mam obsesje na punkcie niemców

Gar keine! Aber ich sehe du hast irgendwelche, immer mit mir.. Gute Nacht Juengchen :* Kafeteria, wie immer, ist er nicht suess?

uhu...jak ja Jarkowi podpadłam. Sięga mi do ramienia, nie zna języków obcych i ma małego ptaszka. Stąd ta żółć. Kocham cię jaruś, sieroto przygarnięta przez kafeterię :*

dzwigame ==> ale pierwsze spostrzezenie trafne :)

Germanofilką nie jestem. Mam tylko trzeźwe spojrzenie na obecny stan rzeczy. Miedzy innymi na stan techniczny Polaków. I Niemców. Buzi Jarek.:)

Śliczne masz oko Jaruś. Łojotok!

Tez się dziwię, ale u ciebie to pewnie możliwe. Papa!

ale jestes podly ...... nie ona winna ze wysoka....

Niemcy golą się pod pachami i depilują brwi, fuuuj :| Nie ma nic gorszego niż takie odrastające włoski krótkie u faceta :|| A poza tym przyjezdzają do Polski własnie po takie kury domowe, które będą im prały, gotowały i nadstawiały pupy na zawołanie :) Pozdrawiam

Moja kuzynka wyszła za mąż za Niemca, pracuje jako pielęgniarka, ma dwoje dzieci synka i córeczkę.

A ja od prawie 18-tu lat zyje w Niemczech, mialam 13, jak tu przyjechalam, i jeszcze nigdy, ale to nigdy w zyciu nie mialam jakich kolwiek blizszych kontaktow z Niemcami, szczerze mowiac, kompletnie ich nie znam. Wszystkie kolezanki w Polsce dziwia sie, ze tyle lat tu juz zyje, a nigdy nie bylam jeszcze z Niemcem:). Sama nie wiem, czemu, jakos tak wyszlo, oni raczej mnie nie pociagaja.

Pierwszy raz Niemców widziałam jak miałam 7 LAT. Przyjechali do sąsiadów w odwiedziny, którzy mieszkali naprzeciwko naszych drzwi. Kuzyn sąsiada miał żonę Niemkę i dwoje nastoletnich dzieci dziewczynkę i chłopca. Pamiętam ,że dziewczynka miała na imię Simona, pierwszy raz słyszałam to imię i spodobało mi się. Była Wigilia, ktoś dzwoni do naszych drzwi, otwierają moi rodzice, tam wchodzi ładna uśmiechnięta brunetka, to Niemka, w ręku trzyma dla mnie i małego braciszka kolorowe papierowe torebki z prezentami. Podaje je nam z uśmiechem. Pamiętam moją dziecięcą radość. Wspomnienie o tym zostało to do dzisiaj. Po kilkunastu latach przeprowadziłam się z rodzicami do drugiego domu na osiedlu w Opolu. Za ścianą u nas wynajmują od kilku lat mieszkanie pięciu Niemców. Najładniejszy jest brunetem w wieku 23 lat, reszta to mężczyzni w średnim wieku, wszyscy pracują.

Jesteś Niemcem czy Ślązakiem.

Ja jestem Polką z Opola.

Mam 24 lata. Na imię Małgorzata. Szatynka , brązowe oczy.

Wiem,że to nie jest najważniejsze, a tak naprawdę jestem w porządku.

Myślę, że jesteś Polakiem. Nie jestem głupią gąską.

a tutaj coto za wojenki przeciez my wszyscy bracia i siory europejczycy :D

Żadna tam wojna. Po prostu było mi przykro. Ktoś odezwał się do mnie wulgarnie. Nic mu nie zrobiłam. Nie zasłużyłam na to. Ja mówiłam kulturalnie i grzecznie. Tacy są ludzie.

Ja nie mam nic do Niemców. Moja kuzynka ma męża Niemca i dwoje dzieci. Nie jestem złym człowiekiem. Nie cierpię przemocy. Nikogo nie krzywdziłam.

Myślę, że jesteś Niemcem. Dla mnie to nie ma znaczenia, też jesteś człowiekiem.

nic sie niemartw ludzie tacy bywaja, jest tutaj paru takich ktorzy mieszaja ...innych znowu ciezko jest zainteresowac swymi tematami czy sklonic do dialogu ale wiekszosc jest mila niezaleznie od tego gdzie mieszkaja i jakiej sa faktycznie narodowosci .............

pod kreeska sa polakami inaczej nie byliby tutaj.....;-)

też mam taka obsesję.najchętniej bym zbierał te niemieckie graty i zwoził je pod ambasadę niemiecka dla eriki steinbach jako zwrot mienia.złom niezle stoi:)

a ja już nie mam.bbyłem zły że nie dostałem sie do szkoły malarskiej i tuż po tym jak austria przegrała przedostatnie spotkanie 2.567390 do 245.782 przetransferowałem sie do niemiec bo myślałem że ich reprezentacja jest silniejsza.a tam ku mojemu zdziwieniiu od razu wybrali mnie na kapitaana drużyny.co robić pomyślałem-myśle se że najlepsza obroną jest atak.no i tak sobie graliśmy.jednak moje założenia taktyczne pomocnicy na tym duuużym boisku przeczytali do góry nogami.no i dupa.zespól z "lewej" strony boiska miał być ustawiony ale po pierwszej połowie zaczeli grać przeciwko nam i krzyczeć cytuje: "urrraaaa".normalnie poracha mówie wam.kibice przez prawie cały czas nie wiedzieli co sie dzieje na boisku i zaraz po meczu byli niezadowoleni z naszej gry.że ponoć my niemcy zawsze gramy bez zasad.sfochowałem sie no i podałem do dymisji w naszym ukrytym głeboko pod ziemią centrum treningowym w berlinie.a na koniec przyjechała policja.no i nie musze mówić co było potem.dym jak chooj.ja już sie tak więcej nie bawię.sport musi eliminować słabszych.w końcu to są eliminacje :) ale słyszałem ostatnio ze u was w polsce( miałem tam jeden mecz we wrześniu) jest team pod nazwą LPR.wiązę z nimi pewne nadzieje.fajnie by było gdybbym do tego czasu wyleczył sie z kontuzji sportowej zwanej parkinsonem czy jakos tam.zresztą niei moge już pisać bo ręka mi sie trzęsie.a na lewej mam kandajki więc sami rozumiecie.pozdrawiam.gott mit uns :)

niemcy podczas wkladania paralizatora zawsze krzycza "gud gud ja ja".......zawsze

Dawno tu nie byłam. Welchesie masz rację.

P.S. czy jesteś Niemcem.

Podobają mi się imiona Jorge, Steffen.