesz,ten moj ma juz jedną swoją 'milosc' samochod.I ja go podchodze od tego samochodu,ze taki fajny,ladny,czysciutki...ale gowno z tego mam,my mieliscy wzloty i upadki,potrafilismy sie do siebie nie odzwyac 2 miesiace ,ale potem sie jakos godzilismy,tyle ze to tylko na zasadzie kolezenstwa...piszemy do siebie smsy co 2 dzien,spotykamy sie,chodzimy gdzies razem,ale nic konkretnego z tego nie wynika...i jak tu zrozumiec facetow?:)

no... mam to samo. czasami jak cos napisze. to sie rozplywam. mysle oo super. chyba cos iskrzy i on tez cos do mnie czuje. ale potem... ehh...

wlasnie nie wiem... ehh;p lol. my mamy tak. jak sie wkrecimy to mozemy pisac z soba 2 dni bez przerwy. od 21. do 2 rano. a potem od rana dalej. ale jak cos... to mozemy tydzien nie pisac nic a potem co u ciebie. spoko jakos leci i koniec gadaniny... ehh

Moze ten za ktorym obie latamy to jedna i ta sama osoba?:) Nie wiem czy jest wielu takich 'niezaleznych'

hehehe :D to by dopiero bylo smieszne jak by tak sie okazalo... ale wtedy swiat by musial byc baaardzo maly;p

Bo faceci to dziwny gatunek:)

Nic, to chyba jasne.

no fakt;p nic--> ehh... lol.. ie potrafie tak sbie NIC nie robic..;/

A jakie on ma oczy...mmm...takie piękne,duze,piwne...jak tak sie popatrzy to czasem az mi dreszcz po plecach przejdzie...mozna sie rozmarzyc...;)

ooo... nawet mi nie pisz..;p bo jak ja pomysle o "tym moim" (ojj chcialabym chciala;p hehe ) to normalnie sie rozplywam... juje...jak ja chce z nim byc!!

dobrze ci radzę-daj sobie z nim spokój,bo bedziesz cierpieć coraz bardziej,lepiej nie będzie,wiem co mówię bo to przeszłam,ale już jest ok,teraz jestem w szcześliwym zwiąku:).On widać ma ćię gdzies wiec się już nie poniżaj!

Czy nie widzisz sprzeczność w Waszych interesach ? Tobie zależy ale jemu nie. Dla jakiego powodu chcesz to ciągnąć ?

ghfg ,damy radę,wierzę w to,ze Ci nasi niezorientowani i wiecznie niezalezni w koncu przejrzą na oczy i zobaczą,ze szczęscie jest tuz obok:)

A nie pomyślałyście, że Oni dlatego tak mówią bo szukają tej jedynej... wybaczcie za szczerość ale Wy chyba im nie odpowiadacie jako kandydatka na dziewczynę i temu mówią "o kontroli etc" ... hmmm nie chcę źle ale uważajcie jak za jakiś czas ten co nie chce mieć dziewczyny i kontroli nagle znjadzie sobie obiekt westchnień bo niestety ale faceci już tacy są :o

A nawet jak mi sie wyjdzie,to będę miec wspaniałego kumpla,ktory zawsze bedzie przy mnie:)

ehh... bede musiala jakos zapomniec. moze on przejrzy na te swoje piekne oczka;p hehehe a jak nie to ja bede musiala jakos zapomniec... ehh SKAD JA TO ZNAM! dziekuje za wsparcie=) i zycze szczescia=0 albo z nim:) albo z kims nowym:) czego rowniez sobie zycze;p

dokladnie. najwyzej zostaniemy kumplami. hm... nie wiem czy bede umiala. ale jak zapomne to juz bedzie ok.;)

Ja rowniez zycze Tobie szczęscia,w koncu gdzies ono musi byc:) Dobranoc,pa:)

nuniaa.... po co to napisals .. teraz mi jeszcze bardziej smutno..:( ehh chociaz... anwte dzieki... bo wtedy to do mnie nie dochodzilo... ale jak tu zapomniec jak za jakis czas on znowu napisze do mnie esa co u ciebie czyc so i ja sie znowu wciagnie i ...e hhhh... znowu zaczne o nim myslec etc... ehh..;/