komentarz meża zmotywował mnie na maxa

Wczoraj mąż powiedział, że mam tłuste, spasione uda. Było mi przykro, choc powiedział prawdę... Łudziłam się, ze mnie akceptuje taka jaka jestem, a jednak fakt, ze nigdy nie mówił tego wczesniej był tylko checią mycia miłym. No cóz, przynajmniej wiem co myśli naprawdę... Dało mi to do myślenia... Przykrośc przykrością, ale sama wiem jak jest, tak więc jego nieopatrznie wyrazona opiniia zmotywowała mnie na maxa. Będe chuda!!!! nie wiem jeszcze jak to zrobię, bo jestem nadal matka karmiąca dwoje dzieci, więc wiekszość środków wspomagajacych jest nie dla mnie, znacząco ograniczyc ilości jedzenia tez nie mogę, ale muszę cos zrobić. Waże 77 kg, mam 30 lat. i tak, - jeszcze!!! - mam spasione tłuste uda. Jeśli ktos chce sie przyłaczyć - to zapraszam. Może razem bedzie nam łatwiej... Musi sie udać, bo nie chce juz wiecej słyszeć takich uwag od ukochanej osoby...

A samo karmienie piersią nie wystarczy? Znam kilka przypadków kiedy właśnie po karmieniu piersią mamusie po prostu chudły w oczach. U Ciebie to tak nie działa? (bo ja szczerze mówiąc na to liczę gdy będę miała maluszka;) )

Gdyby mnie coś takiego powiedział mąż, to już nie byłby mężem:P:P:P Z domu wypie...lałby w podskokach

Ukochana osoba :D :D

No jakos karmienie nie pomaga specjalnie, mimo tego, ze to juz 10 miesiac. Zawsze schudnąc było mi trudno. Ale nie tym razem. Nie poddam sie.

rzeczywiscie przykre to co ci maz powiedzial,ale dobrze,ze cie to zmotywowalo to zadbania o siebie,powodzenia!:-)

jeśli jesteś w stanie wygospodarować trochę czasu przy dzieciach, to polecam ćwiczenia aerobowe na platformie stepowej / w skrócie nazywają się po prostu "step"/. Myślę, że są w każdym sportowym klubie. Ja osobiście uwielbiam te ćwiczenia, bo oprócz jędrnych ud zyskuję fantastyczne samopoczucie i energię.

mnie by taki komentarz zmotywował jedynie to dania mu w pysk

i nie myśl na razie o żadnej diecie!!! w końcu karmisz dzieci. Ale oczywiście nie objadaj się z przesadą.

? fajnie:) sorry, dziwne jesteście:O mąż ma wiernie patrzeć jak kobieta którą kocha zapuszcza się, tyje i robi z siebie potwora zamiast powiedzieć wprost - zrób coś z tym? lepiej żeby sobie młodszą i ładniejszą kochankę na boku znalazł:O ja jestem tak samo krytyczna wobec siebie jak i swojego faceta i nie raz już zmuszałam go do wzięcia się za siebie Autorko, dzieci na moje oko już duże są więc pomyśl teraz trochę o sobie... no i ćwicz - na uda - w ogóle - na nogi dieta niewiele da, raczej ćwiczenia

Osobiście podziwiam Cię,bo mnie taki komentarz by tylko obraził,ja na pewno bym się popłakała ,byłabym nieszcześliwa.Sama sporo ważę ale nie przez obfite jedzenie tylko przez cholerną tarczycę.Jestem atrakcyjna,lecz nigdy nie schudnę.

mozna to było ładniej w słowa ubrac :o

dobrze ze ci powiedział dbaj o siebie zeby potem nie było ryku ze zamienil cie na lepszy model

No właśnie, można to zupełnie inaczej przekazać:O Eee tam

A on dba o siebie?

i tak zamieni czasem to jak komuś odszczeli to na rzęsach mozna stawać a on i tak odejdzie dla takich patałachów szkoda starań

Pomimo tego, ze było mi przykro - no bo cóż, nie jest to nic miłego usłyszec takie słowa... maz powiedział prawdę, więc nie moge sie na niego obrazac. Sama widze jak jest, choc chyba oszukiwałam sie, ze mimo wszystko jest ok. Ale prawda jest taka, ze jestem gruba. Za to zmobilizowałam sie maxymalnie. Jestem bardzo wrazliwa osobą i pamiętliwą do tego, więc zrobie wszystko, aby juz nigdy nie usłayszeć takich komentarzy. Z niczyich ust.

no to dobrze powodzenia :)

fajnie facet ma, jest chamski w stosunku do zony, a ona mu jeszcze za to dziekuje. Twoj maz jest chamem ,takze nie wiem z czego sie cieszysz.

Nie rozumiem, dlaczego jedyną ambicją w życiu kobiety ma być utrzymanie faceta przy sobie....jak ktoś mądrze napisał - gdyby mój mąz tak do mnie powiedział, poradziałabym mu poszukać ideału...

A CZY TEN BURAK (UPS UKOCHANA OSOBA) DBA O SIEBIE??

Będziesz chuda to znajdą się inne wady :O Ale powodzenia oczywiście :)

a ja bym chciała zobaczyc faceta który urodził blizniaki albo jeszcze lepiej - własnie rodzącego bliżniaki

maz powienien motywowac pozytywnie, a nie zadawac cios w twoja samoocene.

dziewczyny, czy nie popadacie w przesade? Co zlego w stwierdzeniu faktu?

Motywacja - tak, chamstwo - nie. A ty akceptujesz jego wyglad i zachowanie w 100%??

Czy dba o siebie??? raczej umiarkowanie... Za to ja otworzyłam oczy.

masz blixniaki i defregre - dziekuję Wam, ze rozumiecie o czym mówię. O wiadrze zimnej wody i płynacej z niego motywacji. A ze dosadne to było... no cóż, przeprosiny były, a zadziałało....

Ja byłam i jestem szczupła, szczerze, to i zgrabna. Mój mąż, który obiecał mi, że zawsze będzie nosił mnie na rękach, na pytanie-co zrobi, gdy przytyję-odpowiedział;- "Będę cię przetaczał, kochanie ", hehe ;)

popatrzcie tylko-jak w takich przypadkach odzywaja sie od razu rozne zakompleksione kobiety. Autorka doznala moze niezamierzonej ze strony meza przykrosci.Jednak sama uznaje ze jest powiedzmy troche za duza.To wystarczy,zeby poczytac sobie od razu jakies...no wlasnie.Jak wyzej. "Nie wiem(lub niewazne) o co chodzi,ale ona ma racje..."