Zerwanie poprzez milczenie - nowoczesny sposób rozstania?

Mam do Was pytanie. Czy spotkało Was zerwanie na zasadzie milczenia? Rok i 6 m-cy temu facet zerwał ze mną kontakt znikając. Ok - pomyślałam że jest dużo młodszy i niedojrzały. Nie wie jak zakończyć z klasą. Dwa tygodnie temu zamilkł facet z którym byłam od roku. No to już chyba nie jest przypadek. Ten jest dużo starszy od tamtego ale metoda ta sama??? Co się dzieje z mężczyznami??? Naprawdę tak trudno komuś powiedzieć - żegnaj ? Myślałabym że to ze mną jest coś nie tak ale kuzynka i koleżanka miały tak samo. A jak jest u Was? Czy spotkało Was też coś podobnego?

Tak ludzie robią, bo tak jest wygodniej, a cel i tak osiągany jest ten sam. Ludzie nie chcą patrzeć na cierpienie drugiej osoby, wyjaśniać, tłumaczyć dlaczego to już koniec itd.

czy masz moze na imie: Kasia???

niestety też mnie to spotyka - tchórze cholerne

tak samo robią kobiety, więc jest to jak widać wygodne dla obu stron

żaden nowoczesny sposób!!

nie, mam na imie Kunegunda, a co?

a tak jakos pomyslalam ze mozesz byc moja znajoma ze studiów lubiała zubrówke z sokiem jabłkowym i tez ja facet zostawił bez słowa

ja tez tak mialam , nie rozumiem tego kompletnie ale to chyba tchorzostwo

Ja tez tak mialam chyba faktycznie jakas moda

Metoda - ja bym tego tak nie nazwała - jak dla mnie to dziecinada i brak dojrzałość;)

metoda gowniarska i dziecinna swiadczaca o tchorzosci

:O metoda jest żenująca, ja kiedy konczyłam znajomość to sadzałam w kawiarni, tłumaczyłam, przepraszałam, życzyłam powodzenia i tyle to o czym mówisz, to :O mnie raz rzucono przez telefon :) tez dobre

tak najłatwiej urwac kontakt i papa bejbi

mi taki numer kiedys zrobil facet ale to byla krotka znajomosc ale to dobrze bo ja juz sie zastanawialam jak mu powiedziec ze to nie to...:)

:) po raz pierwszy ktoś się podszył pod moją wypowiedź. Nie mam na imię Kasia ani Kunegunda. Zakładając ten temat właśnie czekałam na wypowiedzi czy innym też się to zdarza. Ja po prostu próbuję zrozumieć dlaczego tak się dzieje. Tym bardziej że temu ostatniemu tłumaczyłam jak boli takie zachowanie itd. Przecież przez rok poznał mnie na tyle żeby wiedzieć że nie zrobię żadnej szopki. Przecież nie można być ze sobą na siłę. Czy ktoś z Was kiedyś też stchórzył?

mój mówił grzecznie i konkretnie ale nie docierało,w końcu uzył argumentu że kocha kogoś innego juz od roku i zaczął się cyrk,tak że to milczenie bez słowa ma jakiś sens ,jakby tak zrobił oszczędziłby sobie i mi nerwów a tak orykamy się z babą ktora nas szantażuje i co wy na to ??

Pewnie są wśród kobiet histeryczki , ale przecież te dwie osoby nie były ze sobą z przypadku. Kobieta wie jaki jest mężczyzna i odwrotnie. Jeśli postawisz się w roli kobiety z którą aię zrywa to wolałabyś żeby facet uciekł bez słowa? Ja napewno nie. Za pierwszym razem dochodziło jeszcze zamartwianie się że coś mu się stało. Za drugim razem z góry zakładam że mu nic nie jest. Bo nie jest na 99,9%. Został tylko żal że nie stać go na bycie mężczyzną.

W moim przypadku nie znikają. Niby wszystko OK a czujesz, że facet zaczyna cię unikać. Nie dzwoni, milknie. Taka metoda na wyciszanie. Chciałby zerwać a boi się. Stosowana przez typ niedojrzały, który wolałby żebyś to Ty odkryła "o coś zgasło może to skończyć". Właściwa kontrreakcja. Uznać że nie wart zachodu i odkochiwać się w tempie błyskawicznym.

Mała poprawka do pierwszego zdania ....Nie znikają na zasadzie ciach i go nie ma, tylko niby nadal są a jakoby ich nie było. "Niby" ma tu kluczowe znaczenie.

Panowie raczej nie wejdą na ten topic bo to w większości oni są tchórzami. Ciekawa jestem czy jest tu jakaś kobieta , która tak się zachowała i jest w stanie się przyznać i powiedzieć swoje racje?

mój próbował na wyciszenie,potem oficjalnie ale mówię wam nie docierało ,w końcu powiedział prawdę no jest cyrk -ja osobiście najlepiej bym zniosła rzeczową odpowiedz ,wiesz juz cię nie kocham i nie ma sensu dalej sie spotykać i już ale są róne kobiety jedno przyjmuja to normalnie a inne muszą się zemścić ,czemu tak cięzko zrozumieć że facet maprawo wyboru i dlaczego tak boli że w jego zyciu pojawiła sie inna kobieta ....

Szczyt chamstwa,buractwa i tchórzostwa.Po dłuższym okresie urywanego kontaktu i pernamentnej olewki zapytałam,czy dalej chce kontynuowac ten związek.Nie powiedział wprost,powiedział,że to trzeba przemyśleć ;].Po paru dniach przestałam się do niego odzywać,żeby w myśleniu nie przeszkadzać ;](pierwsza odzywałam się tylko ja).Najwyraźniej przyjął tą z ulgą i milczy już od ponad miesiąca. Z jednej strony to dobrze,bo facet okazał się takim padalcem,że nie ma powodów,by tęsknić... Z drugiej chyba zasługiwałam na choć trochę szacunku,wiadomo ,że człowiek czeka,zastanawia się,myśli,jeść nie może.Wszystkie egzaminy przez to czekanie uwaliłam,zanim zdałam sobie sprawę,ze tp bez sensu.Po prostu trudno zaakceptować,że ktoś nas tak nagle wyrzucił ze swojego życia,bez słowa wyjaśnienia.

Nie przejmuj sie moj ex nie odzywal sie do mnie jakies 2 miesiace, pozniej zadzwonil i tak jakby nigdy nic...no mozna i tak. Wrocilismy do siebie, bo ja glupia mu wybaczylam.okazalo sie poznej ze to moja druga polowka, z ktora nie moge teraz byc :( faceci to swinie!!tylko tyle mozna o nich powiedziec Pozdrawiam!!I uszka do gory

taktyke, co Wy? Myslicie, ze jestescie lepsze? Juz samo to, ze udajecie niedostepne, tez nas unikacie i to juz na samym poczatku zwiazku.

Gdy ja zostawiałam facetów, to zawsze kulturalnie. Gorzej, że oni wtedy nie potrafili się zachować honorowo i patrzyłam na to, czego bym wolała nie zobaczyć, słyszałam to, czego bym wolała nie usłyszeć. Także żałuję, że po prostu nie przestałam się odzywać w pewnym momencie.

Jak można powiedzieć że stosują taką samą taktykę co my? Rzeczywiście na początku znajomości mogą być różne gierki czy uniki, zanim jeszcze pojawi się uczucie. Ale po roku?? Kiedy padną już te najważniejsze słowa? Coś jest w tym nie tak. Poza tym mam ponad 30 lat i nie przypominam sobie żeby kilka lat temu tak było. Dlatego zastanawiam się co się teraz z ludźmi dzieje.

Znajoma - jesli ktos nie potrafi sie zachować honorowo to trudno. Ty za to potrafiłaś. Myślisz że gdybyś odeszła milcząc oni zachowaliby się inaczej? Chyba nie. Pewnie by Cię znaleźli i i tak usłyszałabyś to samo lub jeszcze więcej.

prosto i bez problemow dzieki temu http://s6.gladiatus.pl/game/c.php?uid=43817

Nie wiem czy komukolwiek zaufam. Moj ex facet odszedl normalnie, rzucil mi to przez telefon. Potem mielsmy kontakt cale 3 lata, oczywiscie ja glupia wierzylam, ze bedziemy jeszcze razem. Strasznie mu zalezalo na przyjazni ze mna-sam wydzwanial za mna . Tak nagle zaczal milczec. Minely 3 tyg, myslalam, ze sie odezwie. Potem meisiac, dwa. Minal juz rok a ja nawet nie wiem co sie z nim dzieje. Nie moge miec chyba pretensji bo i tak juz nie bylismy razem i mogl w sumie mnie olac ale jakos tak dziwnie. No dobra-mozna przezyc:) Ale to co spotkalo moja kolezanke to chamstwo. Byla z facetem dwa lata . facet-38 lat. odszedl od niej bez slowa, od tak zamilknal. Ona jeszcze kilka razy dzwonila, gadali ze soba. Mieli sie spotkac ale on niby musial jechac do rodziny w tym czasie i obiecal sie odezwac. Milczy juz pol roku:) Mogl chyba powiedziec, ze to koniec a on jasno dal jej do zrozumienia, z ema tylko problemy i oczywisxie nadal mu zalezy i odezwie sie. Wiec same widziccie ze nie tylko mlodzi faceci tak sie zachowuja ale tez stare konie!