Zakochałam się w facecie poznanym na necie ...

Zakochałam się w jego wnętrzu, a całkiem zapomniałam o wyglądzie... Rozmawiamy od stycznia i te rozmowy trwają po kilka czasami godzin dziennie. NIepokoję się kiedy jego nie ma na gg. jestem zazdrosna kiedy mówi, że idzie na imprezę. Czy to normalne?? Czy mogłam się zakochać w chłopaku poznanym w necie? Dodam, zę jescze nigdy nie spotkalismy się na zywo. Dzieli nas ok 400km.

Jest to jak najbardziej możliwe:) Sama jestem tego przykładem...:)

To się spotkajcie. A tak, za daleko jest.. :P

To się odkochaj :P:P

400 km w pocviągu szybko może zlecieć. To niedużo żeby móc się spotkać i przekonać. Pamiętaj : REAL NAJWAŻNIEJSZY i nigdy o tej zasadzie nie zapominaj.

niechcąco nacisnąłem 2 klawisze przy wpisywaniu nicka :-)

ignoruję pomarańczowe nicki

Oj można się zakochać i być zazdrosnym i tęsknić, marzyć i wogóle uwierz mi. Ja tęż tak mam/ miałam ale to już inna historia pa

Ja też tak miałam i skonczyło się dupnie. Poznał inną, a do mnie przestał pisać żłób:P

bo mnie zdradzałaś :p

a teraz od dłuzszego czasu nie moge dojsc do siebie...powiedziałam sobie:juz nigdy wiecej!!!!!!!!!!!!!!!

facet :P moze bys cos skrobnał? he??? buzka

zgadzam się z przed mówczynią. Takie kontakty wirualne zazwyczaj kończą się wielką klapą...Sama ostatnio poznałam kogoś kto wydawał się świetnym mężczyzną.Po czasie okazało się,iż ma dwie natury...tej drugiej nie zniosłam i postanowiłam zerwać z nim kontakt choć sam stara się jeszcze go nawiązać.

kogo mam skrobnąć? :p

zapraszam na moj topic chociaz ja nie poznalam go na necie..ale pisalo duzo dziewczyn o netowych znajomosciach,pozdrawiam :( http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3493579&start=0

A ja poznałam na necie i jesteśmy do dzisiaj razem ze sobą:P

to bylo do faceta78 :p i on juz tam wie o co biega ..a dla ciebie facett.. pozdroffka i buziaczki choc sie nie znamy

Ja zakochałam się w necie, a odkochałam w realu.:( W sumie szkoda bo nie dość, że nic z tego nie wyszło, to jeszcze straciłam kompana do rozmów, a to był człowiek, z którym potrafiłam przegadać nawet 10h bez przerwy.:( Po spotkaniu w realu czar pryska i nawet normalnie ze sobą pogadać nie można. Oczywiście są osoby, które poznały się w necie i ta znajomość przetrwała, ale mało jest takich ludzi.

buziaczki? dziękuję :p

nie wyszly deko :p

miło mi niezwykle :p

gdzie z tym ozorem ??? :) autorka topicku nas wygoni...ech

to temat w którym dziewczyny zakochują się w facecie poznanym w necie ;)

no a ty facet nie osiagalny bo na pomaranczowo wystepujesz i jak mam sie zakochac ? :)

w tym kolorze bardziej mi do twarzy niż w czarnym :)

hmmm.... no tego juz raczej na forum nie ocenie :)

ja tez sie zakochalam w facecie poznanym na necie,zaryzykowalam zaprosilam go na piwo,nie rozczarowalam sie,rozmawialo nam sie rownie wspaniale jak w sieci,poznije bylo kino,kolacje,wspolne wypady na wekendy,odwiedzanie sie.pozniej byly wspolne sniadania:) ,zloty pierscionek z brylantem na moim palcu.....a obecnie do kompletu i zlota obraczka.jestesmy malzenstwem..czasami warto zaryzykowac ipoprostu zaproponowac spotkanie,moze po drugiej stronie monitora siedzi twoja druga pollowka!! pozdrawiam