TRAWICIE WSZYSTKICH ZNAJOMYCH SWOJEGO FACETA?????????????????????

bo ja nie !!!!!co prawda nieprzeszkadzaja mi ale mnie denerwoja.............powiedziec mu o tym ?????????? dodam ze to jego najlepsi koledzy (2 smrodki panki) za czasow mlodosci ........

nie ale popijam herbatka zeby mu przykrosci nie zrobic

kocham cie kasiu a wracajac do tematu .........powiedz mu o tym a co wszystkich kochac przeciez nie bedziesz

nie wszystkich ale kilku, poprostu nie ma szans na jakies blizsze relacje , powiedzialam mu o tym, wytlumaczylam dlaczego i on mnie rozumie :) nawet przyznal mi racje w paru sprawach - jestem wazniejsza niz oni :) powiem ze nie wyobrazam sobie tego ze moglabym sie z nimi spotykac i udawac ze wszystko jest ok, dlatego wolalam postawic sprawe jasno...

.a dodam ze w ten weekend postanowilismy jechac na plaze ze znajomymi a on mi mowi ze ci dwaj tez jada .....wiec niewytrzymalam i powiedzialam ze niechce zeby jechali a on sie wkurwil i tyle gadki

machnij reka ......a niech jada wez mp3 na droge i problem z glowy nie bedziesz musiala wysluchiwac glupot

no ale dlaczego Cie denerwuja? wytlumacz mu poprostu i tyle.

bo nasmiewaja sie z niej ze jest katoliczka a oni ateisci !!!!!!!!

NIE

niecierpie ich tak juz poprostu mam oni sa pankami (punkami) i przykro mi to stwierdzic ale smierdza, pija duzo i jaraja i jak jestesmy w ich towarzystwie to moj chlopak tez popija i popala a mi to cholernie przeszkadza i to ze smieja sie ze ja taka swieta itp. itd

TAK TAK

a czy musicie wszystkich lubić? bez przesady :) zresztą pewnie jak by nie miał żadnych znajomych to był by odwrotny problem... i powód do założenia tematu :D

tez bys ich nie cierpial gdybys musial z nimi spdzac czas bo wpiepszaja sie do domu i o wyjsciu zapominaja, albo o 3 w nocy potrafia dzwonic i prosic zeby ich gdzies podwiesc lub huj wie co

bokiem juz mi to wychodzi !!!!!!!!!i dzisiaj mu o tym powiem koniec z grzecznoscia i uprzejmoscia koniec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

o o o powazna sprawa daj im po lbach niech sie opamietaja a trawic ich nie musisz ...............

no i prawidlowo, ja bym tego na pewno nie tolerowala! bez przesady, to przeciez nie jest jakies Twoje "widzi mi sie" . a jesli on tego nie zrozumie, no coz, mam nadzieje ze nie nalezy do tych co bez kumpli zyc nie moga...

ja trawie prawie wszystkich znajomych mojego faceta...bo oni sa rowniez moimi przyjaciolmi :) tak sie zlozylo :)) ale oczywiscie sa i tacy ktorzy mnie wkur.jaja ale nie do tego stopnia aby zakazac mu sie z nimi widywac, czy wyskoczyc na pifffko ;)

Znajomi mojego bylego przynajmniej w 50% przyczynili sie do tego, ze moj byly jest... moim bylym...

ja nie zakazuje mu spotkan z nimi ale bez przesady .....na plaze z nimi nie pojade chodzbym musiala na glowie stac to do tego nie dopuszcze!!!!!!!!!!!

wystarczy ze na koncerty z nimi chodzimy ............ktore juz mi bokiem wychodza.........te ich zachowanie bezczelnosc i wogle ....wrrrrrrrrrrrrrrrr

Oo koncerty - znajome klimaty :O Kochana obawiam sie, ze raczej lekko nie bedzie :O

wiem i to mnie przeraza..........ale i tak postawie na swoim i niedam sobie w kasze dmuchac

to ja mam gorzej bo moj to sie przyjazni z tymi co sie przespal i co ja mam zrobic nic:( bo to jego znajome a on mnie kocha a tamto to bylo dawno i takie tam..............a mnie az gryzie w srodku

Wiesz... tez tak myslalam, bylam bojowa i w ogole ;) Ale nie dalo sie wytrzymac... Pamietaj, ze wiele zalezy od Twojego faceta! Jego stosunku do Ciebie itp. W moim wypadku okazalo sie, ze po prostu nie warto... lepiej sobie odpuscic i zakonczyc ;)