buuuu zakochałam sie od pierwszego wejrzenia

poznalam faceta przez internet... no i stalo sie :| zawrocil mi w glowie choc tak naprawde nie wiem dlaczego, ciagle o nim mysle bo teraz nie ma go w domu, wyjechal na wakacje a ja ciagle czekam i czekam :( glupia jestem i zdaje sobie sprawe z tego ze to glupota ale... od pazdziernika zaczynam studia w tym miescie gdzie on mieszka wiec od razuwymyslam sobie rozne scenariusze :p hehe normalnie brak mi slow, wstyd mi za siebie bo po moim ostanim(i takze jedym zwiazku) nie dopuszczalam do siebie zadnego faceta, tj. jestem singlem od pazdziernika 2006r. a teraz nagle poznalam faceta z ekranu monitora i nie moge przestac o nim myslec... wyjasnijcie mi to bo sie pogubilam, myslalam ze znam siebie, ale coz :( pozdrawiam

nie ty pierwsza, nie ostatnia "zakochałaś" się w wyobrażeniu kogoś, kogo na oczy nie widziałaś. Przy spotkaniu w realu, o ile dojdzie do takiego, prawdopodobnie ci przejdzie :-) Ale coż - marzenia są cudowne, tyle, że życie to real a nie marzenia...

:O

ale ja go widzialam i gadalam z nim kilka dni zanim wyjechal, na poczatku wydawal mi sie taki sobie ale potem jak zaczelismy gadac na takie hmmm powazne ze tak powiem tematy to cos mnie ruszylo tak w srodku i teraz darze do tego zeby sie z nim spotkac i wtedy sie okaże czy to byl blad...