Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta z którą sie nie ożeni..

On nie chce się ze mną ożenić

Polecane posty

Gość pies a nie czlowiek
a, w anglii mimo ze nie jestesmy po slubie ale zyjemy razem jestesmy traktowani jako malzenstwo urzedowo i papierkowo czyli jak go zjedza robale ja mam emeryture i odwrotnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-zamężna
pewnie sie nie przyzna, ale jak juz dojdzie do slubu zobaczysz jak ja to kreci aha, i zeby nie bylo, bo zaczynam tu wychodzic na taka co to tylko szuka kandydata na meza, ma juz upatrzona piekna suknie i zaklepana sale balowa, a w szafce trzyma diadem. do slubu to mi jeszcze daleko, ale nie ukrywam ze kolo 30 chcialabym wyjsc za maz, dodam ze w tym roku stuknie mi 24 wiec na szukanie sukni troche czasu mi zostalo. chcialam tylko uswiadomic panom o czym kobiety mysla i jak postrzegają slub i same małzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-09
Moja Kochanka, Dziewczyna sama mi powiedziała, ze jej się niedobrze robi na samą myśl o małżeństwie. Ja od razu na początku znajomości, badam, jakie kobieta ma zdanie w tej kwestii, jeśli jest to dla niej czymś więcej niż ewentualną, możliwą, nawet potrzebną formalizacją związku, to rezygnuję od razu. Po co zawracać głowę komuś i sobie? "no i smiej sie, ale tak jest. zapytaj swojej dziewczyny czy nigdy o tym nie marzyła i dowiesz sie ze tez jest niedowartosciowana emocjonalnie. i co zostawisz ja, bo chce zgrywac ksiezniczke?" Tak zostawię, bo nie odpowiada mi taka postawa w tej kwestii... Już mi się to zdarzyło i zostawiłem. Na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-09
Dziękuję za uświadomienie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-zamężna
ja pierdziele, ty koles nie rozumiesz o czym ja mowie. to nie chodzi o to ze kobieta chce zaciagnac faceta przed ołtarz bo chce byc w centrum uwagi, bo akurat to jest ostatnia kwestia (chociaz znajdziemy i takie przypadki) ale to ze sam dzien slubu jest wazny, ze pamieta sie go cale zycie i nawet jesli teraz jest przerażona, to za pare lat bedzie go wspominac z lezka w oku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chamówa ja nie mogę
To wasza sprawa, jak wam nie pasi to nie bierzcie. My tutaj mówimy o sytuacji, gdy jedna strona (kobieta chce ślubu), a mężczyzna z niezrozumiałych powodów nie. A Twoja kobieta widać nic do Ciebie nie czuje tak naprawdę, skoro nie chce ślubu. Widocznie jesteś tylko towarem przechodnim, albo ona woli mieć otwartą furtkę, jak znajdzie lepszego albo się znudzi. Jak się naprawdę zakocha-to bedzie chciała i ślubu i dziecka. Znam takie przypadki. Dziewczyna sie zarzekała, że nie, nigdy w życiu, a potem jak sie zakochała to ślub był i weselicho i wszystko, bo ona kochała bardzo, a facet też chciał, bo naprawde kochał i był wierzący. Od razu jej się o 180 stopni zmieniło. Nie masz się czym chwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chamówa ja nie mogę
Jeśli ślub jest dla Was tylko "formalizacją" to Wam serdecznie współczuję. Czym jest Wasza miłość? Chwilowym zauroczeniem, które minie. A potem beda kolejne i kolejne. Życie jak w Madrycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tez sie wypowiem - kocham ją i powiedziałem jej nie raz (obiecałem/złożyłem przysięgę), że będziemy ze sobą już zawsze. nie cieszy mnie fakt, ze mam to powtarzać w kościele (ie jestem wierzący). powiedziałem. tak jest i sie to nie zmieni. i będę z nią, chyba, ze sama mnie zostawi. do chamówa ja nie moge - zazdroszczę Ci niebywałej prostoty w postrzeganiu rzeczywistości. a poza tym zastanawiam sie skad tak daleko idace wnioski... wyjasnisz mi swój tok rozumowania? bo nie rozumiem przyznam jak wydedukowałes tyle o mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez się wypowiem
dokładnie. Ślub świadczy o tym że się z kimś chce być na zawsze. A jeśli ktoś nie chce ślubu - tzn że tak naprawdę nie jest pewny że chce być akurat z tą osobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez się wypowiem
brick - kochasz a jednak nie chcesz tej przysięgi. Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-09
Dobrze, wyjaśnię Ci, NIEBOCHODZĘ ŻADNYCH NAJWAŻNIEJSZYCH DNI, nie obchodzę swoich urodzin, nie urządzam Swiąt Bożego i Wielkiej Nocy. Jestem dziwakiem i nie chce mieć takich wspomnień i nie chcę kobiety, która che mieć takie wspomnienia... Nudzi mnie to po prostu... Ale obserwuję ludzi, i widziałem już nie jedną parę, to sie powtarza, te niesłychana duma z faktu zamążpójścia. Ale jak zapytać właściwie z czego tacy dumni jesteście, to odpowiedzi na poziomie tych z tego topiku... Żenująca dziecinada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moim zdaniem ślub to fajna i ważna sprawa. Ale tylko w przypadku, gdy obie osoby naprawdę tego chcą. Bo tak na odwal się, żeby nie gadała, po prostu dla świętego spokoju to jest bez sensu. Podobnie, jeśli rodzice naciskają, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie wypowiem - nie potrzebna mi - ja wierze, ze to co mowie jej na codzien jest rownie wazne jak powiedziane w kosciele. moge jednak wziac slub i podpisac papierki, zobowiazania, cokolwiiek. tylko niech nie wymaga by mnie to cieszylo... dla mnie to nie sakrament tylko \"szopka\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-09
brik26 ma tam jakiś swój swiatopogląd swoją emocjonalność i wmawianie facetowi, ze jest durniem bo się ślubem nie zabezpiecza świadczy o prymitywiźmie tego kto takie rzeczy wypisuje A ja... No cóż... Jestem świadomy przemijania wszystkiego, nie chce niczego na siłę... Znudzę się Mojej Dziewczynie to trudno, pozostaną piękne wspomnienia, które być może wrócą gdy będę umierał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chamówa ja nie mogę
O Tobie nie, o Twojej kobiecie. Sama jestem kobietą, mam dużo koleżanek-kobiet i wiem, jak rozumują. Żadnej wytężonej dedukcji tutaj nie potrzeba. Skoro tak mówi, to widac tak jest, ale nastaw się, że to nie będzie zbyt głęboki ani długi związek. Zresztą Tobie też nie o to chodzi, wiec wszystko jest w normie. :) Ile razy ludzie się bujają w związku po kilka lat, że niby nie chcą papierka, formalizacja itd zbędna, a potem się rozstają i każde zaraz sie hajta? Normalna sprawa, bo na swoich trafili. Wtedy od razu światopogląd się zmienia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chamówa ja nie mogę
Jak Ci Brick nie potrzeba ani Twojej pannie to spox. My tutaj rozmawaimy o takich, którym potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-09
Ja się tylko ludzi uczciwie wierzących nie czepiam, nie krytykuje ich, ze pragną ślubu, przed Bogiem i tak dalej. To naturalne. ALe większość na co dzień za nic ma przykazania ale do ślubu to lecą, i to jest śmieszne :D I Ciebie Brick szanję za to, ze mówisz szczerze, co myślisz, i rozumiem, ze masz także szczere intencje i pragniesz być odpowiedzialny. Stosunek to małżeństwa świadczy także o naszym światopoglądzie. Trudno wyamgać od ateisty, agnostyka aby się tym entuzjazmował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chamówa - przeczytaj kobieto posty i nie myl osób i faktów ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-09
Mnie się światopogląd nie zmienia w zależności od stanów emocjonalnych. Od 16-18latka jestem agnostykiem i mam dystans do obyczajów naszego kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszecie że nie chcecie ślubu
nie chcecie tracic wolności tak wam wygodniej piszecie oz różnych rzeczach, ale prawda jest taka, że nie myślicie o przyszłości, piszecie głównie o sobie, ale żadne z was nie bierze pod uwagę tego, że z każdego związku kiedyś może pojwic sie dziecko....dopiero wtedy będzie myslec o zalegalizowaniu związku czy będziecie uciekac w obawie przed obowiazkami i utrata wolnosci kazdy kto żyje w wolnym zwiazku chce miec ciastko i je zjesc wydaje sie wam, że jak zyjecie w zwiazku bez slubu to możecie byc wolni i skakac z kwiatka na kwiatek a jedynie slub by to zmienił ?! oszukujecie samych siebie, nie zalezy wam na trwałych związkach ani na waszym partnerze, bo z takim podejsciem to nawet po ślubie będzieci nadal chcieli miec prawo do wolnosci i szukania ciągle nowych partnerek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha no właśnie
Ilez to razy jest tak,że facey powtarza, że on nie chce się zenic z nikim, że go to nie bawi w zaden sposób...po czym nagke sie okazuje ze on się zeni w podskokach strasznie szczęsliwy, ja myslę, że to jest tak, są z kobietą....ale nie do konca sa pewni czy to ta, z którą chcą dzielić życie...sa z nia z róznych powodów...jest miło, jest wygodnie...mają blisko do pracy, cokolwiek, ale nie chca się z nia wiążac bo nie i już...pojawia się ta własciwa i wtedy sami nalegają na slub mimo ze wiele lat się upirali ze oni nigdy i z nikim....Jestem w pdobnej sytuacji, jestem z facetem od kilku lat, mieszkamy razem , zarzeka się,że on nie chce brac slubu bo to do niczego nie jest potrzebne, nie bawi go ta cała maskarada, ze przecież jestesmy razem i po co nam ten paierek...ze on nic nie zmienia...az nagle pojawiła się w tle "konkurencja"...facet, zupelnie inny niż ten mój, rtak zwany potocznie z "klasą i kasą" i nagle moj mezczyzna nie mowi o niczym innym,..tylko o slubie, teraz z kolei ja mam mysl a w cholere po co mi to.... punk widzenia zalezy od punktu siedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-09
Taaaaaaaaaaaaak Jest :classic_cool: z tą różnicą że ja jestem baaaaaaaaaaaardzo lojalny a także na samą myśl, ze mam publicznie składać jakieś deklaracje odnoszące sie do mojego stanu uczuć robi mi się niedobrze to jest dla mnie emocjonalna pornografia myślę, ze kiedyś będę z kimś (raczej kobietą ;) ) w stałym związku będzie dziecko, sformalizujemy związek, i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oda delektroda
to go kopnij w tyłek - albo wóz albo przewóz - jeśli rzeczywiście zalezy Ci na ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też się wypowiem
brick, sama przysięga czy otoczka to "szopka" dla Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha no właśnie
Przepraszam za literówki. Kontynując....na swoim przykładzie, wiem, jestem głęboko przekonana, że slubu chce się tak jak któryś z was napisał z bardzo przyziemnego powodu....braku pewności...bowiem ja na dzioen dzisiejszy nie chcę nawet o nim słyszeć, bo myslę nieeeeee......mogę mieć kogo zechcę w dupie mam papierki....czyli dokładnie tak jak wcześniej myslał moj facet, który na dzien dzisiejszy nagle zapragnął slubu , bo obawia się ze może zostac na lodzie....bo wygrywają najlpesi:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-09
No właśnie... Tylko nie bierze się tutaj pod uwagę, ze są ludzie, którzy gdy nie są już tak pewni uczuć partnera/partnerki, po prostu rezygnują a nie dążą do małżeństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-09
I co to znaczy zostać na lodzie..? Strach przed samotnością..? Nie wszyscy tak bardzo się jej boją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chamówa na maxa
Jak będziesz starym dziadkiem, którego nawet pies z kulawą girą na stare lata w przytułku nie odwiedzi, to wtedy zrozumiesz, co to samotność i czemu należy się jej bać. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×