Mój facettt oszalał?nie mam siły

wczoraj........wieczorem pisał do mnie esemesy mój chłopak podajac sie za jekiegoś goscia....ale nie przedstawiajac zapytałam jedynie w esemesie kim jest i jak ma na imie-naprawde nic wiecej(myslałam że znam)okzałao sie że to była prowokacja oczywiscie dziś mój chłopak przyszedł z awanturą po co w ogóle odpisuje i wdaje sie w dystkusje powinanm nic nie odpisywać iw ogóle........Krzyczał bluznił wyzywał og dziwki i udeżył wtwarz jakbym niewiem co mu zrobiła.............Jest szansa ze znormalnieje moze terapeuta..>ja juz sama nie wiem boje sie go z drugiej strony nieraz jest naprawde cudownyyy tylko ta niczym nieuzasadniona zazdrosc..........................odeisc?

uderzył to bym go rzuciła!

ja bym odeszła

zastanawiasz?

uderzył ???!!!!! to nie był ostatni raz nie myśl ,że się zmieni :O :O takich to pała należałoby traktować..!

co za pytanie?uciekaj!!!!!!!!!!

"Krzyczał bluznił wyzywał og dzi**i i udeżył wtwarz jakbym niewiem co mu zrobiła............." Nawet jakbyś nei wiem co zrobiła nie ma prawa cie uderzyc...........

ponoc jak ktos raz uderzył to bedzie tak robił czesciej:o

ooooooooo kurwa!!! jakby mnie facet udezył to już by mnie wiecej nie zobaczył! nad czym ty sie zastanawiasz dziewczyno, czekasz aż cie zatłucze?! i nie pisz że to pierwszy i ostatni raz - jak ci przypierdolił raz to nie zawacha sie i drugi a potem trzeci itp. :O

Ja bym nigdy kobiety nie uderzył... Kobiety to płeć idealna...

jesli uderzyl to odejsc od niego to szmatawiec

ah... jakto niektórzy potrafią kochać :) oszalał z tej milości :) Piękne...

CHŁOPAK_ - a ty z psychiatryka sie urwales .

Kopnij w dupe a porzadnie ! Zostaw tego psychopate! jak smial ?????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

wiecie co?? Dokladnie tak samo moge poradzic autorce tematu: kopnij go w dupe, rzuc go, zaslugujesz na szacunek i takie tam.. ale wydaje mi sie,ze wiekszosc ludzi ktorzy tak wlasnie pisze ( czyli np. "ja na twoim miejscu bym odeszla" ) tak naprawde jakby sie nagle znalazlo w podobnej sytuacji to by mialo identyczne watpliwosci.. jesli jest sie z kims dosc dlugo, i sie go kocha to trudno, nawet gdy zostanie sie tak potraktowanym, nagle to wszytsko przekreslic... Na pewno potrzebna jest dluga, partnerska rozmowa... Trzeba bronic sie. Bronic swego prawa. Nie wolno ot tak wszytsko przekreslac.. calego zwiazku... Jednak jesli takie sytuacje sie powtarzaja nagminnie, a rozmowy nic nie daja... wtedy nalezy pomyslec o rozstaniu..

nie rozmawia sie o niczym i z nikim jak podniol na Ciebie reke !!!!!!!!!!!!!!!!!!