Niszcząca miłość, a jednak tak ciężko...

ODEJŚĆ. Poznaliśmy się 2 lata temu, na początku nie miałam zamiaru w nic się angażować, gdyż wydawało mi sie ze jest dla mnie za stary(6 lat róznicy jest między nami).Ja spokojna dziewczyna, inteligentna a on z "kryminalną" przeszłością. Wyroki za jazde po pijaku bądź nie zatrzymanie do kontroli drogowej. Wszystko jednak potoczyło się inaczej, zakochałam się on też.I zaczeły się problemy zaszłam w ciąze po roku znajomości, po trzech miesiącach poroniłam.Wszystko jednak przetrwaliśmy. Ostatnio jednak mam już dość tego związku bywa że jest chamski dla mnie, mimo to nie potrafie go zostawić, już nie raz próbowałam.Wiem że jemu na mnie zależy jednak nie potrafi mi tego okazać na codzień a jedynie tylko wtedy gdy jest jakiś problem, coś nie tak.Nie raz już płakałam przez niego, jednak czuje jakbym była uzależniona i nie mogła zerwać z tym nałogiem.Boję się że jak go zostawie, to wszystkie wspomnienia nie dadzą mi o nim zapomnić, nie mam na to siły. Koszmar przeżyłam 2 tyg.temu. Jechaliśmy samochodem i znowu nie zatrzymał się do kontroli, uciekał aż skończyliśmy na przydrożnym drzewie i płocie. Naszczęście nic nam się nie stało tylko samochód na złom się nadaje.Dzisiaj dostałam wezwanie na komisariat, mam składać zeznania z tego zajścia. Boję się...wiem że źle zrobił, ale boje się o niego. Obawiam się zeznań na komisariacie a jeszcze bardziej sprawy w sądzie. Wiem że nie jest odpowiednim chłopakiem dla mnie, ale...chyba kocham mimo wszystko go. Co mam zrobić, jak zapomnić wie może ktoś?! :)

pierdolnieta? myslalam ze chcesz odejsc od tego idioty a ty na koncu usmieszek kreca cie tacy faceci i nic nie poradzisz ze jestes z plebsu

sorry miał być :( :( :( pojebało mi się

sorry pojebało mi się miało być :( :(

wes go zostaw bo za rok bedziesz w kiciu przez niego to jakis palant

zostaw go, lepiej teraz pocierp niż za 10-20.. bo przez ten czas możesz znaleść kogoś bardziej interesującego

pisze powaznie. Pomysl, odejdziesz od niego, znajdziesz innego, normalnego, bedzie ci brakowalo jazdy po pijaku, itp... wiec bedzie nudno... moze nawet plakac nie bedziesz musiala, na co ci takie zycie? Teraz jest lepiej

Ja zdaje sobie teraz już świadomość jak to wszystko wygląda, kiedyś byłam zaślepiona. Chce spokojnego życia, a nie problemy problemy problemy... Jeśli choć najmniejsza rzecz nie pasi Wam w chłopaku to nie wiąrzcie się z nim TO MOJA RADA DLA WSZYSTKICH!!!

Szkoda że nie moge odmówić składanie zeznań i zapomnić, nie mieszać się w to, nie być ciągana po sądach!

:(

zerwałam...i nie czuje się z tym źle!