Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cukierkowa

Dres do szpitala - potrzebny??

Polecane posty

Jak myslicie...czy w wyprawce do szpitala przyda mi sie dres?? Jak bede rodzic to bedzie juz chłodno(pazdziernik) i zastanawiam się nad jego kupnem...Tylko czy nie bedzie to przeszkadzać w wietrzeniu i gojeniu się ewentualnej rany krocza?? Doradzcie mi kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! dres może Ci sie przydać ale jedynie na wyjście ze szpitala, bo tak żeby chodzić w nim po szpitalu to nie polecam. w niektórych szpitalach nie pozwalają nawet nosić majtek poporodowych, nie mówiąc już o dresie. ale na wyjście - OK. pozdrawiam i życzę szybkiego porodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie i nie
Możesz zabrać, ale i tak ci nie pozwolą załozyć:) Rodziłam w listopadzie i o mało się nie ugotowałam leżąc na sali w cienkiej koszulce. Nie pozwalają nawet zakładać majtek w więszkości szpitali, bo na obchodzie trzeba rozkładać nogi, a ranę trzeba wierzyć. W dresie jak nakamisz dziecko? Zdejumjąc całą górę? Koszulki i szalfrok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, no to faktycznie,...co więc polecacie do ubrania ?? Tylko piżamka na guziki do karmienia ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koszule do karmienia te na guziki są zdecydowanie lepsze niż te np z rozcięciami materiału na piersiach (bo niestety widać przez nie piersi -co niektóre kobiety oraz niektórych odwiedzających w szpitalu może krępować).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cukierkowa: W szpitalu. gdzie masz rodzić, powiedzą ci Cokładnie co możesz wziąć. Osobiście polecam 1 koszulkę rozpinaną, a drugą na ramiączkach ( w tej w nocy łatwiej karmić, bo nie musisz odpinać przez sen i wykorzystasz szybciej w domu). Żadnego dresu, żadnych spodni, bo się nie przydadzą, a jak Cię potną, to nawet nie będziesz miała sił nóg podnieść, żeby je załozyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi by się przydał dres, gdyz byłam bardzo długo w szpitalu (mały miał 2 razy żótaczke poporodową) Nie chciałam siedzieć w koszuli chyba 7 dzień w szpitalu...ale zawsze jest mąż, który może przywieść ci dresik. Najlepiej bawełniany albo welurowy bez sztucznych dodatków- a w domku to na 100% zda egzamin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki wielkie...przynajmniej uchroniłyście mnie przed niepotrzebnym zakupem:) Zamiast dresu faktycznie sprawię sobie koszulę z guzikami i jedna na ramiaczkach:) Tez mysle ze to dobry wybór:) A ta na ramiączkach z pewnoscia bardzo mi sie przyda potem w domku:) No i ewentualnie kilka koszulek takich bawełnianych męskich zwykłych wezmę, chyba bedzie ok... A do porodu mogę iść w dużej koszulce bawełnianej ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do porodu jasne że możesz, zaproponują ci pewnie koszule szpitalną bo pewnie będzie do wyżucenia potem, możesz ja zaplamić i wogule, ale to nie drogi zakup więc jak ci będzie wygodnie to możesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mysle ze tak...mam juz taka koszulke, bo ostatnio moj Misiek byl oddać krew i dostawali koszulki...wiec poprosił o taaaką najwieksza dla mnie:)A jak sie wyrzuci to trudno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
Ja miałam moja do porodu, nosze ją do dziś. Dres odradzam, bo mozna się w nim ugotować. Rodziłam w listopadzie i grzali niemiłosiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do porodu najlepiej dużą i taką, ktorej nie będzie Ci żal. Choć moja się uchowała i nic jej się nie stało, to pewnie przez rysunek Tweety na piersiach. Teraz też sobie kupiłam niechcący z podobnym wzorkiem, ale już na leżakowanie. Chyba przeznaczenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihi...nom to koszulkę już mam a z dresu rzeczywiscie zrezygnuję na rzecz koszuli nocnej, ewentualnie jakiegoś szlafroka albo czegoś innego co moze mi sie przydać...teraz juz wiem ze z pewnoscia nie bedą to żadne spodnie:) Dzieki dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie bardzo przydał dres. podczas pierwszych skurczów chodzilam w dresie. Rodziłam po terminie i leżałam w szpitalu i przez ten czas chodziłam w spodniach dresowych i koszulce, bo w piżamce w dzien nie lubie chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie po porodzie dres jest zbędny...no chyba ze okaże się ze bede dłuzej w szpitalu...albo ze bede po terminie jak przedmówczyni...najwyzej kupię go tuż przed porodem...zobaczymy jak sie to wszystko potoczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zakupu to radze kupic w domu sie bardzo przyda, bo w jeansach to nie wygodnie w domu z dzidzią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie w domu po powrocie napewno się przyda. Ja miałam cc i rana na brzuchu wymagala luźnych ciuchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urodziłam troje dzieci i zawsze w szpitalach było niemiłosiernie gorąco. Do porodu polecam zapinany szlafroczek, albo długą koszulę, taką jak góra od męskiej piżamy czy męska koszula. Ja miałam taki satynowy, krótki szlafroczek na guziki. I mimo, że po porodzie dostałam krwotoku i dosłownie \"pływałam we krwi\" plamy sprały się bezproblemowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama styczen
Mi się dres przydał, ale leżalam przed porodem 5 tygodni w szpitalu, nie zabraniali się przebierać, a nawet jakoś przychylniej patrzyli na przyszłe mamy, które rano zwlekały się z łóżek, szły pod prysznic i przebierały się. Na obchodach nie wymagali u nas koszul nocnych. Można było siedzieć w dresie. Po porodzie jednak nie byłby on wygodny, chcciaz ja na porodówkę z oodziału poszłam w dresie, a tam dopiero się przebrałam w swoją koszulkę, żadną szpitalną. Wyprałam ją w domku i dalej mi służy, nie była do wyrzucenia. Po porodzie jak już mogłam wstać i wziąć prysznic, to załozyłam koszulkę do karmienia, miałam taką jakby z kapturem z przodu (no nie dosłownie, ale to było przecięcie od ramienia do ramienia nakryte inną warstwą materiału, fajna sprawa, piersi nie wyłażą i nie trzeba szamotać się z guzikami. Można było zakładać majty poporodowe takie z przewiewnej siatki, a na obchodach nikt nie kazał nam rozkładac nog. Nic z tych rzeczy. Przychodziła połozna i sama sprawdzała stan rzeczy, co nie krępowało nikogo. Ludzie, kto to słyszał, zeby jeszce takie rzeczy praktykowali, stoi kilku lekarzy a ty rozkładaj nogi i pokazuj obolały tyłek, w dodatku krwawiący. Moim zdaniem to naruszenie godności i na pewno nie powinno odbywac się podczas obchodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tym co napisałaś....masakra, zeby ci jeszcze tylu zaglądało w krocze...no ale to pewnie zalezy od szpitala i ludzi w nim pracujących... Teraz przez te strajki to im sie nie chce wiec moze nie bedzie ich tylu chodziło przy mnie:D:D:D O dresie pomysle sobie...faktycznie do szpitala niebardzo, ale potem w domku sie przyda na pewno...tym bardziej ze to zima juz bedzie:)zobaczymy co znajde na miescie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj niestety u mnie tak było....ale cóż takie są niektóre szpitale, mi do głowy wcześniej nie przyszło że tak może być :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe to ja mialam niezle bo przewaznie jak byl obchod, a lezalam w szpitalu 5 dni to ja akurat karmilam malego na OIOMie :P tak mnie moj maluch ratowal przed oczami 5 lekarzy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Często jest tak, ze kobiety godzą się na takie traktowanie, w szpitalu nic nie powiedzą a potem narzekają. Wiem, że jak kobieta jest obolała po porodzie, czasami nie radzi sobie z sytuacją to nie myśli o tym, żeby wykłócać się o szacunek, ale innej drogi nie ma. I bardzo proszę kobiety, które wybierają się do szpitala - Domagajcie się godnego traktowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie zawsze zastanawialam ja to jest po porodzie, przeciez kobieta krwawi, kolezanka mi mowila ze miala miesiac krwawienie ale z kazdym dniem coraz skapsze i tak u niej przy porodzie sami mezczyzni byli, ale przy takich bolach nie patryzla chlopak mial 4 kg przy pierwszej ciazy wiec sie nameczyla troche, ale porod szybko poszedl po 3-4 godz juz miala sloneczko na piersi :) i nie rozumiem jak lekarze zabraniaja chodzic bez majtek po szpitalu, przeciez kobieta krwawi... moze ktoras z was doswiadczonych potrafi mi to wyjasnic blizej jak to jest??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w szpitalu przyjaznym
dziecku w sokółce 1. zabraniają dresu 2. zakładania majtek 3. każą rozskładać nogi przy całym obchodzie 4. nie ma mowy o znieczuleniu przy porodzie I wez sie politykuj z nimi jak masz siłę tylko na to, żeby sprawdzić czy wogóle zyjesz tak o cie dbają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak to zabraniają noszenia majtek?? To co ma lać sie po nogach?? nIkt by mnie do tego nie zmusił..Co by zabili mnie za to?? A krzyków sie nie boje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w szpitalu jest tak ze tylko jak jest obchod to lezac na lozku nie mozna miec majtek, tylko wkldke miedzy nogami bo tak normalnie to przeciez nie da sie chodzic z wkladka czy podpaska bez majtek :O wiec kazda mama nosi majtki a na obchod zdejmuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w szpitalu przyjaznym
zabraniają, bo rana ma się wietrzyć. ale i tak kobiety mają to gdzieś, bo własnie jak dojść do łazienki? chyba nogi zaciskając. no i majtki zdejnując na hasło: obchód. Idiotyzm w tym szpitalu, słowo daję. Ale taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dreski dla tereski
Przed porodem kupiłam śliczne dreski bawełniane do szpitala. Oczywiście jesienią tak grzali, że mała wyszła z potówkami a ja lewdo zyłam i okna troszkę otwarte nie pomagały. Lekarze sprawdzają, jak się goją okolice poporodowe, więc dres też nie służy. Poza tym wkład też łatwiej zmienić w koszulce.Ją samą łatwiej zmienić, założyć, bez zginania się i podnoszenia nóg. Do domu przyszłam i też koszulki, bo w domu i zimą jest ciepło. I dresik do dziś sobie leży jak nówka, bo nie wiem co z nim zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×