szczepienie MMR - szczepicie dzieci?????????????????????????????

A moja przyjaciółka zrobiła doktorat ze szczepionek, z nośników szczepionek ściśle rzecz ujmując i w pierwszym telefonie do mnie powiedziała: EFKA! NIE SZCZEP DZIECKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I właśnie, bardzo ciekawe jest to, ze dzieci lekarzy (tych co tak zachęcaja do szczepień! ) nie sa zaszczepione. Kto ma w rodzinie lekarza, ten wie :)

maz siostry mojej mamy (jest amerykaninem) - pracuje dla WHO - i twierdzi, ze szczepic mozna i ze o wiele gorzej nie zaszczepic bo wg ich danych statystycznych wiecej dzieci umiera od powiklan po tych chorobach niz choruje na autyzm (poza tym podobno wg ich badan szczepionka nie ma wplywu na to czy dziecko bedzie autystyczne czy nie)

Ja tez sie wlasnie zastanawiam. Co prawda szczepienie dopiero w maju ale juz mysle na ten temat... rozmawialam z pielegniarka i powiedziala ze nie powinno sie nic dziac co najwyzej zwykla goraczka jaka po kazdym szczepieniu moze wystapic. Mówila mi tez ze jest zamiennik mmr i nfz daje do przychodni na przemian raz mmr raz ta 2 szczepionke ale nie pamietam nazwy... tylko czy ona jest lepsza? ale z 2 strony to chyba nie mozna niezasczezpic? czy szczepienia nie sa czasem obowiazkowe?

Czy może mi ktos napisac w jakim wieku wykonuje sie to szczepienie

po roczku sie szczepi-ja szczepiłam i wszystko ok było/jest

Phi. Tu wszystko się o kasę rozbija. Artykuł z Wybiórczej: \\\"Brakuje szczepionek przeciwko odrze \\\" Gazeta Wyborcza 05.07.2005 \\\"Aleksandra Pezda 05-07-2005 , ostatnia aktualizacja 05-07-2005 19:26 W przychodniach nie ma szczepionek przeciwko odrze, chociaż są obowiązkowe. Rodzice kupują preparat za własne pieniądze albo rezygnują ze szczepienia Szczepienie przeciwko odrze jest obowiązkowe dla dzieci między 13. a 15. miesiącem życia oraz dla siedmiolatków. Dla młodszych jest szczepionka tzw. skojarzona (przeciwko odrze, śwince i różyczce naraz), a dla starszych - pojedyncza przeciwko odrze. Tylko że starszych dzieci szczepi się coraz mniej. Powód? Finansowy spór inspektora sanitarnego z producentem leku. Kłopoty zaczęły się już w połowie ubiegłego roku, a od początku 2005 r. sanepid dostarcza przychodniom pojedyncze sztuki. - Na ok. 100 dzieci z rocznika do szczepień zaszczepiliśmy tylko dziesięcioro - przyznaje pielęgniarka Barbara Prusińska z Naszego Doktora przy ul. Strzałowskiej. Podobnie jest w innych przychodniach. Pielęgniarki radzą więc rodzicom kupować na własny koszt szczepionkę skojarzoną. Małgorzata Majchrzak z Medycyny Rodzinnej: - To kosztuje, w zależności od producenta, ok. 50 zł. Więc rodziny słabiej sytuowane albo wielodzietne rezygnują, bo ich po prostu na to nie stać. W ub.r. w całym województwie przeciwko odrze zaszczepiono tylko 70 proc. siedmiolatków (w 2003 r., kiedy szczepionka była dostępna w przychodniach - 90 proc.). Połowa rodziców kupiła preparat za własne pieniądze. Bez szczepionki zostało ponad 5 tys. dzieci. Na szczepienie od stycznia czeka m.in. siedmioletni Dawid Gadomski ze Szczecina: - To skandal, żeby sanepid nie kupił preparatu na szczepienia obowiązkowe - mówi mama chłopca. Postanowiła czekać na bezpłatną szczepionkę: - Przecież płacę składkę na ubezpieczenie zdrowotne - mówi. Anna Malinowska, rzecznik państwowego głównego inspektora sanitarnego: - Problem powstał dlatego, że producent już po przetargu podniósł cenę preparatu o 100 proc. A nas na to nie stać [z producentem preparatu nie udało nam się wczoraj skontaktować - red.]. Czy jest jakieś wyjście z sytuacji? - Zmieniamy kalendarz szczepień jeszcze w tym roku - mówi rzeczniczka. Szczepione mają być, jak dotąd, maluchy oraz 10-latki - obydwie grupy preparatem tzw. skojarzonym, to znaczy przeciwko odrze, śwince i różyczce. Jak podaje Renata Opiela, rzecznik wojewódzkiego inspektora sanitarnego, w województwie zachodniopomorskim od dwóch lat nie było ani jednego zachorowania na odrę. - Może nie grozi nam nagła epidemia, ale każde niezaszczepione dziecko jest potencjalnie narażone na zarażenie. Zwłaszcza że dużo podróżujemy i możemy przywieźć wirusa np. zza wschodniej granicy. A młodsi lekarze nawet już nie pamiętają, jak wygląda odra, więc mogą mieć kłopoty z rozpoznaniem - ostrzega pediatra Anna Ziółkiewicz z \\\"Hipokratesa\\\".\\\" Tak więc kiedyś MMR było podawane tylko raz, obecnie 2 razy. Dlaczego? KASA! Zamiast szczepionki przeciwko odrze dzieci dostają zestaw świnka+odra+różyczka. Niepotrzebne narażanie dzidziołków na żywe mikroby. Dla poparcia swoich słów: Kalendarz aktualny: http://www.grabieniec.pl/pokaz_artykul.php?id_artykulu=333 Kalendarz sprzed opisanej grandy: http://www.zdrowie.med.pl/szczepienia/szczep_05.html Czy MMR powoduje autyzm - jedni piszą, że tak, drudzy, że nie. Prawda z reguły leży po środku, tym bardziej, że na niektóre skutki uboczne można czekać latami lub nawet pokoleniami. Będę jednak walczyć o uniknięcie podania 2. dawki MMR, jeżeli lekarz się zgodzi, to zakupię szczepionkę przeciwko samej odrze.

nam powiedzieli ze w 13 miesiacu

weźcie też pod uwagę, że często ci, których opinii zasięgacie, to ludzie, którym koncerny farmaceutyczne płacą krocie za lobbowanie na rzecz szczepień.

no tak,ale w anglii szczepienia są bezpłatne

robicie sporo szumu wokol tej szczepionki

tez mnie ciekawi ten temat. Poznałam babke u neurologa ktorej dziecko cofneło sie w rozwoju po szczepionce:/