potrzebuje wsparcia psychicznego

hej ja czekam na wyniki cytologi ;-( straszna ze mnie panikara i mam najgorsze mysli ;-( ze wyjdzie zla grupa ;-( wyniki sa dzis po 14 (mam zadzwonic).od wczoraj chodze zdenerwowana,placze,nic nie jem ;-( wiem,ze co roku trzeba robic,ale ze mnie taka panikara,ze za kazdym razem wydaje mi sie,ze umieram ;-(

wiem,że to głupie myślenie ;-( ale juz psychicznie nie daje rady ;-( sory,że zawracam wam głowe,ale czuje sie taka zdołowana ;-(

na pewno wyjdzie wszystko ok,ale stres zawsze jakis jest w oczekiwaniu na takie wyniki,trzymam kciuki migotka:-)

a moze coś slyszalas na temat nadżerki??? wg lekarzy 98% ją ma...tylko że w Polsce lekarze lecza (oczywiście za kase w prywatnych gabinetach), w UE i USA nie leczą,uważając za stan normalny,,,, Boże zaraz zemdleje....tak się boje.....

w polsce,wypalanka,sama nigdy(odpukac) nie mialam,ale wiem,ze to spory problem..niestety wiecej informacji na ten temat podac nie moge,bo takich nie posiadam..a czy mialas wogole juz takie problemy?

moje koleżanki maja -jedna usuwała,druga ma 10 lat i lekarz uważa to za stan normalny. kuzynka mieszka od urodzenia w Niemczech,tam uważa się to za stan normalny i się nie usuwa...

typical angol, ja ciagle tkwie w takim chorym związku.mam nadzieje,że Ci się mimo wszystko powiedzie.Sama nie wiem skad znajduje jeszscze siły do kolejnego poniżania się...chaotycznie, ale szczerze

dziewczyny!! a tak szczeże - robicie regularnie tj co rok cytologie?? jak juz pisałam u mojej kuzynki z Niemiec to norma. ale podobno w Polsce to wciąż jest temat tabu i powazny problem...

migotko,skoro lekarze uwazaja ten stan za normalny,to nie masz sie czym martwic:-)glowa do gory! capuczinko,kurcze nie wiem,moze masz racje,zignoruje go,bo tak chyba bedzie najlepiej,zobacze czy sie jeszcze odezwie czy nie,tylko najgorsze to czekanie..

MYślę, że jeśli ostrożnie bez szaleństw napiszesz, że po prostu było Ci z nim dobrze, wiec trochę się przejełaś, ale nie chcesz niczego robić wbrew niemu... To nic się nie stanie. Honoru nie stracisz a wyjaśnisz. Widzisz, często jest tak, ze kobieta angażuje się szybciej i intensywniej, mężczyzna jest tym zaskoczony (może i nie powienien ale jest) więc wycofuje się, nawet nie dlatego, że nie chce być bliżej, tylko dlatego, że tempo dla niego zbyt szybkie. Samec lubi swobodę :D i poczucie panowania nad sytuacją. Napisz może coś w tym duchu jak Ci zasugerowałem, niekoniecznie zaraz, przemyśl sprawę. Napisz i zostaw sprawę, niech się to wyjaśni. Nie poganiaj go, ani nie bądź chłodna gdy odezwie się dopiero po tygodniu z czymś pozytywnym... Powodzenia :) Jeśli się nie odezwie, zapomnij...

chyba zrobie tak jak mowisz doktorku;-)faceci to twardy orzech do zgryzienia!napisze wieczorem do niego,narazie dam mu spokoj,bo inaczej calkiem go wyplosze!a nie chce

I teraz dobrze kombinujesz :) nie płoszyć :D nie palić ;) i wbrew wszystkiemu wierzyć w siebie :)

co do twojego pytania migotko,to nie robie cytologii co rok,wiem,ze powinnam,ale jakos tak wychodzi,ze nie robie.

ah widzisz doktorku,nie moge skonczyc z tym paskudnym nalogiem,chce,ale nie potrafie:-(

a ja robie co rok i tylko się stresuje ;-( nuie jem,nie śpie przez te dni. rycze....

dzieki za wszystkie rady,jednak nie jestescie tacy zli forumowicze,mozna na was liczyc:-)

Ku chwale FORUME !

a ile ty masz lat doktorku,bo w sumie madrze piszesz