Co na 100 działa na każdego faceta???

w "Dzienniku Bridget Jones" zawarte jest stwierdzenie że "dla faceta nie ma nic atrakcyjniejszego od zakochanej w nim kobiety".Czy zgadzacie się z tym??Czy może macie swoje własne poglady na temat tego co zadziała na każdego faceta bez wyjątku???????/

to my musimy zadziałac na was innaczej przewaznie dupa zbita

w przypadku życiowych przegrańców to nie działa... ani jedno ani drugie... jak by zachowywała się jak zakochana doszedł bym do wniosku że albo się nabija albo ma problem z głową i trzeba poczekać aż jej przejdzie a jak by mnie ktoś ignorował... to przecież nie będę się komuś narzucał, zresztą i tak się nie narzucam więc... ale na szczęście nikomu nie zależy na nieciekawych życiowych przegranicach i żadna nieszczęsna dziewczyna nie będzie musiała wymyślać jakichś głupich sposobów :D czyli jak dla mnie nie ma sposobu na wszystkich bo to jest zależne od jednostkowego charakteru

A jak dziewczyna będzie obojętna i facet pomyśli że ona go całkiem olewa i od razu da sobie spokój???Chyba trzeba tak z umiarem....

na udawanie obojetnosci moze sobie pozwolic jedynie taka dziewczyna co wyglada extra, w przypadku innych ta technika nie moze zadziałac

posmyranie za uchem :D

masaż prostaty

faceta łatwo zdobyć. nie trzeba byc seksowna suczka, by zdobyć faceta. wystarczy rozbudzic jego zmysły, podniecić... i zostawić. potem wrócić, znów obudzic w nim namietnośc itede. tak wyglada budzenie instynku łowcy u mężczyzny. facet nie lubi gdy wszystko ma podane jak na tacy, gdy na pierwszej randce mówi mu się jaki to on nie jest cudowny i w ogóle. jezeli facet nie bedzie sie musiał choc troche natrudzic to zabawa szybko mu się znudzi,kobieta też i wtedy baj baj. jeżeli sie trzyma faceta na dystans i jednocześnie okazuje mu sie zainteresowanie w taki urywany sposób - jest niemal pewne, że się go zdobedzie. na jak długo? zalezy i od kobiety i od mężczyzny ;)

oczywiscie stosuje rowniez masaż prostaty, zwłaszcza na pierwszym spotkaniu jest to bardzo skuteczne:)

Co działa? A np. ciśnienie.:P

heh, z tą zakochaną kobietą chodzi o to, że faceci uwielbiają, gdy okazuje im się podziw i zainteresowanie. Nie chodzi jednak o maślane oczka i klejenie się do gościa, który nie ma na to żadnej ochoty. Raczej być miłą, sympatyczną, szczerą do pogadania i do pośmiania się, ale na dystans i z przekorą :P działa:P

a diabli wie co na nich działa:D:D jak już myślałam , że wiem , to znalazł sie taki co na niego nie działał sprawdzony sposób. A jak sprawdzony sposób był i wydawało mi sie , ze facet nowoczesny i na niego nie podziała to podzialało .:D

a przeważnie działa pokazać trochę ciała i zrobić mrrauuu:D no , ale ryzyko nie działania zawsze jest , niestety

a powiedzcieco sadzicie o moim przypadku od dawna podobał mi sie pewien facet co prawda nie znalismy sie ...ale pewnego dnia na imprezie byłam tam z moja kolezanka.podszedł i zagadał troche gadalismy.chciał tancyc ja nie bardzo bo wole tanczyc sama:P ale i tak sie było miło....no i co mieszkamy blisko siebie ale jakos ciezko nam na siebie trafic zastanawiam sie czasem czy z domu on w ogóle wychodzi,.mniejsza z tym pozniej były juwenalia za jakies2 miesiace...no i dziwnym fartem sie spotkalismy raczej on mnie zauwazył.i przebijał sie przez tłum zeby do mnie podejsc .no i w ogole było miło chwile pogadalismy on zaproponował zebysmy z poszły z nim na grilla do jego znajomych....no ja ze spoko..ale akurat szłam po piwo wiec zostawiłam go z moja kumpela.był miły w dupe uprzejmy..ale gdy wrociłam z piwem to zachowywał sie jkbym była przezroczysta zmiana o 180 stopni.potem okazało sie ze moja kolezanka lekko wstawiona podczas mojej nieobecnosci naj[ierw zaczeła sie zlewac z jego auta a potem zaczeła mnie wychwalac pod niebiosa i pytac sie czy mu sie podobam itd. jakie bzdury jeszcze wygadywała to nie mam pojecia bo na drugi dzien mowiła ze nie pamieta co mu mowiła...no i po tym reakcja była taka jak opisałam.i sie do dzis zastanawiam czy poprostu koles sie przestraszył bo mus ie nie podobałam czy moja kolezanka takimi tekstami go odstraszyła i pomyslał ze jestem rownie głupia jak ona:)?? co wy o tym myslicie??

no czy ktos ma jakies zdanie ??::::::::::::::::D

koleżanka Ci pozazdrościła i powiedziała coś głupiego?...

Kiedyś mi się tak wydawało,że na facetów działa zakochana w nich kobieta i często słyszałam "jestem z nią bo ona tak bardzo mnie kocha".No a potem się zakochałam i okazuje się że to wcale nie wystarczy aby zakochaną być;-) To co mnie niepokoi to,że równie często słysze,że jakiś facet nie chce kochać i broni się przed tym uczuciem jakby nie było "zniewolenia",że rezygnyje żeby później nie cierpieć jakby ona odeszła. I najgorsze że z tą udawaną niedostępnością,czy obojętnością w celu "niech sobie pozdobywa",też nie jest tak prosto,bo jest coś takiego jak męska duma i u wielu facetów jest ona naprawde bardzo silna. Ja uważam że to są bardziej skomplikowane istoty od kobiet.

nie to nie było tak ze kolezanka mi pozazdrosciła bo jest w powaznym zwiazku od 2 lat ....mowiła ze chciała dobrze ...\"\"chciałam zebys była szczesliwa\"\":) troche jej nie wyszło.......nie chciał zle poprostu cos jej odbiło!! ..a jego od tamtej pory nie widziałam wiec nawet nie wiem jakby zareagował na moj widok

a może nagadała mu, że masz hopla na jego punkcie i się wystraszył? czasami nawet gdy ma się swojego chłopaka robi się wszystko, by inni nie mieli, znam takie osoby, choć nie zakładam, że Twoja koleżanka jest taka

e.. bo skoro sam cie znalazl w tlumie...zaprosil na grilla i w ogole to cos znaczy:)

wystarczy ze mu powiedziala ze jestes lesbijka:) Umawiasz sie czasem z facetami, dla niepoznaki:)

a koleżanka zna dobrze tego faceta?

nie no ona go nie znałaa wtedy na tej imprezie co go poznałam,.ona była ze mna tyle ze on rozmawiał ze mna ....dopiero wtedy na juwenaliach jak poszłam po piwo to sie poznali bo ona została z nim i jego kolega.jeszcze jak stałam w kolejce na poczatku to do mnie cos mowił i sie smialismy....apotem jak wrociłam to juz nic:/.......... zaczeła sie go pytac czy woli blondynki czy brunetki ..on ze blondynki. i takie tam a tak naprawde to nie wiem co mu mowiła tak dokładnie

zasada podstawowa - nie ufać koleżankom

tak ale mnie chodzi o to czy on rzeczywiscie miał jakies niecne zamiary wobec mnie:P..a moja kolezanka go odstraszyła boo nie wiem i sie zastanawiam.......bo to naprawde fajny chłopak........juz nawet nie mowie o jakis romansach ale o zwykłym kolezenstwie

sadze ze poprostu facet sie przestraszył....pomyslał ze jakies nawiedzone dziewuchy:P

nie no ewidentnie facet na ciebie leci(ał)..........szkoda ze kumpela spiepszyła sprawe

strzel jej lepa niech sie swoim facetem zajmieeeeeeee

moze koles chciał poprostu pogadac a ty soboie zrobiłas nadzieje......dowiedział sie ze na niego lecisz i stwierdził ze nie chce ci robic nadzieji..ot dla mnie wszystko

samochód