Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magdziaa83

Dwie Kreski na teście - termin kwiecień 2008!

Polecane posty

agoosia Bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa. Ja jestem przerażona bo płaczę codziennie wieczorem od 3 dni:( Wiedzialam, że dziecko zmienia życie rodziców, ale chyba nie wyobrażałam sobie, że aż tak. Czuję się jak bar mleczny. Mały w dzień w zasadzie dłużej nie śpi, tylko przysypia na pół godzinki. Czasem nie mam nawet czasu niczego zjeść. Na szczęście pomaga mi mąż i rodzina , więc chociaż coś w domu zrobią , albo na chwilkę wezmą małego na ręce, żebym mogła choćby do toalety pójśc. Ten pomysł z laktatorem jest super, muszę skorzystać, moze wtedy mi się nasrój poprawi. Jeśli nie to chyba muszę się wybrać do psychologa , bo mój aktualny stan mnie wykańcza, już coraz mniej rzeczy mnie cieszy a coraz więcej przygnębia. Nie chcę spędzać swojego życia na leżeniu z dzieckeim przy piersi:( Strasznie mi dziś smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W dodatku mąż dziś wyjechał, jestem sama w domku, za oknem pada.. Płaczę..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosiaa: lepiej napij się lipy i melisy a skutek taki sam jak po karmi:) ale jak masz ochotę,to karmi też jest niezłe tylko pomerdaj mocno łyżeczką by gaz wyleciał..chmiel to też taki ludowy medykament ,który wpływa relaksująco ,rozluzniająco jak w/w ziółka(pamiętacie szyszki chmelowe do kąpieli? ) suzanke: jak jest nas tu około 30-tki mam,tak każda łapie takie nastroje,staraj się jak najwięcej wychodzić z domu ,spacery pomagają,zawsze spotka się kogos z kim można pogadać :) motka❤️ ola31: niemowlaki karmione piersią maja prawo nie wypróżniać się nawet kilka dni..a może zwracał bo się przejadł lub nie odbiło mu się i potem wyleciało z powietrzem? moja tak ma..je łapczywie,łyka powietrze i potem ulewa lub odbija jej się dopiero póżniej ale razem z cześcią jedzenia:( anna_śl[usta ]gosiek🌻--moje też uwielbia spanie na spacerach a niestety pogoda się psuje.. lida: u mojej Luki lekarka w książeczce zrobiła wpis o przepuklinie pępkowej..faktycznie od tego płaczu miała mocno wydęty..kazala mi przyklejać plastrem :D:D !! mam matkę pielęgniarkę na szczęście,która pracowała na chirurgii i po konsultacji telefonicznej --mam palcem wpychać ten wystający pępol i często kłaść na brzuchu..sprawdziło sie i już jest lepiej... może u twojego synka też jakoś rozejdzie się po kościach... dla reszty mocne buziaki na pocieszenie dodam,że też jestem zajechana jak sandały pielgrzyma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suzanke wiesz co z każdym dniem bedzie lepiej..mój też tak miał że jadł i jadł i jadł i na troszkę spał i od nowa...ostatnie kilka dni jest troche lepiej choc wciąż czasem wariuje..np dzis wieczoremm az sie dziwie ze taki len i mu sie ciągnąć mocniej nie chce:P co do samotności..w lipcu zostaję sama na tydzień..i już się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1967 sandały pielgrzyma:P Ty to masz teksty...a wiesz przed godzinką myślałam że dziś nic jeszcze nie pisałaś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suzanke- nie jesteś sama z takimi myślami.. pewnie nieraz każda z nas miała załamkę, ja nie jeden wieczór przepłakałam, zwłaszcza jak oskara łapała kolka:( I tez mam dość gdy kolejny raz ląduje z nim na łóżku z cycem, a od ostatniego karmienia nie minęła godzina, bo cos nie dojadł. wkurza mnie mąż, bo każdy płacz Oskara odbiera jako że jest glodny, czasem mi każe z wanny wychodzić na szybko!! Nieraz miałam ochotę mu krzyknąć, żeby podał mu butelkę! więc nie jesteś sama z tym smutkiem i buziaki dla Ciebie;* 1967- jak u Was z kolkami?? u mnie od 2 dni mniej płaczu, ale jeszcze calkiem nie jest spokojnie. Infacol pomaga na brzuszek i może to, że odrzuciłam mleko..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Wpadam tylko na chwilke póki Niko spi:) Bilirubina spadła nam z 14 do 7 wiec żółtaczka przegnana:) zostały \"tylko\" te cholerne bakterie i niedokrwistość:( przy sporym szczęściu w środę powinniśmy być w domu...mam nadzieje że nam się to uda bo już mam serdecznie dość tego szpitala-zreszta Nikos pewnie też...Mój biedny syneczek tak się tu poprzestawiał że tylko by chciał być na rękach o spaniu w łóżeczku nie mam mowy:( tylko mama i mama...trudno będziemy z tym walczyć w domu teraz nie mam serca... 1967-nam też wylazł pępuszek od darcia się pod tymi lampami na żółtaczkę i zalecili nam tutaj specjalny plasterek na przepuklinę miał go przez dwa dni i trochę juz widać poprawę-jutro kupimy nowy bo stary sie odkleił:) Suzanke-miałam to samo-wyłam przez prawie dwa tygodnie-zresztą pisałam tu o tym,myślałam że życie mi się skończyło:( teraz już nawet o tym nie pamiętam,przeszło samo-trzeba to po prostu przetrwać...ściskam Cie wirtualnie-nie martw się będzie dobrze to napewno minie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, dzięki za dobre słowa. Mały śpi już od 45 minut - cud normalnie! Nawet zdążyłam się wykąpać, wybalsamować, obciąć paznokcie... Takie banalne rzeczy, a normalnie brakuje na nie czasu. Idę się wyspać. Buźki dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motka Cieszę się, ze z Nikosiem już lepiej i niedługo wychodzicie do domu. Wiem, jak ciężko leżeć w szpitalu. Ja z małym po porodzie leżałam 5 dni (bo miał za wysoki poziom białka) i myślałam że zwariuję. Trzymam kciuki, żeby czas do wyjścia minął w mgnieniu oka. Uściski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suzanke 3maj się; ja przez pierwsze dni chodziłam po domu w piżamie i nie mogłam zorganizować jakiegoś sensownego planu, bo wciąż na wszystko brakowało czasu; ale teraz już ok; chociaż pamiętam, że z pierwszym to w domu miałam lajcik, ale tobyło wyjątkowe dziecko (jest ;-) ) 1967 z pępkiem owszem słyszałam a nawet znam przypadek z plastrowaniem, chociaż dopiero tutaj dowiedziałm się, że to jakieś specjalne plasterki; no i mały uwielbia spać na brzuchu; więc po części problem się niweluje sam; bardziej martwi mnie to wybrzuszenie w pachwinie; ale sie zobaczy.... alex Niech Żyje INFACOL! :-) Motka buziak dla małego bohatera! dzisiaj Oli w wózku na spacerze spał 5 godzin oczywiście na brzuchu Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny za podpowiedz,że są jakieś specjalne plastry,bo ta \"moja\" kazała mi zwykłym a pani w aptece na prośbę o plaster do pępka wytrzeszczyła oczy ze zdziwienia ;P motka: moja też na rękach non-stop a na widok karuzelki od razu wrzask:D tak jej się zakodowało,że teraz trzeba po położeniu do łóżeczka i jej włączeniu chwilkę poleżeć samej,że na sam widok krzyczy :D musze na trochę rozmontować,by zapomniała alex: kolka teraz to okolice 18-21-szej i miesza się to już z takim typowym wieczornym marudzeniem..daję jej 2x dziennie po 2 kropelki ESPUTICON i wieczorem czopek VIBURCOL-u leżenie na brzuchu to u mnie ostra walka,bo Głodzilla przewraca się od 2-go tygodnia sama na plecy..nijak się nie da przytrzymać bestia..nie lubi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos pań w aptece moja mama była swiadkiem jak młody tatus pytał o coś \"co poprawi prace przewodu pokarmowego\" :P i pani szukała...i czytała na opak. ze herbatka koperkowa od 1 roku....i wszystkie herbatki co najmniej od roku:P i biedny dostał jakas zawiesine do sporzadzania...dla tygodniowego dzieciaczka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, jak ryzys macerzynstwa mam codziennie miedzy 6 a 9 rano - Rufin marudzi a ja chce spac. Dzis nawet odlozylam go do lozeczka, zapuscilam suszarke do wlosow zeby nie plakal, wzielam koc, powedrowalam do drugiego pokoju i ... wrocilam :). No co ja poradze na to ze on kazda kupe przezywa tak bardzo. Czasem mam ochote plakac razem z nim bo spac i tak nie moge a wydaje mi sie to latwijsze od kolysania go. Poza tym to wszystko super, chyba jakis okres przyspieszonego wzrostu ma bo cala noc i teraz je co 1,5h. Suzanke, poszukaj dla siebie jakis przyjemnosci. Motka, dużo zdrówka dla synka i cierpliwości dla Ciebie. Aniu, jak tam zęby Dominika? Uściski dla Kubusia. Czytam was codziennie ale jakoś nie mam weny pisać, bo i problemów nie mam i czasu też mało. hi, hi odłożyłam małego i pojawiły się polskie literki :) Idę się uczesać bo jeszcze nie zdążyłam dziś... no i na kolejne śniadanie (jem w biegu między karmieniami- standard). Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu dzisiaj pustka... ja korzystam z chwili ciszy u malej i pisze. ale ogolnie to brak czasu na cokolwiek. suzanke, ja paznokcie w pewnym momencie tak zapuscilam ze sie balam ze malej zrobie krzywde a czas zeby je obciac znalazlam o 2 w nocy jak mloda akurat zasnela. nie jestes sama. kryzysy tez mi sie zdarzaja, ale glownie w nocy jak musze wstac do malego wyjca. to wszystko minie nie odzywam sie za czesto, bo juz niedlugo sesja i siedze ciagle w ksiazkach, bo musze jeszcze ponadrabiac zaleglosci z calego kwietnia. masakra, ale postanowilam, ze zalicze wszystko za pierwszym podejsciem, nawet gdybym miala pasc na pysk, zebym tylko miala spokoj w wakacje i nie musiala przygotowywac sie na wrzesien na poprawki. tak wiec obok walajacych sie wszedzie butelek i pieluch, walaja sie moje notatki, ksiazki i hektolitry coli. kawy nienawidze, a jakos musze sie zaopatrzyc w kofeine. buziaki dla wszystkich mam :) p.s. ostatnio czytalam pierwsze wpisy na naszym forum... ech.. kiedy to bylo. a teraz mamy nareszcie nasze slodziaki przy sobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Denim próbuj herbate zieloną i mocną czarną..a ostatnio dowiedziałam się z pewnego źródła że jak baardzo będziesz musiała przysiąść to łyknij paracetamol i zapij kawą podobno daje niezłą energię...trzymaj się..ja bardzo się cieszę że ta sesja mnie omija, jedną prace zaliczeniową muszę oddać i dogadać się z jednym gościem..ale to we wrześniu...póki co tylko maluszek a i tak często czuję że nic nie nadążam zrobić... teraz jeszcze mam psa któy bardzo choruje i już na serio jestemy zakręceni..dobra idę pod prysznic moze zdążę nim mały sie obudzi po spacerze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosiaa: ja tak kiedyś ketonal popiłam kawą-->patrzę w lusterko a oczy jak podczas imprezy sponsorowanej przez Kolumbijczyków:D chodziłam przez kilka godzin jak strongwoman... zaczyna się u mnie wieczorny koncert:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosiaa: ja tak kiedyś ketonal popiłam kawą-->patrzę w lusterko a oczy jak podczas imprezy sponsorowanej przez Kolumbijczyków:D chodziłam przez kilka godzin jak strongwoman... zaczyna się u mnie wieczorny koncert:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tesciowej, to zgrzytow na razie brak na szczescie. staram sie nie widywac jej za czesto. małą odwozi M. bo ja mam wczesniej pociag a on prace rozpoczyna dopiero o 10.00, potem kolo 14.00 wpadam po Toske, pare grzecznosciowych zwrotow i pedze do domu. dziewczyny nie namawiajcie mnie do zlego, bo zaczne chodzic jak zegarek po tych mieszankach :) chociaz moze na czas sesji przydalby sie taki kopniak, ale za to zaraz po egzaminach klade sie do lozka i ZADNA sila mnie nie stamtad zwlecze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my wlasnie po kąpieli i karmieniu. licze na jakis czterogodzinny sen, no a potem standardowo: co trzy godziny pobudka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tez po kapaniu,podkarmieniu i tez licze na jakies 3-4 godziny spania...a potem zołza chyba sprawdza czy sobie nie wyszłam na dyskoteke bo co poltorej-dwie godz sie budz,napije sie troche i zaczyna sie takie spanie i jeczenie jednoczesnie,ktore przechodzi w megakupe po pachy o 6-ej rano...... no i zasneła mi przed kompem na rekach.. teraz biegiem do łazienki i spaaaacccc..juz mnie nic w domu nie interesuje byleby tylko drzwi na noc zamkneli na klucz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dzis piewszy raz zasnął o tej godzinie!! więc też jakieś 3-4godz snu a potem częstsze pobudki:-( a juz zaczęłam się przyzwyczajać, że jak zasnął o 22 to spał do 2 potem pobudka ok5-6 czyli rano. 1967- u nas esputicon nie działał, infacol to jest to czego potrzebowalismy! viburcol też kupiłam ale na razie nie używałam, to juz na mega kryzys. denim- podziwiam!!!!!! i życzę zdania w pierwszych terminach!! my zdecydowaliśmy się, że kupimy już spacerówkę. mój wózek głęboki jest stary i strasznie ciężki, nie daję rady wtargać go na 4 pietro, nawet samej gondoli. gadałam z pediatrą i powiedziała, że mozna kupić, ale byle miał pozycję leżącą. zdecydowaliśmy się na chicco simplicity, który mozna stosować w kat wiekowej 0+. dziś Oskar skończył 2 miesiące;) dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Denim nic Cię nie wyciągnie?? a ja myślę że taka mala istotka ledwie zakwili i już pobiegniesz:P mój tez zasnął i też liczę na kilka godzin snu..wlasnie zjadlam kolacje teraz ząbki i spaaać.. Mój Stasiu skończył dziś miesiąc:) Pigi a jutro Oliwka?? ale zleciało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka o poranku u nas noc minęła rewelacyjnie w porównaniu do poprzedniej; wczoraj byliśmy na pogotowiu bo mały jakoś dziwnie \"charczał\"; po osłuchaniu okazało się, że charczenie jest nieistotne; problemem jest kupka no i ta cholerna przepuchlina; poprzedniej nocy mały płakał prawie cały czas i wtedy zrobił swoją ostatnią kupkę; lekarz na pogotowiu powiedział, że kolejnej raczej juz by nie zrobił; nawet śluzówkę Oli miał popękana od wysiłku; pomógł mu w tym metodą inwazyjną :-( ale jaka ulga.... no i nawet charczenie przeszło (okazało się że to z bólu i wysiłku); ale kolejna diagnoza to 2 przepuchliny; pępkową może jeszcze da się leczyć zachowawczo (nawet sama juz kupiłam te plasterki), ale pachwinową raczej czeka operacyjne usunięcie; 😭 po południu musiałam powtórzyc w domu zabieg; co prawda trochę inna metodą ale ze skutkiem tym samym; mały od razu zrobił sie taki cichutki... ale to go musi męczyć; w poniedziałek musimy rozpocząć działania w poszukiwaniu chirurga :-( tyle moich kwękań pozdrawiam i życzę dużo, dużo zdrówka dla bobasków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lida ale to co jest przyczyna a co skutkiem? brak kupki i wysiłek spowodował przepukline czy odwrotnie? a operacja to od razu u takiego maluszka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane jak WAS czytam to coraz częściej zaczynam się obawiać czy z moim Kubusiem jest wszystko OK...noce przesypia calutkie! oczywiście z 1,5-3 godzinnymi przerwami różnie to bywa...ale jest spokojny i wówczas najlżej mu jest się wypróżniać, częśto muszę go całego przebierać bo gdzieś bokiem mu wyjdzie to i owo ;) w dzień jest marudny ale to chyba pogoda tak na niego działa bo my sami dorośli też marudzimy...lub ten trądzik tak na niego działa...cholercia wczoraj przyuważyłam u niego ciemieniuszkę i mam stresa...jak to cholerstwo wysłać tam skąd przylazło!? Dominik na zielonej szkole raz tylko zadzwonił i my dzis będziemy do niego dzwonić, obawiam sie o te jego zębiska ale wiem że wszystkiego nie jestem w stanie przewidzieć a niektórych spraw przeskoczyć...oby tylko sam był na tyle dojrzały i uważny by wrócił z zębolami.. a ja pożeram wszystko co więcej kalorii niż woda...nie umiem się zmotywować siedzę w herbatnikach, kruchych ciastkach i pasę tyłek! ratunkuuuuu Suzanke nikt nie powiedział ze będzie łatwo, tylko w czasopismach piszą że maluszki tylko śpią, jedzą i sie je przewija...niestety w rzeczywistości to nie ma żadnego przełożenia! nie pozostaje mi nic innego jak mocno Cię przytulić i rzucic slogan wszystko będzie OK!!! lida74 ja dostaję cipca z tymi krostkami dzis wypatrzyłam je u Kubusia w główce, a trądzik jest chyba tylko na buziulce?!jak ja mam być mądra w tym wszystkim? 1967 jesteś lepsza niż kabaret Ani mru mru, Grzesiu Halama i Bohdan Smoleń razem wzięci!!! bużka piszecie o przepuklinach, jak to cholerstwo wygląda i czy jestem w stanie to przeoczyć? dostaję już dobrej schizy z tym wszystkim! Motka duży buziol! agoosia wiem cos na temat zakupów robionych przez tatusiów ;) widzą faceta to wciśną takiemy wszystko nawet kit z okna! niech żyje pani aptekarka i herbatki koperkowe! to ja CC Aniu byłaś już w stadninie, podoba się klaczy nowy kantar? jak Cię przyjeła? ja mam w planie dziś jechać choc pewnie tylko ją wylonżuję, okąpie i zagłaskam na amen...tak mnie nosi wyjechać w teren ale z drugiej strony żal mi zostawiać kubusia samego z mężem...a śniadania i inne posiłki jem na stojąco popijając wodą trzymając małego na rękach ;) Kubuś to najlepszy numer z całej mojej trójcy przenajświętszej! denim powodzenia na uczelni! czytając jakie to sposoby maja dziewczyny by dostać kopa zastanawiam sie jak o tym mogłam nie wiedzieć?! trzymaj sie dzielnie a teściowa to inny gatunek do którego zapomniano dołączyc instrukcje obsługi zatem głowa do góry, nie jesteś sama! alex81 dobry pomysł z tym wózkiem spacerowym, to będzie wielka ulga dla Ciebie! szanuj kręgosłu bo do niego nie ma części zamiennych! dziewczyny zmykam bo mamy dzis jechac do mamy, wczoraj wróciła od babci i ratowej i muszę dowiedzieć się co u nich! buziaki for all i miłej niedzieli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lida trzymaj sie 🌼 bedzie dobrze Agoosiaa pewnie masz absolutna racje: jeden pisk i juz bedzie u mnie na rekach :) Tosia pokazala dzis ze potrafi przespac 6 godzin. A i ja sie przy tym wyspalam. No cudowne dziecko, po prostu. Spala od 20 do 2.00 a potem pobudka o 6.00 dopiero. Luz! iwonka, wczoraj opowiadalam M. ze twoja Luka juz umie sie przewracac z brzucha na plecy i tak sobie gadalismy ciekawe kiedy Antonia zacznie, my patrzymy a ona lezy na plecach, a kladlismy na brzuch, po czym powtorzyla te akcje na naszych oczach, pozazdroscila kolezance :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu co do ciemieniuchy to podobno 2h przed kąpielą porządnie naoliwić a potem umyć i wyczesać...i tak co najmniej tydzień żeby były efekty... Mój na brzuszku sypia więc w ciągu dnia już mu się nie chce leżeć na brzuszku...uznaje ze teraz bedzie musiał spać...więc przekręcić zdarza mu się w wyjątkowych sytuacjach np na przewijaku:/ co średnio bezpieczne...no ale po kąpieli jak chwilke lezy to jesteśmy obok..w ogóle muszę absolutnie sobie zakazać zostawiania go samego na przewijaku nawet na minutke...bo teraz to już różne rzeczy moze zrobić...zdjęcia nowe na poczte wysłałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ja znowu na chwilke jestem wykończona jak koń po westernie ale kochane my już po chrzcinach tyle że w domu panuje jeszcze haos bo goście dzis odjechali ale po mału umnie też w nocy po kąpaniu 3h a póżniej co 1lub1,5 .W wielkopolsce dzisiaj pada wiec nici ze spaceru buziaki pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×