Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magdziaa83

Dwie Kreski na teście - termin kwiecień 2008!

Polecane posty

hej dziewczyny u nas tez zaczyna sie płacz od 18 tragedia ale raczej wygląda mi to na histerie ze zmeczenia.Kubuś narazie sie nie przewraca a pępek narescie wisi mu na włosku bardzo długo to trwało ale pępowina była gruba,we wtorek mamy wizyte u ortopedy a w czwartek szczepienia .Czas ucieka nie miłosiernie a i unas zaczynają sie uśmiechy i gaworzenie pierwsze generalnie czytajac was mam wrażenie że ja to piszw wszyskie mamy podobne problemy buziaki pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laski !my jestesmy i zyjemy!!!! wlasnie was czytalam i bujalam noga lezaczek z Oliwia ale niestety juz sie obudzila i przeciaga sie tak glosno i wystawia jezyk ja tez juz mam nie kiedy dosyc tylko karmic i karmic i karmic i od tego karmienia moja niunia orzytyla w ciagu 20 dni 1kg.lekarka powiedziala ze to duzo ide bo juz jeczy Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być matką dwójki maluchów to dopiero kołowrotek!Padam na ryj. Marcelinka zasypia na noc ok 21,ale starsza sparagniona mojego towarzystwa pada ok 23! Wtedy młodsza budzi się na karmienie(jedno z wielu oczywiście).Marcysia lubi sobie zrobić przerwę o świcie(jak Oskar)i nie spać np,od 4 do 6 rano,a kiedy przyśnie,to natlka rozpoczyna swój dzień.Szok!Nie wiem,ile godzin sypiam,ale mm wrażenie,że prawie wcale. Stwierdzam,że bycie z jednym dzieckiem to pryszcz! Kończę,bo trzeba zrobić tysiąc rzeczy,póki młodsza ma drzemkę, starsza pod opieką taty. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TPM komu jak komu ale mnie tego tłumaczyć nie musisz :-) u mnie na dodatek mąż wraca co 3,4 tygodnie na tydzień; fakt, że pomaga mi moja mama; ale od niej wymagać nie mogę, tylko pozostaje liczyć na jej inicjatywę;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie w klubie u mnie sztuki 3..i co z tego ,ze jedna ma 18 lat--mamo gdzie w literaturze sa motywy zbrodni i kary,,,,druga 12-mamo jak się dodaje ułamki z procentami..i wkoło Wojtek..a młoda też daje popalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam niby jedno, ale na dodatek dwa koty które potrzebują miłości, dzis w nocy np jeden przysnął na stasiu..szok..bo spał z nami i był pod kołdrą:P ehh a do tego mój kochany ma jutro kolokwium i muszę z nim sie angola uczyć a on nocny marek i dopiero powoli sie zbiera...a w ogole to zbliza sie sesja i on jeszcze pracuje w domu wiec na nic czasu i wszystko na mojej głowie i z jednej strony sie wsciekam i go w nocy budze zeby małego przewinął bo ciągle wszystko sama musze...ale z drugiej mam wyrzuty sumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez nie lekko. dzisiaj pojechalam zaliczyc idiotyczne jezykoznawstwo. cala noc nie spalam. usiadlam nad kartka, zobaczylam pytania i stwierdzilam ze na zadne z nich nie znam odpowiedzi, oddalam kartke z pytaniami i powiedzialam kobiecie ze podejde do tego jak sie wyspie i porzadnie naucze. babka w porzadku bo sie zgodzila. przyjechalam do domu, poczekalam az mama wroci z pracy i spalam cale popoludnie. mam dosyc, padam na pysk, brak mi motywacji. moj M tez wykonczony, bo pracuje, weekendami studiuje i na dodatek w tym roku rzuca prace i otwiera swoja firme, wiec to tez zabiera mu mnostwo czasu. dobrze, ze mozemy liczyc na rodzicow, bo inaczej bysmy sobie nie poradzili. z cudnych rzeczy: Tosia sie swiadomie usmiechnela. niesamowite... i wlasnie to jest dla mnie najwazniejsze... :) dziewczyny, dziekuje Wam ze jestescie. tak sie ciesze ze mamy to forum. dla mnie to chwila wytchnienia i radosc, ze ktos mnie rozumie, nie poucza, tylko dodaje otuchy. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Denim-podziwiam Cie..jestes bardzo dzielna..tylko nie zajedź sie..pamietaj o zdrowiu..potrzebne Ci dla Tośki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..a ja mam Oskarka, który czasem daje popalić za trzech:-) Dziewczyny, byłam dziś u dentysty, z małej dziurki zrobił się ciężki przypadek, wzięłam znieczulenie. Dentystka wiedziała, że karmię i nie sprzeciwiła się. Czytałam zresztą , że można. Oczywiście Oskar mial mega kolkę, dopiero zasnął, ale jest niespokojny, Mam nadzieję, że mu nie zaszkodziłam!! I w dodatku ten ząb boli:( Idę sobie popłakać. no wiec mama- ja sie wypowiadałam wcześniej o szczepieniach chyba z 3 strony temu. ja na rota nie szczepie, bo są znane przypadki wylądowania w szpitalu mimo szczepionki. Na pneumokoki szczepię po 6 m-cu. Tak poleciła mi pediatra. podziwiam i tak was wszystkie jak sobie dajecie radę.... ja czasami nie daję.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alex jak nie podała Ci adrenaliny to luz...bo ja dostałam bo po nerwach mi jeździł i by bolało baardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
denim mój Olek właśnie dzisiaj też tak się uśmiechał; za pierwszym razem machnęłam ręką bo często juz widziałam te jego grymaski, ale za drugim i trzecim razem to juz nie był przypadek; zatem \"świadomy uśmiech\" odhaczony! :-) no a poza tym wczoraj lekarka zapisała mu cudowną miksturę na wyregulowanie pracy jelit i dziś właśnie śpi od godziny 19 do nadal bez żadnego miałknięcia; a wcześniej budziły go skręty jelit, aż żal było patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przed chwilą obudził się krótkim miałknięciem, wypił i zasnął znów cichutko; boszeee, dlaczego tak nie było wcześniej :-) przynajmniej oszczędzamy tę jego nieszczęsną przepuklinę dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no co za noc masaakra...nie dosc ze miałam doła po walce z laktatorem..mały zasnał ok 22 wiec mówie luz do 1-2 a co? on o 24 pobudka...a ja dopiero poszłam spac...wojowalismy z nim do po2 i w koncu do łózka go wziełam ale niewiele pomogło..marudził co chwile co chwile ssał wiec było prawie pusto....kurcze moze ja mam za mało pokarmu? jak to mozna sprawdzic??? ehh i teraz nie wiem jak zasnie, bo własnie niewiele zarcia po tej nocy...jeszcze go wysypało..mysle ze po krakersach ktore ostre były...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buhaha agoosia piszesz o swoim czy moim dziecku? po walce z kolka wypił 120ml mojego mleka z butelki, więc tez byłam pewna , ze pospi do 2 ( zasnął 21,30) a tu o 24 pobudka i potem co dwie godziny. Tyle tylko, ze nie robił w nocy dłuzszych przerw, ale i tak padam! lida co to za cudowna mikstura??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosiaa: też tak mam od dwóch dni,że wydaje mi się,że w cyckach pusto a mała znowu je co ół godziny..kryzys 6-go tygodnia..tak około szóstego :P ..trzeba przystawiać często i już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łaaaa :) paznokcie sobie pomalowałam..odcień--kurewska czerwień :D..i od razu banan na twarzy i błysk w oku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć.Jak tak sobie Was podczytuje,od razu mi sie robi cieplej na sercu.1967-tyle w tobie optymizmu,że aż to się wirtualnie udziela! Wczoraj miałam ciężki dzień z moją dwójką,bo Marcelinka prawie wcale nie spała i co zaczynałam coś robić,musiałam do niej iść.Efekt-przypalony obiad.A tu jeszcze Natalka do\"obrobienia\". Ale wiecie co-paradokasalnie to ja sobie tak pomyślałam,że właśnie dzięki temu,że muszę zajmować się też Natalką,to mniej mnie rusza płacz Marceliny i mniej nerwowo na to reaguję.No bo np.nie mogę nagle przerwać jakiejś czynności związanej z Natalką,by biec do Marcyśki i to sprawia,że Maleństwo potrafi sie samo (chcąc nie chcąc )uspokoić.U Natallki reagowałam na każde kwęknęcie i przez pierwsze tygodnie jej życia prawie codziennie wyłam razem z nią.Teraz do tego nie chciałam dopuścić i póki ci się udaje.Dziś np.zaczęłam myć głowę,gdy rozległ się płacz z łóżeczka(mała została do niego włożona po nakarmieniu,odbiciu i przewinięciu),płacz był coraz silniejszy,ale postanowiłam,że umyję do końca te włosy.choć już miałam pokusę,by ,tak jak przy Natalii ,biec tam z niespłukaną głową. I wyobraźci e sobie,że ryk zamienił sie w kwękanie,było coraz rzadsze,aż w końcu Marcysia zasnęła i spała 2,5h! A ja w tym czasie uporządkowałam wreszcie pawlacz i poczytałam starszej. Teraz też śpi po podobnej akcji. Muszę tak robić,bo nie chcę dopuścić,by zasypiała tylko na rękach,jak swego czasu Natalia. Mówicie,że 5-6 tygodni to taki trudny czas z maluchami? Całkiem możliwe,nawet w poradnikach piszą,że to okres zwiększonej płaczliwości i kłopotów z laktacją.Więc \"najlepsze\"pezde mną. Aha-Marcysia wygląda już jak dwumiesięczne dziecko,choć ma trochę ponad 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1967 a jak je co pół godziny to nie drze sie ze jej nie leci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to my chyba przechodzimy ten trudny okres midzy 5a 6 tyg.dziewczyny dordzcie czy mam podawac wit.K bo sama nie wiem raz na jakis czas ja dokarmiam lekarz twierdzi ze jesli raz na jakis czas to dawac ale sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosiaa: nie drze się,bo jej leci i sama puszcza niby najedzona ale za pół godziny,godzinę znowu chce..ja myślę,że to też tak :zmienia się jakośc pokarmu-->przez pierwszy miesiąc był \"cieńszy\" by łatwiej trawić,lepiej przyswajać a teraz to częstsze karmienie ma wymusiś by byl \"cięższy\" i dłużej leżał w żołądku ..potem podobno też tak się dzieje okolo trzeciego miesiąca.. i tak chyba potwierdza to moja obserwacja odciągniętego mleka--jak postoi to te warstwy oddzielające się są inne niż przed miesiącem,mniej jest przezroczystego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja miałam najcudowniejszą noc od kilku tygodni; mały pospał po \"północnym\" piciu pospał do 5; rewela alex nazywa się DEBRIDAT - wspomaga i poprawia pracę jeli (podobno w każdą stronę); i tym sposobem wczoraj zrobił aż 3 kupki i to prawie bez wysiłku; sukces; ale do kolek to chyba on się nijak nie ma :-( 1967 jak w poniedziałek obkupiłam (opkupiłam?) się w drogerii kosmetykami do pielęgnacji ciala to przez dwa dni chodziłam zadowolona i sama sie \"macałam\" :D :D TPM a mój maludek widzisz ma prawie 6 tygodni a poniedziałkowe ważenie wykazało 3950; chociaz dla mnie to sukces skoro startował z 2500; a poza tym zaczął \"mówić\" GEEE !!! :-) Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ups! wyszło jak na forum erotycznym!! "macałam" znaczy bylam zachwycona jedwabistościa mojego ciała.... :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej . u nas też jakieś kryzysy chyba 6 tygodnia bo mój spokojny aniołek codziennie koło 18 zanosi się nieutulonym płaczem a ja nie wiem dlaczego? :( potrzebuję rady! ile dajecie dziennie vigantolu?? bo ja mam zalecone po 1 kropelce a dziś tak się wiercił że wpuściłam mu chyba z 2i pół i ....boję się że przedawkowałam :( :( poradźcie coś aha i ponawiam pytanie o te rota? czyli żadna z was nie szczepiła w końcu?? buziaki dla maluchów i zmęczonych mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alex, dawalam herbatki ziolowe z anyzem,koprem i rumiankiem. kurcze, az tyle z jednej piersi?...... no to juz wiem,d laczego musze dokarmiac...:( ja sciagam tylko 50 z jednej...:( lida, jesli chodzi o dodanie masy, to ja pierwsza w kolejce chetnie odstapilabym alicji troche swojej:) motka, co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apropo jedzonka naszych pociech.. Moja Laura ostatnio wciągnęła 160 prawie mojego mleczka (z butelki bo ściągałam) więc jestem pewna ile i spala tylko 3 godziny i obudziła się tak głodna ze szok jakby tydzień nie jadła... zresztą je regularnie co 2 godzinki a w nocy czasem co 3 ciągle tak dużo.. A mi ostatnio położna mówiła, ze taki dzieciaczek może spać nawet 6 godzin.. to ciekawe ile moja musiałaby zjeść żeby tyle spać ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc!!!🖐️ JUPIIIIII!!!!!! Jestesmy w domu:) dzis wkońcu nas wypuscili z tego więzienia:) czujemy sie świetnie,choc ja jestem troche zmęczona tym pobytem w SPA:) Nikodem bledziutki,żółtaczka przegnana,na niedokrwistośc zalecono nam żelazo i witaminki kontrola za miesiąc,bakterie z moczu pouciekały:) zrobimy jeszcze posiew kontrolny za 10 dni,mam nadzieję że juz wszystko będzie dobrze....Jedyny problem z jakim teraz się borykamy to szukanie nowego pediatry,bo nie pójdziemy juz do tej Pani do której chodziliśmy wcześniej.... bo podobno taka przedłuzająca się żółtaczka ewidentnie świadczy o infekcji dróg moczowych a ona czekała 5 tygodni żeby dac nam skierowanie na badanie moczu i krwi:( a wtym czasie bakterie mogły juz zaatakowac nerki Nikosia na szczęscie tak się nie stało... Nikoś waży już 5000g jak trafilismy do szpitala ważył 4400 więc nie jest źle,pobyt w szpitalu jakoś specjalnie go nie zmartwił:) w odróżnieniu odemnie...mam nadzieję że juz nigdy nie będziemy musieli tam wrócic... Idę sie wymoczyc w wannie,nareszcie w swoim domu:) mam nadzieje że Niko sie zaraz nie obudzi:) pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motka, super, że jestes już w domku!!! Cieszę sie razem z Tobą, bo wiem jak okropny jest taki długi pobyt w szpitalu. Na szczęscie to już za Wami i Nikoś jest zdrowiutki:) Super! U mnie nieco lepiej z samopoczuciem psychicznym. Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa. Bardzo się cieszę, że jest takie miejsce jak to gdzie można się wygadać i dostać wsparcie. Dla mnie to bardzo ważne! Dziewczyny, czy te witaminy D3 i K kupuje się na receptę czy bez niczego? Ile kropelek trzeba dawać? Mój Vicek kończy w niedzielę 3 tygodnie a czytałam , że wtedy właśnie trzeba zacząć je podawać. Poza tym mój mały ma strasznie zaropiałe oczka:( Lekarka przepisała oxycort a i coś jeszcze ale na razie nie widzę poprawy:( Ta ropka nachodzi na oczka co chwilę:( A po nocy to w ogóle ma oczy całe zaklejone:( Co to może być? co robić?:( Mąż próbował nosić dziś Vincenta w chuście, obydwu im się to spodobałao:) To ja cc - Ty chyba też pisałaś , że nosisz, dobrze pamiętam? Jak wiążesz? Bo my na razie koalę próbowaliśmy. W kołysce dzidziuś trochę za bardzo powyginany mi się wydaje, ale też ją spróbujemy;) Dobranoc wszystkim, pora sie klaść choćby na chwilkę, bo mój maluch i tak co 2 godziny w nocy się budzi, no a ok. 6 to już na dobre wstaje:( I pomyśleć , że kiedyś mogłam sobie pospać do 11... Pomarzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motka - teraz będzie już tylko lepiej! :) nie ma to jak w domku . Suzanke - my też \"chustowi\" ;) i też narazie koala . tylko Ignasia to trzeba włożyć jak jest baardzo spokojny (czyt senny) bo inaczej w pionie bardzo mocbo odpycha się od klatki piersiowej rączkami (a jak mocno sam trzyma głowę ;) więc trochę się trzeba namęczyć żeby go \"ułożyć\" ;) to co z tym Vigantolem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×