Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tutka

dziewczyny prosze o opinię

Polecane posty

Hej! Mój brat żeni się we wrześniu, jego narzeczona pochodzi z daleka tzn. mieszkaja razem, ale jej rodzina mieszka daleko. Sa ze soba od 3 lat, rok temu ich córeczka miała chrzciny i wtedy jej rodzina przyjechała do nas do domu i sie poznaliśmy. Niedawno dozwiedziałam się, że mama tej dziewczyny przez tydzien przebywała w naszej miejscowości bo szukały butów na slub. I one cale nie zadzwoniły do mojej mamy żeby np. wpaśc na kawę. O tym że ona tu była dowiedzuiałyśmy się dopiero po tym jak już wyjechała. Jak dla mnoe to troche dziwne, brak kultury. W końcu ich dzieci się zenią, widzieli sie dotychczas tylko raz, jak już przejechała te 400 km to mogła wpaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysl troche to nie boli
gupiaś, ja jestem w zwiazku z kims to nie znaczy ze moi rodzice maja tez sie wiazac z obcymi ludzmi :o zwłaszcza ze moga w ogole sobie nie przypasc do gustu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty tez troche pomyśl, zanim nazwiesz kogoś głupią faktycznie, do Ciebie na kawe bym nie wpadła nawet jakbym 1000 km przejechała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niby tak ale troche mi głupio jak o tym myślę że może na tych chrzcinach rodziny nie przypadły sobie do gustu czy co, skoro nie zadzwoniła? to jak wobec tego ma wesele wyglądać - tez nie będziemy ze soba gadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tutka
a czy txwoja mama ja zaprosila do siebie? wpadanie ot tak bez zaproszenia jest brakiem kultury to twoi rodzice powinni ich zaprosic na obgadanie slubnych spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj, ale własnie porblem w tym, że my nic nie wiedzielismy że ona jest w mieście dowidzieliśmy sie jak już wyjechała jakbysmy wiedziali to pewnie by moja mama zadzwoniła nie mówię, że miałaby mama narzeczonej wpadac bez zaproszenia bo to faktycznie brak kultury, ale mam wrażenie że obie ukrywały ten pobyt - bo nawet brat nic nie powiedział, że gości teściową w domu przez tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno nie mialy nic zlego
na myśli. Po prostu. Zapomnijcie o tym bo może powstać z tego niemiła sytuacja. Nie wpadała i już. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję ale szczerze mówić to cięzko widze kontakty między tymi rodzinami, pewnie będzie sucho jak były te chrzciny to rodzina panienki przywiozław baniak spirytu i jakies jeszcze nalewki przy obiedzie to wszycyc razem siedzieli przy stole, no bo trudno inaczej ale potem pochlali się i hałasowali w swoim gronie, jej ojciec zwymiotował za domem i to tyle ciekawa jestem wesela, naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka mundra z netu
tutka, nie przesądzaj sprawy. Wydaje mi się, że one NIE CHCIAŁY, żebyście wiedziały że one są w mieście i NIE CHCIAŁY się z Wami spotkać. Przyczyn może być wiele: może są nieśmiałe, może mają poczucie gorszości (albo lepszości) wobec was, przyczyna jakaś jest i prędzej czy później wyjdzie na jaw, może własnie na weselu. Ja na Twoim miejscu byłabym mimo tego zdarzenia ŻYCZLIWA tyle tylko, że UWAŻNA, aby się dowiedzieć o co chodzi i wyjaśnić tą sprawę pozytywnie, aby była zgoda. Życzę super zabawy na weselu i wyjaśnienia konfliktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za opinię coś w tym musi byc naprawdę ja mam 3 braci i pozostała dwójka tez ma: 1 zonę a jeden dziewczyne od 9 lat i jakoś z te 2 szwagierki dogadują się lepiej i jej rodziny też ale mieszkamy w 1 miescie nie piętnujemy niko, ze jest z innego regionu polski, naprawdę, ale ta dziewczyna to taka \"lodowa księżniczka\" trzyma się na dystans, a juz najgorzej z dzieckiem tej małej nic nie wolno \"bo się ubrudzi\", więc mała tylko siedzi na kocu i patrzy jak się inne dzieci bawią przez co tez chyba nie będzie miała najlepszych kontaktów z kuzynostwem nikomu nie wolno jej brac na ręce ani się z nią bawić bo ona zaraz podlatuje i ją zabiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwneże brat nie wiedział
że przyjechała jego przyszła teściowa-oon powinnień zaproponować wizytę u swoich rodziców - poimformować was,że ona przyjechała i potem ładnie z waszej strony ją zaprosić... Obawiam się,że ta rodzina to jakieś dzikusy-a zwłaszcza narzeczona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno nie mialy nic zlego
Może właśnie po tych chrzcinach usłyszeli o kilka słów za dużo i teraz nie chcą się narzucać. Każdy bawi się inaczej. Rodzina mojego męża też woli "bawić" sie w swoim gronie. i nic na siłę. A co do wesele to na pewno się uda. jedna taka mundra z netu ma w 100% racje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat wiedział, no przecież siedział z nimi w domu skoro nic nam nie powiedział to moim zdaniem one mu zabroniły bo on jest raczej otwartą osobą na chrzcinach nikt im nic złego nie powiedział, ale wiem że ojciec dziewczyny byl obraznony, że \"tyle chłopa w rodzinie\" a żaden się z nim nie napije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moimmm zdaniemmm
Powinna dać znać, że przyjeżdża i umówić się choćby na przysłowiową kawę. Nawet jak rodziny nie za bardzo się lubią to nic się nie stanie jak spotkają się raz na pół roku tym bardziej, że odległość powoduje, że takie spotkania najprawdopodobniej będą sporadyczne. Takie tajemnice pozostawiają potem dziwne wrażenie. Wystarczyło przecież pół godziny a potem mogły wymówić się choćby szukaniem tych butów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna jak malina
moze po prostu nie chcialy sie narzucac?? pomysl ze ty jedziesz gdzies 400 km i jest w tym miescie osoba ktora raz widzialas i nawet za bardzo jej nie znasz czy dzwonisz do niej i sie wpraszasz na kawe?? Po za tym brat powinien was powiadomic ze przyszla tesciowa sie pojawi w miescie. Druga opcja jest taka ze po prostu matka z corka chcialy pobyc troche razem pogadac polazic po sklepach itd i na nic wiecej czasu nie starczylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tłumaczen dla ich dziwnego zachowania może być tysiące w sumie :) dla mnie to brak kultury i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qcqewcq
Skoro autorka tak jednoznaczenie, z pozycji roszczeniowej podsumowuje czyjeś zachowanie, i jeśli tak nieżyczliwie interpretuje się ludzkie postępowanie w całej jej rodzinie, to ja się nie dziwię że gdy ktoś nie musi, nie zadaje się z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szallalala
mnie poltora roku nie bylo w kraju, w miescie rodzinnym i jak przyjechalam na poltora miesiaca, tylko z rodzicami i dziadkami sie widzialam. I co? Nie mialam po prostu ochoty na spotkania towarzyskie ze starymi znajomymi, ani z reszta rodziny. chcialam spedzic ten czas inaczej. jak przyszla tesciowa przyjezdza, to co, ma informowac cala okolice? bez przesady. widocznie chciala spedzic ten czas inaczej, i to wcale nie znaczy, ze was nie lubi. Robi sie jakas telenowela. Wymyslone problemy i konflikty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szallalala
tutka - brak kultury??? chyba zartujesz. Ona nie ma obowiazku sie z Wami spotykac, tylko dlatego ze przyjechala z innej miejscowosci. Nawet gdyby z Stanow przyjechala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może były zbyt zajęte szukanie bucików na artstkoratyczna stópkę Kopciucha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szallalala
wiesz dobrze ze czasem kogos sie lubi, ale po prostu nie ma sie ochoty z tym kims widziec w danym momencie. Robisz z igly widly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe jeju no nie robię gdybym robiła to bym poleciała do tej panianki z pretensjami i fochem no nie? a tak to sobie anonimowo w cyberprzestrzeni ponazekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno nie mialy nic zlego
tutka nie przesadzaj. powoli zaczynam rozumiec dlaczego nie chcialy sie z wami spotkac. ja tez bym nie chciala. A na chrzinach tak juz jest, że jeden siedzi przy kawie a drugi chce swietowac i "opijać" malucha. Wiec nie obrazaj nikogo i sama staraj sie trzymac fason.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwne jesteście przez to ze marudze w necie gdzie nikt bliski tego nie słyszy staracie mi sie wmówić, że to moja wina że jakaś stara tesciowa nie przyszła do mnie do domu często cztam to forum i wiele jest tu osób które sa bardzo przywiązane do tradyzji związanych ze slubem i zasad dobrego wychowania dlatego wydawało mi się, że ktos będzie miał takie wrażenie jak ja, ze z tym brakiem kontaktu to było dziwne no ale trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sofokles
no kochana jak reszta rodziny jest tak "kulturalna" jak ty to wcale sie nie dziwie ze was omijaja szerokim łukiem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po raz kolejny tłumaczę staram się wylac zale tutaj, zeby w realu nikogo nie urazić, taka mała terapia nadal nie rozumiecie? a zrewszta nikt nas nie omija szerokim łukiem, mamy wielu znajomych i dużą rodzinkę nie chcą do nas dołaczyć tylko pić spiryt to ich strata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qcqewcq
Tutka, nie powołuj się na kulturę bo twoje wypowiedzi tutaj świadczą raczej o dulszczyźnie a wtręty na temat teściowej i córki oraz osób wypowidających się tutaj są prostackie (np. "może były zbyt zajęte szukanie bucików na artstkoratyczna stópkę Kopciucha" czy "taaaa, no co Ty nie powiesz?"). Zresztą sama przyznajesz że powodów dlaczego tamte osoby nie spotkały się z kimś z twojej rodziny "może być tysiące". To dlaczego wmówiłaś sobie jeden? Ja z kolei wiem że złe nastawienie najchętniej upatruje w kimś ten kto sam jest źle nastawiony (to samo dotyczy "kultury" i tym podobnych powodów czyjegoś działania).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kopciuch był na niskim poziomie, ale chciałam sprowokowac jakieś wypowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×