tu obala się wszelkie mity............

pierwszym mitem jest to że nie ma Boga i że z chwilą śmierci przestajemy istniec

mylisz pojęcia :O

to akurat nie jest mit tylko sposob myslenia ograniczonych jednostek ;p

no to co sie dzieje z nami po smierci? i gdzie jest ten bog? i co bylo najpierw? to my wymyslilismy boga, czy to bog wymyslil nas? co bylo pierwsze, jajko, czy kura?

o tym ze każda dziewczyna leci na kase

ikar wcale sie nie utopil, to byla sciema

polską rządza polacy

Bog to wszechogarniajacy umysl, jestes jego czescia (znaczy sie Twoj umysl jest czescia tego jednego wielkiego, wiec nie wyobrazaj sobie Boga jako istoty tylko jako umysl) a po smierci Twoj umysl funkcojune dalej, i w zaleznosci od tego, jak myslalas przez cale te zycie, takie bedziesz miala nastepne.. czyli jesli jestes np optymistka.. to pewnie w przyszlym zyciu bedziesz miala duzo lepiej bo "awansujesz"

Jeśli nie mozna udowodnić istneinia czegoś to nie znaczy że to nieistnieje

zjednoczenie uni europejskiej ma na celu centralizacje władzy dzierżonej przez wiadomo kogo

kolejnym mitem było to, że można ustanowić świętych. nie można - nie ma ludzi świętych. sorryyyyy katolicy

\"po smierci Twoj umysl funkcojune dalej\" umysl? a nie dusza?

masz racje, ale akurat istnienie Boga mozna udowodnic i to chce byc udowodnione, tylko ludzie sa slepi i nie chca tak naprawde nic wiedziec

no, mam mniej wiecej podobne wyobrazenia, chociaz wlasciwie nie wiadomo, czy jest cos takiego jak\"nastepne zycie\"...zreszta czytalam kiedys swietny artykul o przeszczepach organow - podobno 150/200 osob po przeszczepie serca odczuwalo podobnie, jak osoba, ktorej serce nosili - zdarzaly sie mysli samobojcze, zmiany nawykow zywieniowych itd... wygladalo na to, ze cala nasza energia zyciowa, osobowosc czy jak to tam nazwac, kumuluje sie w kazdej komorce naszego ciala i mimo, ze jej nie widac to jednak..jest...moze to jest wlasnie dusza? hm..

ze bog istnieje:O

jesli istnieja jakiekolwiek prawa jakimi nalezy sie kierowac w zyciu to jest nim niewatpliwie prawo ewolucji-kazda chwila życia z nas potwierdza zasadnosc tej teorii

tylko nie obalcie tego o Dedalu i Ikarze :D

Do do Andrzeja To jak udowodnić istnienie Boga?

dokladnie tak... wszystkim rzadzi ENERGIA. a kosmos to niby z czego jest zbudowany.. wszystko sklada sie z energii, wy tez, dlatego tak wazne jest zeby nie trzymac w sobie zlych mysli tylko je od razu z glowy wywalac, zeby ta zla energia sie nie kumulowala ..bo jak sie kumuluje to potem znajduje ujscie w przeroznych tragediach, w jak juz do takiej tragedii dojdzie to ludzie zaczynaja gadac :"gdzie jest Bog".. bo po prostu nie rozumieja...

Mam pytanie do Katolikow Czy wg Was jesli osoba przed smiercia cierpiala na schizofrenie, alzcheimera czy inne zaburzenia psychiczne, to po smierci nadal jest pomylona czy nagle odzyskuje zmysly? cos mnie wzlelo na filozoficzne rozkminki.

istnienie bądz nie istnienie Boga nie dowodzi sie poprzez empiryczny ogląd rzeczywistości lecz tylko i wyłącznie analizie semiotycznej ktora niestety określa że istnienie Boga w najlepszym przypadku jest małoprawdopodobne azaś w najgorszym przypadku logicznie -wewnętrznie sprzeczne

mam wrazenie, ze cala ta wiara to po prostu zbiorowa paranoja... skoro wykorzystujemy tylko niewielki procent faktycznych mozliwosci naszego mozgu, to moze jestesmy w stanie sie teleportowac, lewitowac, ulegac zbiorowej halucynacji, doznawac roznych zjawisk, ktore jak narazie sa dla nas niewytlumaczalne? moze to wszystko jeszcze przed nami?

denerwuje mnie taka postawa zakładająca że ludzie niewierzący są ślepi albo głupi bo nie wyznają tego w co wierzycie. Tak samo denerwuje mnie postawa ateistów uważających osoby religijne za naiwne i niewykształcone. Dla mnie wiara jest czymś na co dany człowiek nie ma wpływu- ja byłam wychowywana w religii katolickiej a zawsze będą w Kościele miałam tylko jedną myśl- co ja tu robie? Ile energii bym w to nie włożyłam miałam wrażenie że to nie dla mnie, nie czuję tego, nie potrzebuje. Czy to świadczy o tym że jestem ograniczona? A co do obalania mitów- nie wszystkie kobiety lubią wysokich męźczyzn. Faceci mający więcej niż 175 ani trochę mnie nie pociągają, bo wydaje mi się że mają wielkie stopy :-o I obalenie kolejnego mitu- nie każdy posiadacz dużych stóp ma dużego penisa :-p

Powiadają, że Giertych to pedał To jest mit Albowiem Giertych to transwestyta

Ashley- 1. Alzhaimer to nie jest pomylenie tylko choroba spowodowana zmianami w mózgu. Natomiast jak umierasz to wydostajesz się z ciała i mózg nie ma już na ciebie wpływu, więc po śmierci zostajesz "uzdrowiony". Co do schizofrenii... tutaj możnaby już dłużej debatować

jedni obalają flaszkę drudzy obalają ustroj. kazdy cos obala

neurotycy to w rzeczywistości cięższe przypadki od psychotyków:)

buchacha