Zerwanie poprzez milczenie - nowoczesny sposób rozstania?

najbardziej wqrwiający powiadasz..... Hm, muszę to zapamiętać. Jak mi któryś kiedyś za skórę zajdzie.... chociaż z drugiej strony zdeklarowana stara panna jestem:P.... no ale zycie ma swoje niespodziewajki;) dzięki za info xyzed

Witam xyzed. To miło że wpadłeś po drodze z baru zapomnienia. Odpowiedz jeśli możesz. Dawno Cię to spotkało? Wydaje mi się że jeszcze kilka lat temu tak nie było.

Ha :D piszesz jakbyś mnie dobrze znała :D Dawno to było i się rozmyło. Czasmi się nawet widujemy i rozmowy Polaków przeprowadzamy :) W sumie to zbyt dobrze -jak sama mówi- na tym nie wyszła :)

wracając do tematu to zauważyłam że jeden z tych facetów, który mnie zostawił bez słowa ( ten starszy ) za żadne skarby nie chciał abym poznała jego znajomych, ani rodziców. Myślę że to było celowe, gdyż nie wiązał sobie żadnych planów z moją osobą i tym bardziej nie chciał aby rodzina się przywiązała do mnie i potem o mnie pytali. Teraz z tym chłopakiem z którym jestem jest o 100 % inaczej, znam całą jego rodzinę i znajomych, wspólne imprezy i niedzielne obiadki :) to jest bardzo miłe i zobowiązujące, z tamtymi co mnie zostawiali bez słowa tego nie miałam. Ale czy to jest gwarancja na to że on nie porzuci mnie tak jak oni ??? Nie zniosłabym tego więcej :(

Do żubrówka.... jesteś może z Łodzi?

znajomość. Nie chce mi się oglądać już jego paskudnej buźki ani patrzeć, jak mnie próbuje brać na litość. Już nie raz ryczał, już nie raz groził - z takim dupkiem nie ma co zważać na zasady dobrego wychowania. Jest żałosny, a ja nie chcę tego oglądać. No i właśnie uważam, że przez żałosne zachowania partnera w momencie rozstania, ludzie decydują się na zerwanie poprzez milczenie.

branie na litość, płacze itp to rozumiem, że już ma się dosyć i nie ma się ochoty patrzeć na tą osobę. Ale jesli ktoś NIE zachowuje się chisterycznie, i CHCE tylko poznać powód rozstania, to dlaczego zostaje porzucony przez milczenie??? Do tej pory tego nie rozumiem ...

Dla mnie jest tchórzostwo, chamstwo i brak szacunku...niedawno facet zostawił w ten sposób moją siostrę...mieli wspólne plany, on wyjechał do pracy za granicę...ona czekała....dowiedziała się dopiero od życzliwych, że po powrocie będzie sie żenił...nie z nią oczywiscie...nawet go nie znałam...ale gdyby los jeszcze kiedyś postawił go na jej drodze (ona przyjęłaby go w każdej chwili)...u mnie zawsze bedzie już spalony

i nigdy nie zrozumiesz i wierz mi szkoda na to czasu :D

ale ten ktoś nie ma pewności jak się partner w takim momencie zachowa. A zauważ, że obecne pokolenie jest o wiele bardziej wygodnickie niż poprzednie. I to będzie postępowało. Przykre-lecz prawdziwe i nieuniknione.

Ja do tej pory nie wiem, dlaczego - tchórze i tyle, boją się odpowiedzialności...Rozkochać w sobie kobietę a potem rzucic jak szmatę bez tlumaczenia dlaczego - tacy sa dzisiejsi mężczyźni...

nie ma pojecia jak sie zachowa parner wiec lepiej milczec? szczyt nie tylko braku kultury ale przede wszyskim empatii i czlowieczenstwa kobita odchodzi od zmyslow zamartwia sie, ale dzentelmen nie chce byc narazony na zle emocje? to nie powinien sie angazowac w zwiazek jezeli pragnie tylko dobrych emocji i milczenie moze byc dobrym wyjsciem, bez schiz histerii i rozdrapywania ran, ale wowczas gdy strona zrywajaca wyjasni sprawe i podziekuje za wspolny czas .. wtedy faktycznie strona zrywajaca moze milczec by nie dawac nadzi zludnych na powrot jezeli nie stac na powiedzenie tego w twarz, to niech bedzie ten fatalny esemes czy mail latwej sobie z tym poradzic, gdy sie wie, a nie czekac i sie zamartwiac przezylamcos takiego x lat temu jako nastolatka, gdy nawet jeszcze stacjonarny telefon mieli tylko niektorzy ;) strasznie sie marwtwilam po kilku latach spotkalam Ktosia na ulicy, bardzo mila rozmowa , ale zapytalam sie dlaczego zrobil w ten sposob? i jaka odpowiedz? nie wiedzial jak mi to powiedzic i myslal ze sie domysle od razu :) a wystarczy troche empatii:)

Nie jestem z Łodzi tylko z miasta które niedawno należy do Śląska :) Okazuje się że takie przypadki zdarzają się w całej Polsce. Uważam że najgorsza prawda jest lepsza od takiego milczenia. Po powiedzeniu sobie cześć można zmienić telefon , unikać miejsc wspólnych - jeżeli nie chce się danej osoby sotkać lub ta nie umie znieść z godnoscią rozstania.

żubrówka masz rację, ja też bym wolała aby tamci mi zwyczajnie powiedzieli cześć, to zaoszczędziłoby mi niepotrzebnego zamiartwiania się czy coś im się stało, lub czy ja zrobiłam coś nie tak. Potem wystarczy sie tylko dyskretnie unikać, lub pozostać na stopie koleżeńskiej. I wszystko :)

Po 5 miesiącach milczenia napisał , że tęskni. Zniknął z dnia na dzień bez słowa, podobno problemy w pracy, zero reakcji na moje meile smsy, telefony...odpuściłam po kilku tygodniach. Dziś mówi, że gdy uporał się z problemami brakuje mu tylko mnie. Dlaczego nie dał sobie pomóc wtedy, na prawdę chciałam wspólnie przez to przejść. Prosi o drugą szansę i cierpliwość. Ja potrzebuję czasu na odbudowania zaufania. Nie jestem pewna czy tego chcę, jest we mnie lęk czy sytuacja się nie powtórzy... muszę szybko podjąc decyzję....

a wiesz dlaczego nie dał sobie pomóc? Bo widocznie spotykał się wcześniej z takim stwierdzeniem,że prawdziwy facet problemów nie ma,a jeśli już się pojawiają,to zawsze rozwiązuje je sam :Oa widzę to bardzo często :(

do Ksenia33: nie wiem czy odważyłabym się na taki związek ponownie, bo faktycznie jest obawa że facet jak znowu bedziem miał jakiś problem lub co gorsza będzie chciał sam zaszaleć ;) zbędzie Cię milczeniem a potem będzie chciał wracać z podkulonym ogonem. Ja też byłam w podobnej sytuacji co ty, ale już wtedy miałam "nowego" faceta więc nie chciałam wracać do tamtego, nie miał już szans choćby błagał :)

mi tez sie tak zdarzylo...ale bylismy ze soba tylko miesiac, po czym facet zamilkl.

Tego się obawiam...przy następnym problemie zniknie, zostawi mnie znów. Nie potrafię uwolnić się od tej myśli.

też zniknął bez słowa... po 3 miesiącach pojawił się w moim życiu ponownie, bo niby właśnie uporał się z problemami... po roku... znowu zniknął...

zastanawiam się właśnie ,czy w ten sposób nie zakończyć bo zaczyna mi się przestawać chcieć rozmawiać widząc,że to w zasadzie niczego nie daje

xyzed - nie rób drugiemu co Tybie niemiłe.

Dziewczyny, bardzo mi przykro, że spotykają Was takie niemiłe przygody. Ja nigdy się tak nie zachowałem wobec dziewczyny. Z drugiej jednak strony zerwać patrząc w pełne uczucia i nadziei oczy jest trudniej, niż przyjąć kosza. Pamięta się o wiele dłużej... Moim zdaniem, jeśli facet zniknął na dłużej, a potem pojawił się znowu (albo nie pojawił się już wcale), to spędza ten czas z inną dziewczyną. Może nawet zdobywał dwie równocześnie, zanim dokonał wyboru? Z takimi lepiej nie planować przyszłości.

żubrówka.... mówisz??

spoko facet - a kto mówi że ma być łatwo? Każde rozstanie boli i jedną i drugą stronę. Tę która kocha boli niemal fizycznie, ale wiesz że klamka zapadła i nie wyjścia trzeba żyć dalej. Dla tych którzy nie mają odwagi pozostaje sms lub mail. Też niefajne ale lepsze niż milczenie. xyzed - mówię

żubrówka to chyba Cię posłucham :D

Dzięki - jedna osoba mniej na tym forum będzie :D Poza tym jak byś się czuł gdyby ten ktoś napisał. Xyzed to pi.................... nawet nie potrafił skończyć :)

Mój facet też w ten bardzo "szarmancki" sposób mnie potraktował. Uważam, ze ludzie dorośli i kulturalni powinni się rozstać normalnie, porozmawiać, wyciagnąć wnioski. A on zwiał i go nie ma. Początkowo martwiłam się, że coś mu się stało itd. teraz wiem, że to był facet, którynie potrafi elegancko się pozegnać. Przykre. Każde rozstanie boli, ale nie ma nic gorszego niż lekceważenie drugiej osoby.

No, moj sie w koncu odezwal. Na razie napisal maila proszac o wybaczenie. Ma wszystko wyjasnic, jak sie spotkamy. Oby mial dobry powod. Ale ciesze sie, bo czulam sie podle przez te trzy tygodnie.

Potraktowana milczeniem - mam nadzieję że wszystko się wyjaśni i będzie ok. Jeśli możesz to napisz jaki miał powód chociaz tak w przybliżeniu. Pozdrawiam