Lista perfumów, które przyprawiły was o mdłości, bóle głowy itd..

i wyszło na to, że najmądzrzejsza jest tu Haris Pilton:) Reszta leczy swe kompleksy na forum:) Normalnie się wstydzę za was kobiety. możd i ja popełniłam językowy błąd ale wy za to pokazałyście klasę,że hoho:) Wstyd mi za was Polki:)

ło matko swięto poraziłas mnie tym komplementem, ale dziękuję :D

jak chcesz sobie pozartowac z kolezanka to znajdzcie inny temat .i na innej stronie

Chanel No 5 Fahrenheit

ja nie chcę żartować, ja założyłam konkretny topik- to wy go rozpieprzacie, nie ja. Nie wiem czemu to robicie, ale wy widocznie już tak musicie, no cóż.... nie będę komentować waszego zachowania, po co mi to? Przecież wy potraficie zakrzyczeć jak mało kto. Jak przekupki na targu.... Potraficie poprawiać bo wtedy choć przez chwilę czujecie się lepsze- niech wam będzie, jakoś się musice dowartościować- a że w taki właśnie sposób to robicie? To świadczy o was nie o mnie. Ja się do błędu potrafię przynać.

kto tu cos rozpieprza?

Powedzcie mi tak szczerze, czemu się tak przyczepiłyście? Że niby jesteście takie strażniczki poprawności językowej? Nie wierzę wam! Nie chodzi wam o szczytne ideały, tylko o to, żeby komuś coś wytknąc, bo wtedy choć przez chwilę macie wrażenie, że to wy jesteście górą, czujecie się lepsze, tylko przez chwilę..... Jesteście pewnie bardzo nieszczęśliwe i zakompleksione, i dlatego w was tyle agresjii i zapalczywości. Powedzicie co wam to daje? Czujecie ulgę wtedy? Jesteście szczęśliwsze jak komuś podigryzacie? Jeżeli tak to żal mi was szczerze.

pyzia.do kogo pijesz?

do ajwaj, do ciebie, do wszystkich, które się tu wpisały NIE NA TEMAT:)

A posatym fszyskie z AVONU

ok.tylko spokojnie....przeciez chcialas pozartowac.ja mysle ze my wszystkie zartowalysmy

ja obecnie od dłuższego czasu mam Kenzo Jungle Elephant . jest bardzo intensywny i bardzo kontrowersyjny. nie wszystkim odpowiada. mnie osobiście bardzo. wrecz zakochana jestem w tym zapachu. jeśli chodzi o ten zapach, który mi nie odpowiada: -Chanel nr 5 (takie jakieś dla starszych pan)

jak żartowałyście, to kiepsko wam poszło:) Chyba nie wiesz co znaczy żartować:)

lucky lady..nie podoba ci sie nic z avon?

pyzia..a moze ty nie znasz sie na zartach?

OOOOOO przypomniałaś mi o JUNGLE ELEPHANT- podobały mi się na koleżance, ale na mnie były nie do zniesienia. Bardzo kontrowersyjne, dodaję do listy:)

wiesz, znam się i odróżniam żarty od bitego chamstwa:)

z mojej strony nie bylo chamstwa....

Trochę za bardzo pojechałam, ale gdy kiedyś sprzątałam dom, natrafiałam na kosmetyki i perfumy z Avonu, które stosowała była mojego ukochanego (albo co gorsza dawału mu w prezecie :-) ) i czego nie dotknęłam, miało zapach totalnie passe, a na pewno nie było przeterminowane ;-) Może teraz Avon się zmienił, ale kiedyś miał nieciekawą paletę zapachów.

a jesli chodzi o chanel chance eau fraiche to mmmmmmm cudny swiezy zapach.

co znaczy twoje stwerdznie - \"my wszystkie żartowałyśmy\"? jakie my?

a z avonu to mi się przypomniał Extraordinary- to był dopiero killer:) Oczywiście dla mnie:)

ojej.nie chce mi sie tlumaczyc.....

faktycznie czasem sie zdarza ze jakis zapach sie podobl na kimś a okazuje sie ze nam nie odpowiada gdy my sie popryskamy. wynika to z tego ze kazdy ma inne ph.

Zastanawiałam się, czy nie podać Kenzo Jungle... Moja mama lubi różne zapachy, również podróbki, więc gdy dostałam od niej flakon no name z niezidentyfikowanym zapachem, po powąchaniu myślałam, że się przewrócę i rzuciłam go w kąt, ale po jakimś czasie okazało się, że przelała z oryginalnego Jungle i wtedy o dziwo zaczął mi powoli pachnieć. Mojemu facetowi też się spodobał. I jest jeszcze Organza, której co za dużo, to niezdrowo, ale zauważyłam, że podoba się mężczyznom. Jeden powiedział, że to zapach prawdziwej kobiety, ale pewnie ściemniał.

dokładnie- np na mojej mamie perfumy pachną jakoś tak bardziej kwaśno, ten sam zapach a dwie różne reakcje.

Organza piękna - ale fakt nie w nadmiarze:) Tak samo Samsara- w za dużych ilościach doprowadza mnie do bólu głowy

samsara - koszmar

heh przypomniala mi sie pewna sytuacja. to bylo jakos w styczniu chyba. szalik pachnial moim kenzo i przez nieuwage zostawilam go u kolegi w aucie. gdy mi go oddawal. spytal sie czym pachne. zdziwilam sie bo pomyslalam ze moze mu zasmrodzilam cale auto ale on powiedzial ze nie mogl nosa oderwac od szalika. :) widac facetom sie bardzo podoba ten zapach. pozniej tez sie spotkalam z taka reakcja. pozdrawiam.

:):) kenzo... mmm