Ona nie wie, co do mnie czuje

Dziewczyna którą kocham, nie wie co do mnie czuje. A pozatym nie chce ze mną być, co oznajmiła mi, że nie potrafi być nikomu wierna, a nie chciałaby mnie ranić. Co o tym wszystkim myślicie? Czy dalej mam się ubiegać o jej względy? Już sam nie wiem, mimo że w życiu przekonałem się, że cierpliwość popłaca, a jestem raczej z natury cierpliwy. Z góry dziękuję za opinie...

no jak jesteś cierpliwy to może jeszcze warto poczekać no a potem jeśli jednak klapa - to sobie darujesz:)

a ile macie lat???

Za pół roku skończę 18, a ona w grudniu 17.

aha no to wszystko jasne...jeszcze nie raz sie zakochasz to taki wiek:)

jak byłeś /byłaś w ich wieku to cie nie śmieszyło ?!!

kazdy wiek inaczej przechodzi milosc:)trzeba tez to szanowac:)

rada.. uciekaj.. bo bedzie tylko gorzej...

do Autora: Do Ty jestes Koziorozcem a ona Strzelcem? Odpisz, bo jesli tak to jestescie źle dobrani astrologicznie

Ona jest strzelcem, a ja spod ryb

A teraz siedzisz na forum - to może trzeba było bawić sie w zwiazki ? Nie wolno umniejszać czy wysmiewać cudzych problemów - jak nie chcesz mówić nic konstruktywnego a wysmiewac sie to może nie warto sie wypowiadać?

tymciu Niestety Ryby + Strzelec= nic dobrego :( Strzelec to pędziwiatr i wolny duch, nie lubi aby przypierać go do muru , ani też nie ma zamiaru nic deklsarowac A Rybka (w tym ja :) ) lubi uczuciowego, statecznego partnera, który zapewnia mu bezpieczną przystań. Co o tym myślisz?

Jak nie rozumiesz aluzji to wracaj to chyba za mało sie uczyłaś;)

a pomijając astrologię powiem, że nie warto wiązać się z kimś kto ma całiem inne podejście do świata i plany. Lepiej znaleźć kogos podobnego do siebie pod względem ideałów i zasad.

dziżas Nie zaśmiecaj topiku.

Wiem że ją kocham, bo podoba mi sie, mimo że ma lekką nadwagę, chcę z nią być, mimo że w dzieciństwie była adoptowana, i zrobiłbym dla niej wszystko

Siedzisz na forum wiec widzisz problemmy innych sama pewnie tez miałaś jakieś i tez pytałaś o rade albo jeszcze nie raz poprosisz wiec nie umniejszaj czyiś problemów ;) Miłego dnia

A kiedy nie ma jej przy mnie, to czuję ścisk w żołądku i w gardle, że cięśko oddychać, brakuje apetytu, i ciężko zasnąć. Może mam dopiero 17 lat, ale ludzie są różni. A każdy człowiek potrzebuje miłości. A może jeszcze jestem głupi i nie wiem co to miłość, ale jeśli nie miłość, to jak inaczej nazwać to uczucie?

to jak tak bardzo ja kochasz to poczekaj - może coś z tego bedzie a jak nie to po prosty badz przy niej . Jak pisałeś nie miała łatwego zycia wiec nie oczekuj od niej , ze tak szybko sie opowie .

pisałeś nie miała łatwego zycia wiec nie oczekuj od niej . I że zrobisz dla niej wszytsko, więc zrób. Bądz i okazuj jak kochasz.

słuchaj, ja bym się na Twoim miejscu nie poddawałam...mój obecny chłopak jak powiedział mi, że mnie kocha to ja powiedziałam, że nie wiem co czuję, i że boje się, że go zdradzę, bo mieszkamy od siebie daleko, a ja jestem młodą atrakcyjną osóbką...ale on się nie poddał, starał się, przesyłała mi romantyczne smsiki, jest taki słodki;] teraz nie chcę być z nikim innym tylko z nim;) szkoda, że mieszkamy tak daleko...tęsknię za moim Kocurkiem;] próbuj może i ona przekona się, że Cię kocha:) pozdrawiam i powodzenia:)

Tymcio, nie przejmuj sie niektórymi wypowiedziami. Tu, na forum, człowiek w końcu nabiera dystansu... Inaczej się nie da;) Jeśli chodzi o uczucia, to wiek nie odgrywa tu najmniejszej roli. W tej kwestii możemy mówić o dojrzałości, o doświadczeniu, ale nie o uczuciach! Myśle, że dziewczyna po prostu nie wie czego chce, sama jako kobieta jestem w stanie ją zrozumieć! Ma obawy, boi się utraty wolności, dotychczasowego trybu życia i tego... że nie będąc pewna swoich uczuć może Cię zranić. Daj jej trochę czasu, nie bądź niecierpliwy, nie narzucaj się. Teraz jej kolej na podjęcie ważnej decyzji..

Ja mam szczęście, że przynajmniej niedaleko mieszka, bo około 5km odemnie. Nie mam prawka, to na rowerku jeżdżę. Staram się przy niej być jak najczęściej, by już nigdy w życiu nie poczuła się odrzucona. Czekam na nią już jakiś czas, (i tak jak radzicie) nadal będę czekał...

N I E C H S P I E R D A L A I D I O T K A

Zgadzam się z tym, że każdy ma prawo do swojej opinii, ale nie musi zaraz wyzywać i obrażać. Masz szczęście, że jesteś anonimowy/a

Ja też jestem anonimowy i tym samym oświadczam wszem i wobec, że właśnie przed chwilą puściłem bardzo śmierdzącego bąka :)

No to miłego wąchania panie podszywaczu

Nikt się pode mnie nie podszywa. To wyżej to są wszystko moje posty :)

Jak na razie jako podszywacz napisałeś 2 posty w tym topicu

daj sobie z nią spokoj